sobota, 12 kwietnia 2014

Nieszczęśliwa miłość



Autor: Marta Grzebuła
Tytuł: Oszukana
Wydawnictwo: E-bookowo
Liczba stron: 119
Format: e-book
Data wydania: 2014


ISBN: 978-83-7859-292-1
 


Czasem mówimy, że los bywa okrutny. A może to ludzie są tacy? Z tym pytaniem zapraszam Was do czytania. Czy udzielę w tej powieści odpowiedzi? Sprawdźcie to sami… A może nie ma odpowiedzi? Jedno życie, jedna miłość, a tyle zawirowań… Iwona i Marcin, historia nie całkiem prawdziwa. A może jednak? Powieść z mocnym zabarwieniem emocjonalnym dotyczącym trudnej i pełnej tajemnic oraz  niedopowiedzeń miłości. Czy to historia, jakich wiele, gdzie decydujący głos ma rodzina, rodzice a nie dwójka zakochanych ludzi? A może tak ogólnie po prostu ludzie, którzy poprzez sieć intryg będą starać się rozdzielić tę dwójkę? Czy im się uda? Iwona i Marcin, uwikłani, osaczeni przez intrygę, przez ludzi mających inną wizję życia niż ich własna. Jak oboje odnajdą się w tym swoistym labiryncie fałszu. Kto sprawi, że ich życie potoczy się w takim a nie innym kierunku? I jaki on będzie? Czy marzenia o wspólnej przyszłości ziszczą się? Odpowiedzi na te pytania i na wiele więcej odnajdziecie w powieści "Oszukana". Zapraszam Cię Drogi Czytelniku do świata, gdzie bohaterowie wierzą, że Amor Vincit Omnia – Miłość zwycięża wszystko… Czy mają rację?

Kolejną powieścią w formie e-booka Marty Grzebuły, którą przeczytałam w sanatorium, to Oszukana. Zupełnie inna od Obsesji, choć w jednym punkcie bardzo zbieżna, niestety, w tym gorszym – korektorskim. Ale o tym na koniec.
Oszukana to trudna powieść psychologiczna o źle pojmowanej miłości rodziców do dziecka i o jej konsekwencjach. Niby nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogłoby być gorzej, ale w przypadku Iwony i Marcina było tylko gorzej. Iwona od małego miała pod górkę – była wcześniakiem, przetaczano jej krew, rodzice i rodzeństwo traktujący ją wręcz jak zło konieczne, większy reżim w domu niż rodzeństwo, wyrzucenie jej z domu (Wolna droga. Nic tu po tobie, s. 20), nauka i praca z dala od domu, nagranie małżeństwa, uprzedzenie męża o jej przeszłości, mąż pijak i damski bokser, ucieczka z trójką małych dzieci, wyjazd za granicę, wypadek, depresja oraz nieszczęśliwa miłość do Marcina. Życie Iwony ułożyłoby się zupełnie inaczej, gdyby rodzice, zwłaszcza ojciec za cichym przyzwoleniem matki, nie ingerowali w jej miłość do Marcina, nie chowali listów i nie odpisywali w jej imieniu, nie kłamali. W imię źle pojmowanej miłości rodzina zniszczyła życie Iwonie.
Bohaterka ciągle nosi w sobie pragnienie kochania i bycia kochaną. Nie potrafi się zemścić na swoich bliskich, nie chce tego. Wciąż ma nadzieję na… Amor vincit omnia – miłość zwycięża wszystko, ta myśl cały czas podnosi na duchu bohaterkę. Zaakceptowała fakty, pogodziła się z nimi. Patrzy na ludzi i świat sercem. Uczy się sztuki wybaczania.
Jak rodzice mogą zniszczyć życie córce, zrujnować je, zatruć – o tym jest ta książka. Dzięki retrospekcji poznajemy wcześniejsze wydarzenia z życia Iwony. Cały jej dramat. Jego też. Bowiem ich miłość była solą w oku rodziny Iwony. Młodzi stali się ofiarami knowań i spisków oraz misternej sieci kłamstw. Przeszłości nie można cofnąć, ale coś można zrobić z przyszłością – stworzyć ją, wykreować na nowo. I tak też się dzieje. Marcin, jeszcze w czasach, gdy byli razem, pocieszał swoją dziewczynę słowami: Uśmiechnij się, piękna. Nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być gorzej. I nigdy nie będzie tak źle, aby nie mogło być lepiej. Jeśli już czujesz, że masz dno pod stopami, odbij się (s. 27). Tę radę każdy powinien sobie zapamiętać.
Powieść porusza kilka odcieni miłości w jej nieszczęśliwym wydaniu – rodziców do dziecka, starszego rodzeństwa do młodszego, męża do żony, kolegi z pracy do koleżanki oraz mężczyzny do kobiety. W Oszukanej wszystkie one są brzemienne w skutkach. Ale jest również przedstawiona miłość w pozytywnym odcieniu – miłość matki do dzieci, Iwony do trójki swoich potomków. Mimo tylu cierpień, braku miłości i cieplejszych uczuć bohaterka bardzo dobrze wychowała swoje dzieci. Pozwalała im być sobą, decydować i dokonywać wyborów, wspierała, ale nie nakazywała. A mimo to czuwała nad swymi dziećmi i dawała siły do pokonywania wszelkich problemów, zwłaszcza najstarszemu synowi, który borykał się od małego z poważną chorobą. Nauczyła go nie dostrzegać barier. Od Iwony możemy uczyć się wychowywania dzieci, choć ten wątek nie jest zbyt obszerny.
Powieść nie jest łatwa w odbiorze ze względu na problematykę, ale czyta się ją dość szybko. Czasem zgrzytało mi cos w przeskokach w czasie między współczesnością a młodością bohaterki i odwrotnie. Narracja prowadzona jest przez Iwonę, dzięki czemu dogłębnie można poznać jej uczucia, rozterki, stan umysłu, myśli i plany. To jej postać jest najbardziej wiarygodna i najbardziej plastyczne. A oprócz prozy mamy również kilka wierszy wplecionych w akcję  Oszukanej
Poważnym mankamentem powieści są błędy, głownie interpunkcyjne. Nie wiem czemu co i rusz były podwójne kropki ze spacją na końcu zdania. A poza tym znalazłam kilka błędów ortograficznych i literówki. Mnie takie książki osłabiają i odstraszają od siebie. Odechciewa mi się czytać. To brak szacunku dla czytelnika.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

4 komentarze:

  1. Mnie akurat jakoś szczególnie błędy interpunkcyjne, lub literówki nie zniechęcają podczas czytania, jeśli historia jest ciekawa i wciągająca, ale masz racje, że jest to jednak dość rażący mankament.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje zboczenia zawodowe i rentgen w oczach :)

      Usuń
    2. mam podobnie jak Cyrysia, choć ostatnio czytając powieść trafiłam na sporo błędów ortograficznych, które nawet mnie raziły...co do książki to jakoś mnie ona do siebie nie zachęca...

      Usuń
    3. Dla mnie była taka sobie.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.