Tytuł:
Ciemna strona miłości
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 411
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7785-055-8
Małgorzata dzieli
swój czas między pracę w kancelarii prawnej a dom, w którym czeka na nią mąż i
nastoletnia córka, Sylwia. Jej życie jest zapędzone, czasami kolorowe, czasami
szarobure. Nieoczekiwanie otrzymuje list, a wraz z nim w uporządkowane życie
Małgorzaty wkrada się nieproszona tajemnica. Agnieszka, silna
dwudziestoparolatka, najboleśniejszy czas po utracie rodziców spędza u
Małgorzaty. Co łączy te dwie kobiety? Dlaczego dziewczyna nie potrafi odkryć
tajemnicy mimo przegadanych nocy i spędzonego razem czasu? "Ciemna strona
miłości"
pachnie jesienną szarlotką i mieni się kolorami lata. Jest w niej spokój
sielskiego Nałęczowa, szum wzburzonego Bałtyku i pośpiech pędzącego miasta.
Jest mądrość starszego człowieka i szaleństwo młodości. I jest miłość, ta
ulotna i niespełniona i ta, która jest silna i przetrwa wszystko.
Sięgając
po książkę Moniki A. Oleksy Ciemna strona
miłości już po tytule domyślałam się, że nie będzie to słodka i ckliwa
powieść dla kobiet, tylko coś cięższego kalibru. Jak wiadomo ciemne strony wszelkich
spraw są bardziej tajemnicze i niosą spory ładunek emocjonalny, mają bogatą
paletę różnorodnych uczuć.
Powieść
Moniki A. Oleksy to poruszająca i bardzo wzruszająca książka o ciemnej stronie
miłości, czyli o uczuciach matki, która po urodzeniu córki oddała ją do adopcji
i na nowo odzyskała po śmierci adoptowanych rodziców. Dlaczego Małgorzata
zmuszona była ukrywać ciążę i oddać dziecko? Bo tak została wychowana na
grzeczną i posłuszną córkę przez matkę lekarkę i ojca adwokata. Na pożegnanie
mówi do swej córeczki: Tak bardzo
chciałabym cię zabrać, ale nie mogę. Nie mogę. Musisz na zawsze pozostać
tajemnicą. Ciemną stroną miłości. Przepraszam cię, maleńka[1].
Małgorzata
uczy się miłości do swej pierworodnej córki Agnieszki, uczy się jej, poznaje ją
i odkrywa. Najpierw sama w ukryciu, bo mąż i druga córka nie znają prawdy, nie
wiedzą, co naprawdę łączy te dwie pozornie obce dla siebie kobiety. A Agnieszka
w bardzo krótkim czasie naturalnie wrosła w dom swej biologicznej matki i dała
się polubić innym domownikom – wkomponowała
się w ich życie łagodnie i z wielkim wyczuciem, starając się pomagać i nie
zawadzać[2]. Lecz
nadchodzi czas, gdy mąż Małgorzaty poznaje prawdę, ich małżeństwo przechodzi
poważny kryzys, wręcz wisi na włosku. Druga córka Małgorzaty, Sylwia, mimo
trudnego wieku, prawdę o starszej siostrze poznaje na końcu, ale przyjmuje ją dobrze,
a nawet bardzo dobrze. Cieszy się z tego i widzi w tym korzyści.
Agnieszka
poznaje prawdę przypadkiem i w bardzo krótkim czasie znów jej świat się wali,
znów przeżywa traumę. Targają nią różne emocje. Świadomość tego, że jest na świecie zupełnie sama, przerażała. Musiała
się przed tym schować i wypracować nowy istnienia. Tu i teraz. Nie mogła sobie
pozwolić na słabość, na powierzenie swojego życia komuś innemu[3].
W
ogóle cała powieść to gama emocji, często bardzo skrajnych. Pierwsza miłość do
ambitnego i pracowitego chłopaka, pierwsze zlecenia dekoracji restauracji i młody,
bogaty, przystojny szef mają duży wpływ na jej uczucia. Dziewczyna szuka sensu
życia i nowej drogi życiowej: Jeśli mam
zacząć od nowa, to tylko w miejscu, z którym nie mam żadnych wspomnień. Czysta
kartka, gotowa do zapisania życiem[4].
Stara się poukładać swoje zagmatwane uczucia, a przede wszystkim uporządkować
relacje, dowiedzieć się, kim tak naprawdę jest, czyją córką. I nic dziwnego, że
jej bunt zwrócony jest zwłaszcza przeciwko biologicznej matce, bowiem dzieci są najcięższą bronią, którą sami
niejednokrotnie kierujemy przeciwko sobie[5].
Dobrym,
ale przede wszystkim mądrym duchem rodziny Małgorzaty jest jej ojciec, Maciej.
To on udziela mądrych, życiowych rad swej wnuczce i przygotowuje ją naprawdę o
jej pochodzeniu: Są czasami w życiu takie
sytuacje, które nas przerastają. Nagle wszystko wali się na głowę z głośnym
hukiem, a człowiek czuje się obolały, przerażony i oszukany przez życie, które
obiecywało przecież inny scenariusz. Ale ze wszystkiego można się podnieść,
Agnieszko (…) Każdy z nas ma w sobie
ogromną siłę wewnętrzną, dzięki której potrafi wstać na nogi nawet w
najbardziej bolesnej i dramatycznej sytuacji. To tak jak instynkt rannego
zwierzęcia, które za wszelką cenę chce żyć. Mamy wolę przetrwania mimo
wszystko. Czasami sami nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele potrafimy unieść[6].
To dziadek Maciej dużo wcześniej odgadł prawdę o córce i jej wyjeździe na staż
za granicę, to on domyślił się kim jest Agnieszka, bo widzi rodzinne
podobieństwo. A Agnieszka dojrzewa do prawdy, do pogodzenia się ze swą
przeszłością i swą prawdziwą rodziną.
Ciemną stronę miłości czyta się szybko, kartki wręcz
same się przewracają, ale niekoniecznie przyjemnie, bowiem czytelnik przeżywa
razem z bohaterami wszystkie emocje i rozterki. Akcja toczy się swobodnie i
płynnie, retrospekcje z czasów studiów Małgorzaty zostały umiejętnie wplecione
w wydarzenia współczesne. Bohaterowie to postacie realne ze wszystkimi swoimi
zaletami i wadami, ich kreacje psychologiczne są udane i rzetelne. Nie ma tu
sztuczności ani przerostu formy nad treścią. Styl jest lekki, wyrobiony, zaś
język prosty i zrozumiały, bez bogatych opisów, za to z pogłębioną psychologią
głównych postaci. Wszystko jest umiejętnie skomponowane, zwłaszcza pogmatwane
relacje rodzinne zostały ukazane wiarygodnie. Ciemna strona miłości to samo życie. Jak najbardziej polecam!
Książka przeczytana
w ramach wyzwań:
Książkę czytałam i zawsze będę wspominać ją z sentymentem. Piękna, niepowtarzalna powieść.
OdpowiedzUsuńTo prawda, trudno było się od niej oderwać.
UsuńKsiążka jest kusząca :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przepiękną recenzję:) Mąż ją dla mnie wyszukał, a ja z przyjemnością umiliłam sobie niedzielę wizytą tutaj:) Pracuję nad drugą częścią "Ciemnej strony miłości", więc Agnieszka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Monika A. Oleksa
O masz, ale niespodzianka :D
UsuńA ja dziękuję za miłe słowa! Polecam się na przyszłość :)
Uwielbiam tajemnice, emocje i różnorodne uczucia. Myślę, że ta książka miałaby szansę mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńDaj jej szansę :)
UsuńMocno mnie zachęciłaś ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńTo była świetna książka, miło ją wspominam i mam ochotę na więcej spotkań z autorką ;)
OdpowiedzUsuń