sobota, 2 sierpnia 2014

Sekret rodzinny



Autor: Emilia Nowak
Tytuł: Sekret Starego Dębu
Druk, oprawa i skład: D&D
Liczba stron: 209
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-939928-0-5




Książka "Sekret Starego Dębu" to powieść przygodowa o lekkim zabarwieniu kryminalnym, której akcji toczy się na terenie Zagłębia Śląsko-Dąbrowskiego, w rodzinnej miejscowości Autorki. Główną bohaterką jest Wiktoria, mieszkająca na stałe w Hiszpanii, która powraca do Polski z powodu straty matki. Po przyjeździe do domu rodzinnego okazuje się, że oprócz formalności związanych ze spadkiem, czeka ją bojowe zadanie. Wygląda na to, że matka ukryła dla córki jakieś cenne przedmioty i kosztowności, lecz nie mając za wystarczająco dużo czasu, aby jej o tym powiedzieć, postanowiła zaszyfrować tę informację w sekretnym liście. List ten, nieprzypadkowo, znalazł się także w rękach Klaudii, koleżanki z lat szkolnych. Klaudia, po sukcesach odniesionych wraz z Maćkiem i Bobkiem dotyczących poszukiwań skarbów w Będzinie i Bobolicach, postanawia wspierać przyjaciółkę w tym śledztwie. Na terenie posiadłości nieżyjącej już Klary Duchownej zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Wiktoria wraz z narzeczonym Inakim kierują swoją uwagę na tajemnicze zachowanie stajennego, od lat pracującego na terenie posiadłości matki. Z każdym dniem robi się naprawdę niebezpiecznie, a co najgorsze, wychodzi na jaw straszna prawda o śmierci Klary Duchownej.

Emilia Nowak, młoda pisarka i malarka spod Będzina, poprosiła mnie o recenzję jej najnowszej powieści Sekret Starego Dębu. Jest to czwarty tom o przygodach Klaudii, Maćka i Roberta zwanego Bobkiem, których poznaliście w tomie drugim Perła Będzina (recenzja TUTAJ). Tom trzeci Tajemnica Orlego Gniazda ukaże się we wrześniu. Dziwne może się wydawać, iż brak tomu pierwszego. Ale to tylko na razie. On istnieje, przynajmniej takie dostałam zapewnienie, lecz ukaże się dopiero na samym końcu – tak to sobie wymyśliła autorka. Dość nietypowo, przyznaję. Jednak w czwartym tomie Klaudia, Maciek i Bobek swe role pierwszoplanowe odstępują Wiktorii i jej narzeczonemu z Hiszpanii, Inakiemu.
Zaczyna się dość makabrycznie, smutno i tajemniczo. Policja dokonuje oględzin miejsca tragicznego zdarzenia – znaleziono ciało Klary Duchownej w dość nietypowej pozie w nietypowym miejscu. Do Polski przylatuje córka denatki, 30-letnia Wiktoria. Zajmuje się pogrzebem, sprawami związanymi z gospodarstwem oraz tajemniczym listem. Dostała go od wujka Michała. Stara, lekko pożółkła koperta była zalakowana wielką woskową pieczęcią z dziwnym znakiem. W środku na takiej samej wiekowej kartce znajdowało się tylko 5 linijek wiersza-zagadki. Matka zostawiła córce zaszyfrowaną wiadomość, gdzie jest ukryty rodzinny skarb.

Od tego momentu życie Wiktorii przewraca się do góry nogami. Zagadka nie daje jej spokoju. Dlatego wkrótce po powrocie do Hiszpanii przylatuje do Polski, ale już ze swoim narzeczonym. Oboje próbują rozwiązać zaszyfrowaną wiadomość, ale nie jest to łatwe, tym bardziej, że Inaki nie zna języka polskiego (jest to zabawne zwłaszcza wtedy, gdy nie rozumie polskich powiedzonek). Do pomocy włącza się Klaudia, koleżanka Wiki ze szkoły. To ona zajrzała do książki, którą w zeszłym roku dostała od pani Klary, i odkryła niezwykła dedykację: wiersz-zagadkę oraz prośbę. Klaudii towarzyszy jej chłopak Maciek i Bobek, jednak w tej powieści są oni bohaterami epizodycznymi – z rzadka się odzywają i głównie występują jako pomocnicy.
Zaczyna robić się niebezpiecznie wokół Wiktorii. Ktoś próbuje się włamać do stajni, ktoś kradnie jej portfel, ktoś… Kobieta wraz z narzeczonym podejrzewają stajennego, starszego człowieka, pana Zenona Głowackiego. Ale z tych ich podejrzeniami bywa różnie – jednego dnia są przeciwko niemu, a drugiego go bronią, że to nie on stoi za tymi dziwnymi zdarzeniami. Jest jeszcze ktoś, kto wie o skarbie Klary Duchownej i za wszelką cenę próbuje odnaleźć go pierwszy, nawet kopiąc wielkie doły w lesie. Policja też ma pełne ręce roboty, zwłaszcza sierżant Makowski, prowadzący różne śledztwa związane z osobą Wiktorii. Otóż stała się ona stałą petentką komisariatu w Wojkowicach. Praktycznie bywa tam codziennie!
Poszukiwania rodzinnego skarbu raz przyspieszają, a raz zwalniają. Gdy się wydaje, że już skarb został odnaleziony, następuje dramatyczny zwrot wydarzeń. Autorka nie pozwala czytelnikowi zbyt szybko odkryć prawdę, a  i sama zagadka nie jest łatwa do rozwiązania. Także dla córki jej autorki. Dlatego po jakimś czasie następuje impas. Do sprawy rodzinnego skarbu Wiktoria wraca przypadkiem. I niejako przypadkiem go odnajduje. Jednakże czytelnik dostał pstryczka w nos od autorki i wszechwiedzącego narratora. Powtarza się sytuacja z wcześniejszego tomu Perły Będzina – znów nie ma rozbudowanej finalnej akcji! Jest tylko jakaś lakoniczna namiastka niewiele mówiąca. Poczułam się rozczarowana, że autorka zakończyła rozdział w najciekawszym momencie! A ja dostałam figę z makiem i obeszłam się smakiem! Tak nie może być…!
Jednak tytułowy skarb to nie tylko ten skarb materialny odnaleziony przez Wiki. Skarbem jest ojczyzna, polska wieś, przodkowie, dom rodzinny i woda w studni. To jest o wiele cenniejsze niż dobra materialne i to właśnie dociera do Wiktorii. Postanawia zostać w kraju, a Inaki temu pomysłowi przyklaskuje, bo spodobała mu się Polska i w Polsce. A mnie opis złotej polskiej jesieni! To właśnie w opisach przyrody ujawnia się poetycki język autorki z pięknymi metaforami i porównaniami, jej plastyczność z pędzla przenosi się na pióro. Opisy budynków były tak szczegółowe, iż można byłoby naszkicować ich plany. Zaś wplecione w treść opisy historii powiatu będzińskiego oraz wsi Dąbie czy legenda o skarbie zostały zaczerpnięte z książek naukowych, przez co uwiarygodniają całą historię.
Nie do końca pasował mi wiek bohaterów. Wiktoria ma niby 30-lat, a ja odnosiłam wrażenie, iż jest kilka lat młodsza. Niezbyt tragicznie przeżywała też śmierć matki, ale to już osobista kwestia. Inakiego odbierałam bardziej jako dużego chłopca. Podobała mi się Klaudia z głowa na karku, przytomnością umysłu i ciekawymi pomysłami, jak dojść do rozwiązania zagadki, gdzie szukać tropów, co lub kto może pomóc. Można by było pogłębić charakterystykę głównych bohaterów.
Sekret Starego Dębu czyta się generalnie szybko, bo akcja wartko się toczy, ma wiele zwrotów, przygoda goni przygodę, a i prosty i przejrzysty styl temu służą. Jednak co mnie osobiście troszkę spowalniało to sposób wydania tej powieści. Miałam wrażenie, iż tekst jest ściśnięty na różne sposoby – rodzaj i wielkość czcionki, brak spacji przed numerami rozdziałów i po nich, brak numeracji stron (ot ewenement!). Z drugiej strony zauważyłam kilka błędów autorstwa… Worda! Tak, tak! To Word tak ma, że przekręca niekiedy wyrazy na swoją modłę, np.: przymrużeniem – przymnożeniem. I to Word robi duże odstępy po myślniku na początku dialogu. Redaktor ewidentnie dał plamę. Brakuje wielu przecinków, jest kilka błędów językowych czy ortograficznych. Znalazłam też kilka drobnych nieścisłości w treści. To niektórych może zniechęcić do czytania powieści, bo wybija to z rytmu. Jednak ja daję szansę autorowi, on ma niejako prawo w ferworze pisania powieści dać się ponieść, coś przeoczyć. Winą za błędy obarczam redaktora i korektora, bo to ich "kawałek chleba", to ich praca polega na wyłapywaniu błędów i przygotowaniu tekstu do druku.
Zakończenie powieści jest otwarte. Mało tego, wstępnie została zaznaczona kolejna sprawa i to jest na plus, bo zachęca do sięgnięcia po kolejną książkę Emilii Nowak. Mam nadzieję i wierzę w to, że będzie lepiej wydana od strony redaktorskiej, zaś  przygody bohaterów znów wciągną i dostarczą różnych emocji oraz pogimnastykują szare komórki czytelnika przy rozwiązywaniu zagadki, a przy okazji odkryją ciekawy zakątek naszego pięknego kraju.
Dodam jeszcze, iż ta powieść jest ‘wspierana’, ‘promowana’ przez Forum Miłośników Pana Samochodzika (www.pansamochodzik.ok1.pl), a ja… ja się między innymi wychowałam na tej serii książek przygodowych, więc mnie do przygody ciągnie!

STRONA AUTORKI – TUTAJ

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

4 komentarze:

  1. Mimo wad myślę, że mogłaby mi się spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, ze tak, jeśli lubisz przygody i zagadki.

      Usuń
  2. Powieść przygodowa o lekkim zabarwieniu kryminalnym? Podoba mi się takie połączenie, dlatego być może dam kiedyś szansę tej książce.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.