Tytuł:
Pracownia dobrych myśli
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 488
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-8075-161-3
Dziś
nietypowa recenzja najnowszej powieści specjalistki od szczęśliwych zakończeń.
Nie będę się rozwodziła, interpretowała i analizowała. Po prostu przytoczę Wam
cytaty z tej książki na różne tematy. Na pewno każą Wam się zatrzymać i zadumać
chwilę lub dwie, a może i kilka. Zajrzyjcie razem ze mną do Pracowni Dobrych
Myśli babci Pelagii i Magdaleny Witkiewicz.
ŻYCIE
Życie
jest krótkie. (s. 249)
Czasami
człowiek przez całe życie nie zdaje sobie sprawy, co tak naprawdę jest dla
niego ważne. (s. 53)
Wszystko
przychodzi z czasem. Gdy na to czekasz, czekasz całe życie. A gdy przestajesz
czekać, los robi ci niespodziankę i to, na co wcześniej czekałaś, po prostu się
dzieje. (s. 64)
I
pamiętaj: o życie się nie martw. O życie trzeba się troszczyć. „Martwić” to złe
słowo. Martwić – martwy. A troszczenie jest pozytywne. (s. 101)
ŻYCIOWE
Mówi
się, że gdy człowiek idzie właściwą ścieżką życiową, to cały wszechświat mu
sprzyja, by mógł iść dalej. (s. 237)
To
nic, że kawa wystygnie. Czasami są ważniejsze rzeczy na świecie. (s. 5)
Będzie
dobrze. Zawsze jest najpierw źle, by potem było dobrze. I by potem to „dobrze”
lepiej nam smakowało. (s. 85)
Z
nadmiaru szczęścia to same kłopoty mogą być. (s. 160)
Siedzi
człowiek w oknie i siedzi, i tak naprawdę nie ma na co patrzeć. (s. 92)
PRACOWNIA
DOBRYCH MYŚLI I PELAGIA
Pelagia
była nie tylko krawcową, ale prawdziwą artystką. Miała dar dawania ludziom
szczęścia. W jej ubraniach każdy czuł się dobrze. (s. 31.)
Bo
ta pracownia faktycznie była magiczna. Skupiała dobrych ludzi, którym naprawdę
mogło przydać się szczęście. (s. 125)
[Babcia]
Powiedziała jedno, że dopóki w Pracowni Dobrych Myśli nie będzie kogoś, kto
oddaje całe serce temu, co robi, nie będzie szczęścia w tej kamienicy. (s. 188)
PATCHWORKOWE SZCZĘŚCIE
Babcia
Pelagia zawsze twierdziła, że szczęście można uszyć z kawałków jak patchwork –
odezwał się Florian. – Mówiła, że w jej pracowni często zszywane są ludzkie
losy. Tworzą właśnie patchwork, nową całość, z pozornie niepasujących do siebie
kawałków, tkanych nicią dobrych myśli. (s. 240)
Niefajnie
być tym kawałkiem materiału, który nigdzie nie zostanie wykorzystany. Niby ma
potencjał, ale sam niewiele znaczy. (s. 241)
Patchwork
nie może się popruć – stwierdził Florian. – Gdy jeden kawałek się odpruje,
ciężko zastąpić go innym. (s. 241)
W
najnowszej powieści pani Magdy jest mowa również o zdrowotności. Celuje w tym
80-letnia pani Wiesia, lokatorka z III piętra. To ona produkuje różne nalewki
dla zdrowotności. A że dużo telewizji ogląda i gazety czyta, to wie, co jest
potrzebne kobietom dla zdrowotności…!
Drogie
panie, po przeczytaniu książki jak najszybciej dokonajcie okrągłego zakupu!
Oczywiście, dla swojej zdrowotności! Drodzy panowie, zadbajcie o zdrowie swoich
pań i sprawcie im okrągły prezent. Gwiazdka już tuż tuż!
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Mam tę książkę po KTK z autografem. Niebawem zabiorę się i za nią. ;]
OdpowiedzUsuńBierz się za nią, bierz!
UsuńBędzie u mnie na świeta, znajdzie się pod choinką:) Będę ją z chęcią czytała.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
UsuńW ciemno sięgam po powieści tej autorki, więc na tę mam chrapkę od dłuższego czasu. Muszę ją sobie sprawić... dla zdrowotności. :)
OdpowiedzUsuńJa mam do nadrobienia dwie pierwsze powieści autorki.
UsuńDla zdrowotności musisz sobie sprawić również coś innego :) Szczegóły w książce!
Jestem już po lekturze :) Bardzo optymistyczna lektura :)
OdpowiedzUsuńŚwietna historia w bajkowym klimacie:)
OdpowiedzUsuńO tak!
Usuń