Tytuł:
Latarnik
Tłumaczenie:
Inga Sawicka
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Czarna Seria
Tom: 7
Liczba stron: 493
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7554-295-0
Jasna, letnia noc.
Młoda kobieta wskakuje do samochodu. Chwyta kierownicę w zakrwawione dłonie.
Wraz z synkiem znajdującym się na tylnym siedzeniu ucieka do jedynego znanego
jej bezpiecznego miejsca − na wyspę Gråskär nieopodal Fjällbacki. Kilka dni
później w swoim mieszkaniu zostaje zamordowany Mats Sverin, człowiek rzetelny i
powszechnie lubiany, który po latach nieobecności powrócił do Fjällbacki, by
zostać szefem gminnego wydziału finansów. Inspektor Patrik Hedström i policja w
Tanumshede prześwietlają jego przeszłość i na jaw wychodzą rozmaite tajemnice.
Okazuje się, że mężczyzna przed śmiercią odwiedził Gråskär, czyli Wyspę Duchów,
jak ją nazywają okoliczni mieszkańcy...
To
niesamowite! Szósty tom powieści sagi Camilli Läckberg czytałam wiele miesięcy
temu. Teraz sięgnęłam po tom siódmy Latarnik,
a mam wrażenie jakbym z bohaterami sagi w ogóle się nie rozstawała. W trakcie
czytania opasłego tomiska stawali oni przede mną jak żywi i razem z nimi
podążałam tropem śledztwa, a także byłam członkiem ich rodziny.
W
Latarniku czytelnikowi towarzyszą duchy
z II połowy XIX wieku zamieszkałe w latarni na Wyspie Duchów. I jak to z duchami bywa –
jedni je widzą, inni nie. Ale wieści o ich istnieniu skutecznie odstraszają
potencjalnych turystów. To w latarni doszło do niecodziennych wydarzeń w XIX
wieku (poznajemy je ze specjalnych stron wplecionych w główną akcję, a pisanych
kursywą). A i jeszcze wcześniej musiało się tam coś zdarzyć, skoro duchy już
wtedy istniały. Ich grono stale się powiększało. Bo kto umrze na Wyspie Duchów,
to tam zostaje jako duch. Duch opiekuńczy. Dobry duch. To tam jedzie ukryć się
obecna właścicielka wyspy wraz ze swoim kilkuletnim synem. Ucieka przed czymś,
przed kimś, a na jej dłoniach widnieje krew…
Tak
się zaczyna siódmy tom sagi kryminalnej Camilli Läckberg. Wciąga on czytelnika
od pierwszej strony. Akcja niby nie ma porywającego tempa, toczy się swobodnie,
ale mimo wszystko dużo się dzieje, zarówno na posterunku, jak i w życiu
bohaterów, głównie Patricka i Ericki oraz jej siostry i Dana. Ten kryminał (jak
i inne z tej serii) ma w sobie dużo z powieści obyczajowej, ale to nie
przeszkadza, a nawet pomaga, bo lepiej poznajemy bohaterów i społeczność Fjällbanki.
Żyjemy ich życiem.
Równolegle
jest prowadzonych kilka wątków: ucieczka Annie na Wyspę Duchów wraz z synem; tajemnicze
morderstwo spokojnego Mattego – głównego księgowego z urzędu miasta zajmującego
się sprawami finansowymi będącego właśnie na ukończeniu spa; ukrywanie się
Madelaine wraz z trójką dzieci przed mężem katem; morderstwo Fredrika – szychy
w narkotykowym światku; a także otwarcie spa we Fjällbance oraz problemy
psychiczne siostry Ericki po utracie nienarodzonego syna w wypadku samochodowym.
Autorka
przerywa te wątki w odpowiednich momentach, dozuje wiedzę i napięcie, żeby w
finale je wszystkie ze sobą umiejętnie połączyć. Zakończenie na pewno częściowo
można przewidzieć, jeśli się uważnie czytało. Ale tym razem w powieści
zaskoczył mnie opis jednej drastycznej sceny. Plusem każdego tomu jest to, że
można go czytać oddzielnie i niewiele się traci. Są wprawdzie odwołania do
wcześniejszych części, jednak nie przytłaczają one bieżącej akcji.
Za
każdym razem po przeczytaniu kolejnego tomu sagi Camilli L. zastanawiam się, za
co je tak lubię i czemu je tak szybko czytam. I szczerze przyznam, że nie
jestem w stanie udzielić pełnej odpowiedzi. Te kryminały bardzo mocno osadzone
są w obyczajówce, a i bohaterowie są zwyczajnymi ludźmi z zaletami i wadami.
Zwłaszcza szef posterunku Merkel potrafi wszystkim zaleźć za skórę swoją
głupotą i nieodpowiedzialnością, ale i on potrafi być kochany, gdy opiekuje się
swoim przyszywanym wnukiem. I ten specyficzny klimat szwedzkiej prowincji. Może
to Skandynawia na mnie tak działa? Ja bardzo lubię tę sagę i już poluję na tom
ósmy, niestety ostatni.
Książka przeczytana
w ramach wyzwań:
Czytałam niedawno dwie książki z Czarnej Serii, które bardzo mi się podobały. Co prawda były napisane przez naszych rodzimych pisarzy, ale myślę, że i twórczość Camilli L. przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńCzarna Seria ma coś w sobie.
Usuń! ;)
UsuńCzytałam i bardzo lubię :) całą sagę czyta się błyskawicznie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda...!
UsuńMocno mnie zachęciłaś swoją recenzją do tej sagi. Rozpocznę jednak od pierwszego tomu ;)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam od trzeciego i nie wiedziałam o tym!
Usuń