poniedziałek, 9 marca 2020

Kultura wstydu


Autor: Natasza Socha
Tytuł: Zamrożona.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Seria: Trzy razy Z
Tom: 1
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-8177-268-6



Jak mimo braku niskich temperatur można być zamrożoną? Zapraszam na recenzję najnowszej powieści Nataszy Sochy Zamrożona, pierwszego tomu cyklu Trzy razy Z.
„Świat robi ze mną, co chce. Przesuwa, usuwa, pomniejsza, odwraca”. (s. 63)
42-letnia Julia jest żoną, matką i polonistką. Czy jest kobietą? Tylko do pewnego stopnia. Jest zlepkiem powtarzalności. Jej rodzina funkcjonuje w utartych schematach, a ona żyje rytuałami, odgrywa role wyznaczone przez społeczeństwo, ale jako Julia-kobieta nie istnieje. Jest uległa, przezroczysta, niewiele ma do powiedzenia, chowa się za plecami innych. Jest widoczna wtedy, gdy ma zadanie do wykonania. Nikogo nie obchodzi, co ona chce, nie wie, jak się zbuntować. Pewnego dnia w kawiarni podsłuchuje rozmowę kobiet, które bez skrępowania mówią o seksie i zdradach. Jej poukładany świat drży w posadach. Ciekawość zwycięża. Julia bada polski rynek seksrandek. Loguje się na portal randkowy. Nawiązuje wirtualną znajomość…
Jest najbardziej zakleszczoną seksualnie osobą, jaką zna. (s. 86)
Julia nie akceptuje swojego ciała. Uważa, iż dawno uległo ono wyziębieniu. Skutecznie odseparowała się od własnej seksualności. Odcięła się od pasa w dół, a „to na dole” nie istnieje. Nie lubi seksu, ale obowiązek małżeński wypełnia przez dwie minuty. Julia żyje w normalnej rzeczywistości, a obok istnieje ta druga, w której nie ma słowa „wstyd”. Pisząc z obcym mężczyzną, dotyka intymności i przekracza Rubikon. Odmraża się powoli i konsekwentnie. Odkrywa własną kobiecość i seksualność. Uczy się swego ciała przez dotyk i wzrok, budząc uśpione pragnienia, potrzeby, emocje. Potrafi nazwać swoje potrzeby i głośno o nich mówi. Michał jest w innej sytuacji. Też uczył się seksu…
Seksualną przygodę należy rozpocząć od mówienia. (s. 263)

Natasza Socha uczyniła swoją bohaterką kobietę bardzo zwyczajną, jakich wiele wokół. Jej uniwersalność to suma listów, rozmów i zwierzeń czytelniczek autorki na temat seksualności, kobiecości, miłości, zdrady, małżeństwa i tego, co je męczyło od dawna. Stąd też ta powieść ma wymiar uniwersalny i każdy znajdzie w niej cząstkę siebie. Dla Julii romans staje się surrealistyczną lekcją poznawania siebie. Autorka przytacza wiadomości z portalu randkowego, rozmowy z Michałem i sąsiadką Basią oraz jej koleżankami. Zdrada, seks, intymność, orgazm, bliskość wstyd, wypieranie kobiecości, beznadziejni partnerzy, czułe punkty, poglądy Freuda... Warto wnikliwie przyjrzeć się metamorfozie Julii i ujawniającemu się jej JA, a może i naśladować. Reakcje rodziny bawią, a zakończenie… zbija z pantałyku.
O seksie można rozmawiać. (s. 197)
Jak najbardziej można! I trzeba! Ale mało jest osób inteligentnych seksualnie (zabrakło mi tego pojęcia) i potrafi otwarcie poruszać – jakby nie było – temat tabu, temat wstydliwy, zbyt intymny, by rozmawiać o nim nawet z partnerem. Autorka nie ma takich obiekcji. Wprost pisze o łechtaczce, waginie, pochwie, punkcie G, penisie, stosunku, orgazmie, masturbacji. Zaznacza, że każdy ma swoją granicę wstydu. Pokazuje przykład matki Julki, kontrastując go z jej rówieśniczkami świadomymi własnego ciała i potrzeb seksualnych, w których słowniku nie istnieje pruderyjność. 


Bo sypialnia to nie grobowiec. To najbardziej atrakcyjny plac zabaw, na jakim przyszło nam spędzać czas. (s. 246)
Czy Natasza Socha zachęca do rozwiązłości seksualnej? Nie, choć żyjemy w czasach krótkotrwałych związków, przygodnego i szybkiego seksu. Autorka omawia kulturę wstydu. Zadaje pytanie, dlaczego seks sprawia ludziom dorosłym tyle problemów, skoro jest odruchem naszego ciała, podstawowym elementem naszego życia. Stawia pytania o seks Polaków, ich seksualność, pożycie małżeńskie, przyczynę zdrad. Zagląda rodakom do sypialni, pokazuje i demaskuje ich seks pod kołdrą w ciemnym pokoju, odtajnia go i wskazuje właściwy kierunek zmian. Zadaje pytania dotyczące nas samych. Nakłania, a nawet zmusza do szukania odpowiedzi na nie, choćby miało to potrwać. Zachęca do poznania swojego ciała, odkrycia czułych miejsc, potrzeb seksualnych, znalezienia kompromisu w łóżku. Jednak przede wszystkim uczula, aby być sobą i mieć własne zdanie, aby całkowicie nie poświęcać siebie innym i robić to, z czym człowiek czuje się najlepiej.
Człowiek, który nie lubi seksu, nie lubi też samego siebie. (s. 245)
Zamrożona to książka, będąca swoistym połączeniem powieści obyczajowej, z erotykiem, poradnikiem seksuologii i literaturą popularnonaukową, to przebudzenie Polaków z marazmu związku i „impotencji” seksualnej. O odmrażaniu własnej seksualności, akceptacji własnego ciała, byciu piękną mimo niedoskonałości, zlepku emocji tworzących nas samych, początkach zdrady bez zahamowań, wprost, szczerze, przystępnie, bez koloryzowania, zwyczajnie po ludzku, realnie i naturalnie. Lektura obowiązkowa dla pań i panów również.

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:


8 komentarzy:

  1. Lubię twórczość tej autorki, więc prędzej, czy później na pewno sięgnę po ten tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej spasuję, nie przepadam za tego typu literaturą. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Dobrze, że porusza takie tematy.

    OdpowiedzUsuń
  4. I znów seks. Nie czytałam jeszcze Sochy, ale chyba nie zacznę od tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.