poniedziałek, 3 grudnia 2018

Zakład o szczęście za 3 złote


Autor: Anna Sakowicz  
Tytuł: Postawić na szczęście
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Seria: Plan Agaty
Tom: 1
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-8117-649-1


Piękny i naturalny uśmiech kobiety z okładki wita i hipnotyzuje każdą czytelniczkę, która weźmie do ręki najnowszą powieść Anny Sakowicz Postawić na szczęście. To pierwszy tom trylogii Plan Agaty.
W końcu jesteśmy Żółtaszki, a Żółtaszki nigdy się nie poddają. (s. 83)
Dwie siostry. Pola lat 30 i Agata lat 37. Młodsza szczupła i poruszająca się w inny sposób, starsza, duża i krągła („dobroć, piękno duszy i cudowny charakter muszą się gdzieś zmieścić”, s. 89), poruszająca się w sposób tradycyjny. Narodziła się między nimi niezwykła więź. Kochają się nad życie, lecz są momenty, kiedy jedna za drugą się wstydzi, jedna na drugą obraża, czy nawet bezpodstawnie oskarża, co zaczynało zahaczać o nienawiść. Każda z nich ma swojego bzika i szanują to. Autorka pięknie i szczerze pisze o miłości siostrzanej, o wzajemnym pomaganiu sobie, o wzlotach i upadkach, o wspólnym froncie wobec nadopiekuńczych rodziców, o rozmowach w zaciszu pokoju wieczorową porą i opróżnianiu butelek wina.
To pamiętasz nasz zakład? Postawiłam całe trzy złote na twoje szczęście. (s. 30)
Urodzinowy zakład, by Agata nie była stracona dla świata za trzy lata, zakładał po jednym zadaniu na rok i po złotówce za osiągnięcie celu. W pierwszym roku kobieta ma schudnąć, w drugim złowić faceta, a w trzecim urodzić dziecko, by wyrobić się do czterdziechy. Polska Bridget Jones! Agata zaczyna realizować plan 3-letni, lecz nie jest to łatwe. W jej życiu sporo się dzieje, jakby zakład sprowokował lawinę wydarzeń i zawirowania miłosne, zaczynając od spotkania byłego chłopaka Emila. Czasami kusimy los, a ten zaczyna szaleć: strzały Amora lecą do Agaty ze wszystkich stron, co zaczyna stawać się niebezpieczne dla samej zainteresowanej. Czym to się skończy?!
Czytelnicy dla każdego autora są… – szukała odpowiedniego słowa. – Niczym skrzydła anioła – dodała z uśmiechem, zauważając, że się jej zrymowało. – Bez nich nie poleci. (s. 86)

Agata jest dziennikarką, lecz z powodu braku etatu w gazecie zajęła się blogowaniem. Pisze o mało atrakcyjnych pracach, często pogardzanych przez wielu. Teraz jest petsitterką, była babcią klozetową i operatorem karuzeli. Na blogu opisuje swoje doświadczenia zawodowe, a pióro ma niezłe. Jej blog stał się poczytny, a ona sławna. Bycie rozpoznawalną blogerką ma swoje plusy i minusy. Ludzie rozpoznają Agatę na ulicy, gratulują, pytają. Ona sama rozwija się pisarsko, szuka tematów i nowych prac, by oswajać to, co nieoswojone. Ma szansę na etat dziennikarki w redakcji, lecz konkurencja jest groźna. Jednak nie wszyscy przyjaciele Agaty cieszyli się z jej powodzenia. Zdaniem kobiety przyjaciół poznaje się w momencie osiągnięcia sukcesu. Z czasem pod jej postami i felietonami w wydaniu internetowym gazety zaczynają się pojawiać hejty. Ktoś ją trolluje, podcina jej skrzydła…
Bo nie jest kaleką. Tylko inaczej się porusza. (s. 176)
Stworzenie postaci niepełnosprawnej młodej kobiety jeżdżącej na wózku inwalidzkim, aktywnej zawodowo i sportowo wymagało od autorki dużo pracy, aby pokazać wiele aspektów codziennego życia osób na wózkach inwalidzkich. To, że ma się nieruchome „kulasy”, nie znaczy, że nie można jeździć samochodem, pracować zawodowo czy uprawiać sportu. Postrzeganie ludzi, litość i współczucie w ich oczach, spieszenie z pomocą, gdy się nie wie jak, a nawet ciekawość i wścibstwo, jeśli chodzi o seks osób niepełnosprawnych, to wszystko znajduje się w powieści. Także to, iż takie osoby mają swoje potrzeby, marzenia, plany, też chciałyby założyć rodzinę i mieć dzieci; kobiety potrafią uwodzić na wózku strojem, seksownie siedzieć, poruszać się z gracją. Nie są one do końca pogodzone ze swoim losem, czemu dają wyraz na różne sposoby. Świat ludzi kalekich nie jest biało-czarny. Wypełniony jest szarością depresji, która tak naprawdę nigdy nie odpuszcza i wiernie towarzyszy, czekając tylko na okazję. Czasami trudno się przebić przez zasieki, uprzedzenia i niewiedza ranią tak naprawdę obie strony.


Kurczę jego w dupę cara Mikołaja, podżegacza, imperialisty mać! (s. 99)
Język w powieści jest naturalny i ekspresyjny, dostosowany do bohaterów i zdarzeń. Szkoda tylko, że suczka Dżafarka nie może mówić, bo wiele by powiedziała o swej pańci Luizie i jej synu Akslu. Najbardziej podoba mi się charakter, żywiołowy temperament i emocjonalność Agaty. Przekłada się to na jej styl wypowiedzi, pełen dosadności, nietuzinkowych metafor i porównań, aczkolwiek bez przekleństw. Kobieta ma swoje powiedzonka i klnie po swojemu, mieszając różne różności, co bawi czytelnika. „Borze szumiący” wypowiadane w chwilach zwątpienia i bezsilności oraz „Jezu kolczasty” już zaanektowałam do swego codziennego słownika. Jednak zabrakło mi choć jednego felietonu, choć jednego postu, by móc poznać pióro blogerki. A i Pola ma poczucie humoru i dystans do swojego kalectwa. Potrafi zażartować, a nawet przygadać zdrowemu, czasem ze złośliwą satysfakcją.
Bariery są we łbie, a nie w nogach czy rękach. (s. 176)
Postawić na szczęście to ciepła opowieść o życiu dwóch sióstr z zawirowaniami i losem plączącym im plany i marzenia, o poszukiwaniu szczęścia, któremu trzeba pomóc, co wymaga wysiłku, za to z bliskimi u boku i maltańczykiem, nietoperzami, kotami oraz z nutą humoru. Wraz z bohaterkami czytelnik odpocznie w agroturystyce, zachwyci się arboretum i leśniczówką, zacznie zgłębiać historię Puttricha, pobawi się na weselu, będzie rozgryzać zagadkę hejtu i zawierać wirtualne znajomości. A przy tym sobie poszumi w borze z jeżem w ząbek czesanym.
I nie bój się miękkości. (s. 311)
Dla mnie ta książka to mały hołd oddany osobom niepełnosprawnym i pracującym w zawodach mało atrakcyjnych, często pogardzanych. Polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:


Książka przeczytana w ramach wyzwań:

8 komentarzy:

  1. Jestem już po lekturze i nie mogę doczekać się już kontynuacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nabrałam ogromnej ochoty na lekturę! Brzmi wartościowo i interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałem książkę i podobała mi się jak ta recenzja zachęcająca do jej przeczytania. Czekam ciągu dalszego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie muszę zainteresować się tą serią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Wartościowa, tak zapowiada pierwszy tom.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.