Autor: Marta Grzebuła
Tytuł:
Oszukana
Wydawnictwo: E-bookowo
Liczba stron: 119
Format: e-book
Data wydania: 2014
Format: e-book
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7859-292-1
Czasem
mówimy, że los bywa okrutny. A może to ludzie są tacy? Z tym pytaniem zapraszam
Was do czytania. Czy udzielę w tej powieści odpowiedzi? Sprawdźcie to sami… A
może nie ma odpowiedzi? Jedno życie, jedna miłość, a tyle zawirowań… Iwona i
Marcin, historia nie całkiem prawdziwa. A może jednak? Powieść z mocnym
zabarwieniem emocjonalnym dotyczącym trudnej i pełnej tajemnic oraz niedopowiedzeń
miłości. Czy to historia, jakich wiele, gdzie decydujący głos ma rodzina,
rodzice a nie dwójka zakochanych ludzi? A może tak ogólnie po prostu ludzie,
którzy poprzez sieć intryg będą starać się rozdzielić tę dwójkę? Czy im się
uda? Iwona i Marcin, uwikłani, osaczeni przez intrygę, przez ludzi mających
inną wizję życia niż ich własna. Jak oboje odnajdą się w tym swoistym
labiryncie fałszu. Kto sprawi, że ich życie potoczy się w takim a nie innym
kierunku? I jaki on będzie? Czy marzenia o wspólnej przyszłości ziszczą się?
Odpowiedzi na te pytania i na wiele więcej odnajdziecie w powieści
"Oszukana". Zapraszam Cię Drogi Czytelniku do świata, gdzie
bohaterowie wierzą, że Amor Vincit Omnia – Miłość zwycięża wszystko… Czy mają
rację?
Kolejną powieścią w formie e-booka Marty Grzebuły, którą przeczytałam w sanatorium, to Oszukana. Zupełnie inna od Obsesji, choć w jednym punkcie bardzo zbieżna, niestety, w tym gorszym – korektorskim. Ale o tym na koniec.
Oszukana to trudna powieść psychologiczna
o źle pojmowanej miłości rodziców do dziecka i o jej konsekwencjach. Niby nigdy
nie jest tak źle, żeby nie mogłoby być gorzej, ale w przypadku Iwony i Marcina było
tylko gorzej. Iwona od małego miała pod górkę – była wcześniakiem, przetaczano
jej krew, rodzice i rodzeństwo traktujący ją wręcz jak zło konieczne, większy
reżim w domu niż rodzeństwo, wyrzucenie jej z domu (Wolna droga. Nic tu po tobie, s. 20), nauka i praca z dala od domu,
nagranie małżeństwa, uprzedzenie męża o jej przeszłości, mąż pijak i damski
bokser, ucieczka z trójką małych dzieci, wyjazd za granicę, wypadek, depresja
oraz nieszczęśliwa miłość do Marcina. Życie Iwony ułożyłoby się zupełnie
inaczej, gdyby rodzice, zwłaszcza ojciec za cichym przyzwoleniem matki, nie ingerowali
w jej miłość do Marcina, nie chowali listów i nie odpisywali w jej imieniu, nie
kłamali. W imię źle pojmowanej miłości rodzina zniszczyła życie Iwonie.
Bohaterka
ciągle nosi w sobie pragnienie kochania i bycia kochaną. Nie potrafi się
zemścić na swoich bliskich, nie chce tego. Wciąż ma nadzieję na… Amor vincit
omnia – miłość zwycięża wszystko, ta
myśl cały czas podnosi na duchu bohaterkę. Zaakceptowała fakty, pogodziła się z
nimi. Patrzy na ludzi i świat sercem. Uczy się sztuki wybaczania.
Jak
rodzice mogą zniszczyć życie córce, zrujnować je, zatruć – o tym jest ta
książka. Dzięki retrospekcji poznajemy wcześniejsze wydarzenia z życia Iwony. Cały
jej dramat. Jego też. Bowiem ich miłość była solą w oku rodziny Iwony. Młodzi stali
się ofiarami knowań i spisków oraz misternej sieci kłamstw. Przeszłości nie
można cofnąć, ale coś można zrobić z przyszłością – stworzyć ją, wykreować na
nowo. I tak też się dzieje. Marcin, jeszcze w czasach, gdy byli razem,
pocieszał swoją dziewczynę słowami: Uśmiechnij
się, piękna. Nigdy nie jest tak źle, aby nie mogło być gorzej. I nigdy nie
będzie tak źle, aby nie mogło być lepiej. Jeśli już czujesz, że masz dno pod
stopami, odbij się (s. 27). Tę radę każdy powinien sobie zapamiętać.
Powieść
porusza kilka odcieni miłości w jej nieszczęśliwym wydaniu – rodziców do
dziecka, starszego rodzeństwa do młodszego, męża do żony, kolegi z pracy do
koleżanki oraz mężczyzny do kobiety. W Oszukanej
wszystkie one są brzemienne w skutkach. Ale jest również przedstawiona miłość w
pozytywnym odcieniu – miłość matki do dzieci, Iwony do trójki swoich potomków. Mimo
tylu cierpień, braku miłości i cieplejszych uczuć bohaterka bardzo dobrze
wychowała swoje dzieci. Pozwalała im być sobą, decydować i dokonywać wyborów,
wspierała, ale nie nakazywała. A mimo to czuwała nad swymi dziećmi i dawała
siły do pokonywania wszelkich problemów, zwłaszcza najstarszemu synowi, który
borykał się od małego z poważną chorobą. Nauczyła go nie dostrzegać barier. Od Iwony
możemy uczyć się wychowywania dzieci, choć ten wątek nie jest zbyt obszerny.
Powieść
nie jest łatwa w odbiorze ze względu na problematykę, ale czyta się ją dość
szybko. Czasem zgrzytało mi cos w przeskokach w czasie między współczesnością a
młodością bohaterki i odwrotnie. Narracja prowadzona jest przez Iwonę, dzięki czemu
dogłębnie można poznać jej uczucia, rozterki, stan umysłu, myśli i plany. To jej
postać jest najbardziej wiarygodna i najbardziej plastyczne. A oprócz prozy
mamy również kilka wierszy wplecionych w akcję Oszukanej
Poważnym
mankamentem powieści są błędy, głownie interpunkcyjne. Nie wiem czemu co i rusz
były podwójne kropki ze spacją na końcu zdania. A poza tym znalazłam kilka błędów
ortograficznych i literówki. Mnie takie książki osłabiają i odstraszają od
siebie. Odechciewa mi się czytać. To brak szacunku dla czytelnika.
Książka przeczytana
w ramach wyzwań:
Mnie akurat jakoś szczególnie błędy interpunkcyjne, lub literówki nie zniechęcają podczas czytania, jeśli historia jest ciekawa i wciągająca, ale masz racje, że jest to jednak dość rażący mankament.
OdpowiedzUsuńTo moje zboczenia zawodowe i rentgen w oczach :)
Usuńmam podobnie jak Cyrysia, choć ostatnio czytając powieść trafiłam na sporo błędów ortograficznych, które nawet mnie raziły...co do książki to jakoś mnie ona do siebie nie zachęca...
UsuńDla mnie była taka sobie.
Usuń