czwartek, 23 maja 2019

Piekielny Raj


Autor: Marta Guzowska
Tytuł: Raj
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 392
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66140-60-8





Byłam w raju. Prawie. To znaczy byłam… przez kilka godzin dzięki portalowi Czytam Pierwszy. Był to raj literacki na szczęście, bo w prawdziwym Raju, nowej powieści Marty Guzowskiej, wolałabym nie być. A przynajmniej w dniu jego otwarcia.
Żyjemy w czasach nadmiaru i nie ukrywam, że miasto nie potrzebuje nowej galerii handlowej. Ale miasto jej chce! (s. 10)
Duże miasto w Polsce, a w nim kilka galerii handlowych. Powstaje nowa. Jonasz, pracownik korporacji, specjalista od wszystkiego już się o to postarał. Wykonał powierzone mu zadanie. Otwarcie galerii Raj zaplanowano na ostatni dzień kwietnia, tuż przed długim weekendem majowym. Akurat w sobotę. Idealnie! Wszyscy zacierają ręce, licząc na wysoki zarobek. Także ci, którzy skorzystają z tłumu klientów odwiedzających Raj tego dnia.
Nazwa galerii nie kłamie, to prawdziwy raj… dla złodzieja. (s. 52)
Jakub i Andriej liczą na wysoką sprzedaż narkotyków, dopalaczy itp. Rudy ma tu robotę do zrobienia, przygotowuje sobie grunt do kradzieży. Z kolei gwiazda szkolna Ce i jej najlepsza przyjaciółka Dora idą na ciuchy, porobić swit focie, oł em dżi. Teresa, matka Dory, ma obsesję na punkcie bezpieczeństwa córki – wieczne zakazy, kłótnie, pretensje, o dżizas! A przecież jest psychologiem! Po kolejnej kłótni postanawia się zmienić i udaje się do Raju na zakupy, chce zainwestować w siebie.
Wiedział, że […] będą kłopoty. Tylko nie wiedział, że aż takie. (s. 148)
Jakub wpadł w oko Ce, nastolatka chce zwrócić jego uwagę na siebie. Przypadkiem wraz z Dorą nagrywa go i Andrieja, w trakcie „pracy”. Ce jest wniebowzięta! W końcu student zwróci na nią uwagę, zainteresuje się nią, bo jej się nie olewa. I faktycznie, Jakub jej nie zlekceważył, aż nadto się nią zainteresował. Czasami chęć bycia sławną i podziwianą przyćmiewa rozsądek, o ile się go ma. Dora kojarzy fakty, myśli logicznie i działa, jednak to nie ona w tej przyjaźni ma coś do powiedzenia…   
Ale projekt im wyszedł naprawdę nieziemski. Po prostu raj! (s. 50)

Wystrój galerii handlowej robi wrażenie na wszystkich. Trzeba się wyróżniać spośród innych galerii w mieście i okolicy. Tłumy przelewają się po obiekcie. Nagle włącza się alarm przeciwpożarowy. Wszyscy mają się ewakuować… głównym wejściem, gdyż wyjścia ewakuacyjne nie działają. Wiele rzeczy nie działa lub działa połowicznie. Gdzieniegdzie leżą metalowe rurki, pod plandekami są rusztowania. Wszystko będzie docelowo zrobione… po majówce. Tak to jest, gdy się robi wiele rzeczy w pośpiechu i na ostatnią chwilę. Galeria jest nieprzygotowana na otwarcie, choć papiery są w porządku. Jednym słowem – bajzel. Tymczasem panika, krzyki, tłok, szturmowanie drzwi wejściowych, byle z dala od pożaru! Alarm trwa.
Co za popierdolony dzień! (s. 199)
I noc! W pustej galerii nocą jest ruch jak na Marszałkowskiej w godzinach szczytu! Akcja toczy się w ciągu doby. W olbrzymiej galerii handlowej w nocy jest trzech strażników! Ale to nie wszyscy obecni. Gdzieś tam ukrywa się złodziejaszek Rudy, Jakub i Andriej polują na Ce i Dorę; nastolatki z Teresą ukrywają się przed dilerami i… trup w sklepie. Zaczyna się szukanie celu. Dwie osoby poszukują trzech, a jedna ukrywa się przed wszystkimi. Gra w kotka i myszkę zamienia się w prawdziwe polowanie. Nasłuchiwanie, obserwowanie, śledzenie, byle dopaść zdobycz. Czasu coraz mniej. Ciemność to sprzymierzeniec i wróg. Ścieżki wszystkich osób, także trupa, przecinają się wielokrotnie i w różnych kombinacjach. Adrenalina buzuje we krwi, emocje rosną i wpływają na zachowania bohaterów. Atmosfera się zagęszcza, z każdym urywanym oddechem wśród labiryntów korytarzy rośnie niebezpieczeństwo. To już nie zabawa w chowanego, ale walka o przetrwanie, walka na śmierć i życie.
Dzisiejsza noc nauczyła go, że choćby nie wiadomo, ile myślał, nie przewidzi wszystkich przeszkód. (s. 249)
Marta Guzowska pokazała nowe oblicze pisarskie. Stworzyła emocjonujący thriller psychologiczny osadzony współcześnie w galerii handlowej, nie jak do tej pory na wykopaliskach archeologicznych. Autorka zaskoczyła mnie pozytywnie – pomysłem na fabułę, doborem bohaterów zróżnicowanych charakterologicznie, sposobem narracji, prowadzeniem akcji z jej zaskakującymi zwrotami, kompozycją powieści, dbaniem o wysoki poziom napięcia i klimat grozy.
Kompozycja powieści ma budowę klamrową. Zaczyna się od Jonasza i na nim się kończy, powielany schemat ma swój wyższy cel. Fabuła podzielona na cztery części – Dzień, Wieczór, Noc, Po – podkreśla upływ czasu. Rozdziały to imiona i ksywka głównych bohaterów. Tworzą one swoistą przeplatankę, ukazując poszczególne zdarzenia z perspektywy postaci. Zauważyłam, że przynajmniej w dwóch miejscach zmieniłabym kolejność relacji, gdyż czas akcji mi się nie zgadzał. Dramatyzm podkreślają krótkie rozdziały i zdania jakby wypowiadane w pośpiechu, powtarzanie słów, atmosfera grozy i paniczny lęk. Im bliżej końca, tym rozdziały krótsze, aż w pewnym momencie to kilka linijek, a nawet nie. Mistrzowsko przemyślane.
Nie bądź głupia, wyciągaj telefon. Zrobimy wirala. (s. 94)
Galeria postaci zamkniętych w Raju to mały majstersztyk psychologiczny. Nastolatki z przestrojem hormonalnym, Ce z brakiem rozsądku i parciem na social media i sławę, źle ulokowane uczucia Dory. Teresa to psycholog zadziwiającą niekompetencją, matka wariatka, walcząca o swoją jedynaczkę i z własnymi lękami. Rusek Andriej i jego postrzeganie Polski i Polaczków, on sam brany za Ukraińca wraz z przyszytymi łatkami, agresywny, nie do zdarcia. Bystry Jakub, który zmuszony jest zadbać o swoją dilerowską przyszłość. Strażnicy… szkoda słów. Kto rano wyjdzie z Raju?
Główne wejście! (s. 11)
Zapraszam wraz z Martą Guzowską do piekielnego Raju na otwarcie galerii handlowej. Będziecie mogli zaspokoić swój konsumpcjonizm, przy okazji nabyć narkotyki czy coś ukraść, poprzymierzać nowe ciuchy i porobić selfie, by od razu je wrzucić na Insta dla followersów, oł em dżi. Przy okazji zaniemówicie z wrażenia ze względu na wystrój galerii i wydarzenia od momentu alarmu, nie wspominając o statystykach. Od ukazania się tego thrillera porównanie „jak w raju” nabrało nowego znaczenia, piekielnego! I jeszcze jedno, jestem ciekawa Waszych wrażeń, gdy pójdziecie na otwarcie galerii handlowej. Thriller gorąco polecam!

Książka bierze udział w wyzwaniu:

6 komentarzy:

  1. Piszesz, że to majstersztyk psychologiczny. Będę więc miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chcę przeczytać, ale chyba przyjdzie mi kupić, bo w bibliotekach brak :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczekaj, to świeżutka książka, biblioteki jeszcze nie zdążyły zakupić.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.