piątek, 4 października 2019

Asystentka perdytorysty


Autor: Nancy Springer
Tytuł: Sprawa leworęcznej lady
Tłumaczenie: Elżbieta Gałązka-Salamon
Wydawnictwo: Poradnia K
Seria: Enola Holmes
Tom: 2
Liczba stron: 254
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66005-45-7 


W krótkim czasie sięgnęłam po drugi tom cyklu Enola Holems Nancy Springer – Sprawę leworęcznej lady. Ten egzemplarz również zdobyłam na portalu Czytam Pierwszy. Zapraszam na kolejne przygody młodszej siostry Sherlocka Holmesa.
Cechuje ją zamiłowanie do męskich strojów i skłonność do chłopięcego zachowania, ruchy ma zamaszyste, krok typowo męski… (s. 27)
To właśnie te cechy pomagają Enoli przetrwać w Londynie i zrealizować swoje marzenie. Nastoletnia bohaterka podjęła pracę jako sekretarka znanego perdytorysty Lesliego Ragostina. Nie jest upoważniona do podejmowania działań w imieniu swego pracodawcy, lecz służy jako jego oczy i uszy. Enola zna wymogi przyzwoitości i swoje miejsce w społeczeństwie jako kobieta, lecz nie byłaby sobą, gdyby nie buntowała się przeciw wiktoriańskim konwenansom. Przedstawiam Wam asystentkę Ivy Meshle, a tak naprawdę Lesliego Ragostina. Ot, cała Enola, ukrywająca swą prawdziwą tożsamość i rozpoczynająca karierę detektywa.
Czy dobrze zrozumiałam, że pani mąż zajmuje się ustalaniem miejsca pobytu osób zaginionych? (s. 77)
Ów mąż to doktor Ragostin, szanowny małżonek Enoli. Kłamstwo to jeden ze sposobów na dotarcie do rodziny lady Theodory, której w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła szesnastoletnia córka Cecily. Enola ma okazję wykazać się, lecz jej myśli „przypominały koszyczek do robótek pełen splątanych różnobarwnych motków włóczki”. Cała nadzieja pozostawała w doktorze Ragostinim i jego przemyśleniach. W końcu co dwie głowy… W trakcie śledztwa Enola kieruje się żelazną logiką. Rozpisuje sobie różne warianty zniknięcia lady Cecily, wnikliwie analizuje sprawę. Z czasem odkrywa pewną „przypadłość” zaginionej. Autorka uświadamia współczesnemu czytelnikowi, z jakimi konsekwencjami dla osoby i rodziny wiązało się bycie leworęcznym w XIX-wiecznej wiktoriańskiej Anglii.
 
„Doskonale sobie poradzisz sama, Enolu”. (s. 135)

Tak mawiała do niej matka i to te słowa przypominała sobie Enola w trudnych chwilach. Słowa to jedno, czyny drugie, a rzeczy trzecie. W poprzednim tomie przygód panny Holmes czytelnik poznał strój kobiety. Teraz poznaje jego atuty. Przed czym chroni usztywniony fiszbinami kołnierz sukni? Dlaczego gorset nazywany jest opiekuńczym przyjacielem? Do czego służy regulator bioder? Sztuka kamuflażu okazuje się niezwykle cenna, zwłaszcza że Enola często wybiera się na nocne eskapady. Poglądy matki sufrażystki oraz empatia bywają niebezpieczne w mrocznych dzielnicach Londynu. Autorka nie szczędzi brutalnych i szczegółowych opisów życia ludzi w najbiedniejszej dzielnicy Londynu East Endzie. Spotkać tu można królowe nocy, „pełzaczki” zwane „świętymi krabami”, Siostry Uliczne. Tu można wysłuchać płomiennych przemówień i dowiedzieć się, co to jest proletariat.
Logika to nie wszystko. (s. 11)
Mimo młodego wieku Enola Holmes rozwija swoje zdolności detektywistyczne i sztukę kamuflażu, a kłamstwa doprowadza do perfekcji, choć czasem i ona ma gorszy dzień. Prowadzi śledztwo jako Ivy Meshle, jej brat Sherlock również. Bardzo zależy mu na odnalezieniu siostry całej i zdrowej. Autorka tak skonstruowała akcję, że drogi tych dwojga będą się krzyżować. Jak przebiegną spotkania? Interesująco! Oboje mają silne motywacje, by dopiąć swego celu. Wciąż trwają poszukiwania lady Holmes. Łamanie kodów, odczytywanie wiadomości i szyfrowanie to stały element tego cyklu tak, jak aspekt edukacyjny na różnych polach wiedzy. Gazety też bywają przydatne.
Byłam ślepa. (s. 168)
Sprawa leworęcznej lady to bardzo dobra kontynuacja pierwszego tomu cyklu, a nawet lepsza pod względem prowadzenia śledztwa przez Enolę. Utrzymana w lekkim stylu powieść kryminalna dla młodzieży zaciekawia pod wieloma względami, a młody czytelnik sam może zabawić się w detektywa lub zostać asystentem/asystentką Enoli. Fabuła osadzona w uniwersum stworzonym przez sir Arthura Conan Doyle’a to nowość dla młodego czytelnika. Książkę i cykl polecam także dorosłemu czytelnikowi jako odskocznię od współczesnych kryminałów i dobrą rozrywkę na jesienny wieczór.

Książka bierze udział w wyzwaniu:

9 komentarzy:

  1. Dobrze, że kontynuacja jest jeszcze lepsza. To mnie niewątpliwie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba się zastanowię poważnie nad tymi książkami. Zachęcasz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej serii, ale po przeczytaniu Twojej recenzji mam chęć to zmienić. :) Jeśli sama się na nią nie skuszę, to za kilka lat chętnie kupię córce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się. Enola Cię zaskoczy pod wieloma względami, a jej brat Sherlock wcale nie jawi się jako idealny detektyw...

      Usuń
  4. Niewątpliwie sięgnę po tą serie. Super! Bardzo dobra recenzja.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.