poniedziałek, 31 grudnia 2018

Książkowe pogaduchy cz. 9


Starość nie radość, młodość nie wieczność
-     O stronica! Co to było?
-     Co to za huk mnie obudził?
-     Na rany książek, co się dzieje?
-     Coś blisko huknęło i mnie obudziło.
-     Mnie też.
-     I mnie…
-     Śpijcie dalej.
-     Tak się przeraziłam tym hukiem z pokoju obok, że już chyba nie usnę.
-     Moje strony palpitacji dostały!
-     Mnie okładki drżą…
-     Teraz za oknem strzelają! Co się dzieje?
-     Boję się. Chcę do księgarni!
-     Ja do hurtowni. Tam tak cicho było…
-     A ja chcę spać. Cisza mi tu, na okładkę!
-     Jak tu spać, gdy strzelają? Jeszcze coś nam się stanie.
-     Zaraz będzie po wszystkim.
-     Dlaczego tak strzelają? Co to za hałasy?
-     Nasi właściciele witają Nowy Rok.
-     Kto zacz ten… Nowy?
-     To przez niego właśnie przestałyście być nowościami. Starzejecie się.
-     Jak to tak?
-     Już ja mu dam!
-     Co najwyżej możesz pogrozić twardą okładką. Taka kolej rzeczy…
-     Na wydawcę! Ja nie chcę się zestarzeć!
-     Nie chcesz, ale musisz. Idzie nowe…


Interesujących i wciągających nowości w 2019 roku życzy
Liter[at]ka

3 komentarze:

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.