W piątek 13-go minutę przed północą skończy się termin przyjmowania odpowiedzi do mojego pierwszego konkursu – Studniowego konkursu. Szczegóły znajdziecie TUTAJ. A jeśli pióro autorki tej powieści oraz tematyka Jej książek jest dla Was osnuta tajemnicą, to może wywiad przeprowadzony z p. Katarzyną Enerlich Wam w tym pomoże. Na moim blogu znajdziecie jeszcze moje refleksje po spotkaniu autorskim z tą pisarką oraz Limeryk na prowincjonalną pisarkę, który popełniłam na Jej imieniny, a do którego Ona sama wymyśliła tytuł. Książki "Studnia bez dnia" nie czytałam, jeszcze nie, ale znam twórczość p. Kasi. Na spotkaniu autorskim opowiadała, jak doszło do powstania tej powieści. Otóż będąc w Toruniu, autorka poznała pewnego artystę. Mieszka on na starówce toruńskiej, a w domu ma prawdziwą średniowieczną studnię. Pani Kasia nie byłaby sobą, gdyby do niej nie zajrzała. Gospodarz zdjął pokrywę, a oczom pisarki ukazała się ośmiometrowa głębia, zaś w nozdrza uderzył specyficzny zapach. I wtedy narodził się pomysł na powieść i tytuł – "Studnia bez dnia".A i sam gospodarz nie jest takim zwykłym człowiekiem. Słyszeliście o ponownym pochówku szczątków Mikołaja Kopernika w 2010 roku? To ten mężczyzna pod czujnym okiem "straży przybocznej" przez 4 godziny przyszywał kości naszego wielkiego astronoma do czerwonych poduszek, choć był po operacji by-passów. Cóż, nie ma spotkań przypadkowych…
Katarzyna Enerlich ponownie w swej powieści wykorzystała prawdziwe historie, dodała fikcję literacką, a to wszystko okrasiła czarno-białymi zdjęciami. Jak pisze o tej pisarce wydawnictwo MG: niczym wiedźma w tajemniczym tyglu wyobraźni miesza fikcję z prawdą i podaje Czytelnikom bliskie sercom opowieści. I nikt do końca nie wie, gdzie kończy się prawdziwe życie a zaczyna wyobraźnia… Zachęcam do zapoznania się z książkami tej autorki oraz do udziału w moim konkursie, w którym nagrodą jest książka z autografem.
Katarzyna Enerlich ponownie w swej powieści wykorzystała prawdziwe historie, dodała fikcję literacką, a to wszystko okrasiła czarno-białymi zdjęciami. Jak pisze o tej pisarce wydawnictwo MG: niczym wiedźma w tajemniczym tyglu wyobraźni miesza fikcję z prawdą i podaje Czytelnikom bliskie sercom opowieści. I nikt do końca nie wie, gdzie kończy się prawdziwe życie a zaczyna wyobraźnia… Zachęcam do zapoznania się z książkami tej autorki oraz do udziału w moim konkursie, w którym nagrodą jest książka z autografem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.