Tytuł:
Okularnica
Wydawnictwo: WAM
Liczba stron: 367
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7767-816-9
Moja
twarz jest brzydka. Moje mieszkanie jest brzydkie. Moje życie jest brzydkie.
(...) Okulary na wielkim nosie. To ja. Ohyda. Podobno Bóg stworzył nas na swoje
podobieństwo. Jeżeli wyglądam jak On, to Mu nie zazdroszczę. (...) Zażalenia do
Pana Boga nie wycofuję. Narozrabiał. Nowy dom, nowa szkoła, nowi koledzy -
nadzieja na nowe życie. Kaśka właśnie przeprowadziła się z mamą do miasta.
Miały wtopić się w tłum i rozpocząć wszystko od nowa. Spóźniła się na
rozpoczęcie roku szkolnego. Myślała, że zgubi się w tłumie, będzie mogła
pozostać niezauważona. Nie najlepiej ubrana i uczesana, i ... właśnie się zakochała.
Okularnica to niezwykła i poruszająca historia dla młodzieży. Opowiada o
relacjach, miłości, przyjaźni, ale również o brawurze, upokarzaniu, czy
naśmiewaniu się z wyglądu. Zachęca do przemyśleń nad własnym zachowaniem, nad
podejściem do życia i odnoszeniem się do innych. Fabuła w wielu miejscach jest
dramatyczna, ale ostatecznie przynosi nadzieję, że w życiu każdy może dostać
swoją szansę.
Ze
względu na noszone przeze mnie od małego szkiełka sięgnęłam po książkę dla
młodzieży Okularnica Elżbiety Wojnarowskiej.
Zaintrygował mnie opis i przypomniał czasy dzieciństwa.
Powieść
dla młodzieży podzielona jest na 3 części: Kaśka,
Zuza, Bury. Ale nie należy się tym za bardzo kierować – po prostu akcja
toczy się własnym rytmem, ale na poszczególnych etapach bardziej dotyczy
jednego z wymienionych bohaterów. Najbardziej zagmatwana, przynajmniej na
początku, jest część poświęcona Kaśce. I nic dziwnego, bowiem takie jest jej
życie i jej matki. Okazuje się, że pierwsze strony to "spowiednik", a
potem wydarzenia współczesne wymieszane są ze wspomnieniami, bolesnymi
wspomnieniami. Trochę się gubiłam na początku w czasie i miejscu akcji, na
szczęście to minęło.
Otóż
matka Kaśki urodziła ją w wieku 17 lat i cóż, nie dorosła do tej roli, tym
bardziej, że mąż ją wkrótce zostawił. Miłość do jednego z kursantów AA i
skandal w małym miasteczku zaowocowały depresją i ucieczką do większego miasta
oraz próbą samobójczą. Słaba psychika kobiety opierała się na tyczce – córce,
brzydkim kaczątku. To Kaśka była bardziej dojrzała emocjonalnie i dorosła,
odpowiedzialna za nie obie.
Ale
do czasu… gdy na pewnej prywatce (poszła tam w sumie bez oficjalnego
zaproszenia) została upokorzona i poniżona – chłopcy z klasy zdjęli jej majtki,
obmacywali ją i o mało nie zgwałcili. Wtedy to ona się załamała i próbowała
popełnić samobójstwo. A prowodyrem całego
upokarzającego zajścia był przywódca i błazen klasowy w jednym – Bury, w
którym to Kaśka się skrycie podkochiwała.
Teraz
to matka miała z nią kłopot. Kaśka zarzuca jej odwrócenie ról społecznych: Bo nigdy cię nie obchodziłam, bo nie miałaś
ze mną kłopotów. To ja miałam z tobą problemy. A ciebie nie interesowało, czy
sobie z nimi radzę, czy nie. Jak widzisz, teraz przestałam sobie radzić[1].
Zuza, jedyna osoba w klasie, która ją tolerowała, namawiała ją na powrót do
starej szkoły i pokazanie silnej osobowości, ale z jednoczesną przemianą
zewnętrzną. I to się stopniowo udało. Ale gdy jedno się naprawia, to inne się
wali. Okazało się, że Zuza jest śmiertelnie chora, a klasowe przedstawienie w
proszku.
Książka
ta to studium psychiki i zachowań młodzieży. To, co dla jednych jest głupim
żartem, dla innych jest powodem do targnięcia się na własne życie. Młodzież
bardzo często nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swoich działań. Czasami też
pozerstwo robi swoje, presja grupy. Bo skoro od lat było się klasowym przywódcą
i wesołkiem, to teraz głupio przestać nim być ot tak z dnia na dzień. Próba
samobójcza Kaśki spowodowła pierwszy rozłam w I klasie LO, a do tej pory
wszystko było zorganizowane na tip top (ściąganie na klasówkach, spisywanie
prac domowych, wyjścia na różne imprezy). Wszyscy chodzili razem do gimnazjum i
znali się jak łyse konie. Niektóre osoby, zwłaszcza dziewczyny zaczęły się
buntować, wygłaszać własne zdanie na różne sprawy i otwierać oczy Buremu i
innym chłopcom z klasy (no cóż… chłopcy wolniej dojrzewają). Poza tym dobrze
opracowany system sciągania prac domowych i podawania ściąg na klasówkach uległ
załamaniu, zwłaszcza gdy w szkole zabrakło Kaśki i jej zeszytu z matematyki. A
gdy się pojawiła, to proceder trwał dalej, ale już za pieniądze. System
płacenia za prace domowe, także zrzutek na koncerty był perfekcyjnie
opracowany, ale dzięki temu mało kto w klasie cokolwiek umiał.
Okularnica to również powieść o pierwszych
porywach miłości, zazdrości, dostarczania w tajemnicy miłosnych listów i wyboru
między lojalnością wobec przyjaciółki a miłością do chłopaka, ukrywaniu
prawdziwego JA. Bury zadziwi Was swoją inteligencją, swymi pasjami i planami na
przyszłość. Wbrew pozorom to dobry i wartościowy chłopak. Szkoda tylko Zuzy i
jej krótkiego życia.
Książkę
czyta się szybko mimo początkowych perturbacji czasowo-miejscowych związanych z
rodziną Kaśki (przynajmniej ja miałam takowe problemy). Ciekawa fabuła,
problemy młodzieży, życie szkolne i pozaszkolne powinny zainteresować rodziców
nastolatków, by wiedzieć, co może ich czekać.
Książka przeczytana
w ramach wyzwań:
Myślę, że ta książka będzie idealną pozycją, dla mojej nastoletniej chrześnicy. Dlatego chętnie jej sprezentuje ,,Okularnice''. Mieszka ona niedaleko mnie, więc w razie czego zawsze będę mogła od niej pożyczyć.
OdpowiedzUsuńNo tak, zawsze będzie można od kogo pożyczyć książkę ;)
UsuńCzytając recenzję książki, doszłam do wniosku, że jednak miałam bardzo spokojne nastoletnie życie, na szczęście. Zaledwie kila lat minęło, a poczułam się jak stara młoda;)
OdpowiedzUsuńO matko! To co ja mam powiedzieć? ;) Jestem młodo stara :D
UsuńTak, tak, tak, uwielbiam takie lektury - przekonałaś mnie tym studium psychiki. Młodzieżówki są świetne i całkiem pouczające.
OdpowiedzUsuńI nie tylko dla młodzieży ;)
Usuń