poniedziałek, 30 grudnia 2013

Upiory przeszłości



Autor: Jo Nesbo
Tytuł: Upiory
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 432
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-245-9257-9



Rynkiem narkotyków w Oslo rządzi tajemniczy Dubaj. Dochodzi do zabójstwa z rodzaju tych, które zasługują najwyżej na krótką notkę w gazecie: młody zdesperowany heroinista próbuje ukraść narkotyk drugiemu i zostaje zastrzelony. Policja błyskawicznie aresztuje domniemanego sprawcę. Harry Hole stara się doprowadzić do wznowienia policyjnego śledztwa w sprawie zabójstwa narkomana, ponieważ nie wierzy, by zbrodni dokonał aresztowany chłopak. Powraca z Bangkoku, by odnaleźć zabójcę i rozprawić się z upiorami własnej przeszłości...

Wiele dobrego słyszałam o Jo Nesbo, dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy w swej bibliotece wypatrzyłam na półce z polecanymi książkami jego powieść Upiory. Oczywiście od razu ją wypożyczyłam, a po kilku dniach dojrzewania książki do czytania wzięłam ją w obroty.
Ale obroty mi bardzo spowolniły, gdy zaczęłam wczytywać się w upiorne literki. Wstyd się przyznać, że przebrnięcie przez pierwszych 100 stron zajęło mi prawie tydzień! Opornie mi szło czytanie. Nawet bardzo opornie! Nie pamiętam kiedy ostatnio tak bardzo nie chciało mi się czytać książki. A potem było kilka dni przerwy ze względu na święta i w końcu w ciągu ostatnich trzech dni dobrnęłam do końca. Stwierdziłam bowiem, że w starym roku trzeba dokończyć stare, rozpoczęte sprawy.

Dlaczego tak mi opornie szło czytanie? Jak na mój gust akcja była mało dynamiczna, zwłaszcza przez pierwsze mniej więcej150 stron. Stwierdziłam, iż jest za dużo dygresji – opisów, które nie wnoszą nic do akcji, a tylko od niej mnie odciągają. W końcu zaczęłam po nich przebiegać wzrokiem, by szybciej dobrnąć do końca. Książka tak naprawdę zaczęła mnie ciekawić dopiero od połowy. Chociaż od początku bardzo intrygował mnie główny bohater – były policjant Harry Hole. Cóż poradzić, skoro ma się słabość do wysokich mężczyzn z charyzmą i naznaczonych blizną, dążących za wszelką cenę do celu, nawet po trupach. Aczkolwiek uważam, że jego portret na rysunku w liście gończym zamieszczonym na skrzydełku jest słaby. Na drugim skrzydełku zamieszczono mapę Oslo z najważniejszymi miejscami opisywanymi w powieści. Szkoda tylko, że brak na niej nazw ulic.
Intryga generalnie ciekawa, zakończenie mnie lekko zaskoczyło, ale jakoś akcja mnie nie powaliła. Bohaterowie ciekawi i czasami dziwnie ze sobą powiązani, ale w toku powieści wyjaśnia się kto jest kim i do kogo. Bardzo realistycznie został przedstawiony świat narkomanów i za to należy się pochwała dla autora. Na początku zamieszanie mogą wprowadzić fragmenty tekstu pisane kursywą, bowiem nie wiemy co to jest i z czym to się je. A to akcja wcześniejszych wydarzeń, pisana narracją pierwszoosobową "umiłowaną" przeze mnie. Ale to dzięki niej dowiadujemy się o wielu niuansach śledztwa prowadzonego przez Harrego. W pewnym momencie te dwa czasy akcji świetnie się uzupełniają.
Powieść ta zyskuje na wartości, ale dość późno, a powinna od początku zaciekawić czytelnika i go porwać, uwieść wydarzeniami. Przeczytać powieść Jo Nesbo przeczytałam. W końcu! Ale czy wrócę do tego autora? Raczej w to wątpię. Wolę Stiega Larssona od Jo Nesbo. Stary rok kończę lekturą taką sobie jak na mój gust, jednakże nowy zacznę na pewno ciekawą powieścią, ponieważ znam już pióro Simona Becketta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.