Tytuł:
Jej bohater
Tłumaczenie:
Barbara
Kwiatkowska
Wydawnictwo: Amber
Seria: Bohaterowie
Liczba stron: 240
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-241-4663-5
Dla niego ona jest owocem zakazanym. Dla niej on
jest najcudowniejszym bohaterem, którego rany ma uleczyć. Alyssa nie po to
studiowała zarządzanie, żeby zostać kelnerką. Ale zatrudnia się w barze, bo tam
pracuje Marco, jej wielka miłość z dzieciństwa… Marco zawsze traktował Alyssę,
małą siostrzyczkę swojego najlepszego przyjaciela, jak swoją własną siostrę. I
nagle w jego życiu znów zjawia się Alyssa – dorosła i piękna. Tylko że Marco
też nie jest już taki jak wtedy, gdy bronił jej przed brutalnym ojcem. Nie jest
już tym samym chłopakiem, który wstępował do sił specjalnych. Od powrotu z
Afganistanu co noc śnią mu się koszmary, co dzień dręczą go wyrzuty
sumienia. I jakże ma chronić Alyssę teraz, gdy bez przerwy widzi ją w
swoich ramionach i w swoim łóżku? Lecz Alyssa nie szuka już ochrony. Jest zdecydowana
uleczyć rany swojego bohatera jednym czułym dotykiem i rozgrzać jego serce
jednym namiętnym pocałunkiem…
Gdy
zobaczyłam w bibliotece książkę Laury Kaye Jej
bohater, pomyślałam sobie, że to erotyk. Ale przeczytałam blurb i zmieniłam
zdanie (tak naprawdę jest tylko dwie sceny erotyczne). Powieść wypożyczyłam i
późnym wieczorem zaczęłam czytać. Dochodziła północ, a ja nie mogłam się od
niej oderwać. Mówiłam sobie, że jeszcze strona, jeszcze kilka linijek… w końcu
się oderwałam, by złapać trochę snu. Następnego dnia jak się dorwałam, to od
razu całą przeczytałam.
Dlaczego
mnie tak wciągnęła ta książka? Po prostu jest ona dobrze napisana. Ale nie
tylko… Między głównymi bohaterami Marco i Alyssy aż iskrzy od różnych emocji.
To zwierzęcy magnetyzm między nimi sprawia, że od książki nie można się
oderwać. Ze ją się pochłania. Że czytelnik przepada dla świata rzeczywistego,
bo wciąga go świat wykreowany przez autorkę.
Marco
Vieri po 4 latach służby w jednostkach specjalnych w Afganistanie wrócił do
domu już jako niezdolny do służby. Jest poharatany na ciele i duszy, zwłaszcza
na duszy. Dręczą go koszmary, stał się zgorzkniałym człowiekiem, odludkiem,
zbyt poobijanym psychicznie, by się do kogoś zbliżyć, zwłaszcza do kobiety.
Nawet od rodziców trzyma się z daleka, zaś w pracy nie nawiązuje z innymi
bliższych relacji towarzyskich, choć wszyscy darzą go szacunkiem.
Alyssa
Scott po ukończeniu uniwersytetu wraca do rodzinnego miasteczka Frederick. Ale
nie do ojca pijaka i wariata, który po śmierci jej matki zamienił jej
dzieciństwo w koszmar. Alyssa stara się o pracę w lokalnym klubie Whiskey, bo
tam pracuje Marco. Teraz jako kobieta chce się do niego zbliżyć i sprawić, żeby
i on ją pokochał. Bowiem ona kocha go od dzieciństwa, kiedy to on i jej brat
zajmowali się nią i chronili przed pięściami ojca, kiedy on uczył ją gry na
gitarze, kiedy we trójkę mieszkali w wynajmowanym domu.
A
Marco od wielu lat miał zakodowaną potrzebę opiekowania się Alyssy. Dlatego po
ponownym spotkaniu jest mu tak bardzo trudno. Widzi w niej piękną, zgrabną
kobietę, o wiele silniejszą psychicznie i pewniejszą siebie niż dawniej, zaś on
nie może jej nic zaoferować, gdyż jest zupełnie innym człowiekiem, a raczej
jego wrakiem. Alyssa to dla niego zakazany owoc. Gdy zaczyna cokolwiek czuć do
swej najlepszej przyjaciółki, a w szczególności pożądanie, wie, że nie może
pragnąć czegoś, czego nigdy nie będzie miał – siostry swego najlepszego
przyjaciela. Ale młoda kobieta nie odpuszcza – wierzy w swego bohatera,
podtrzymuje go na duchu, leczy jego duszę w czasie koszmarów kosztem własnego
snu.
I
tu mała dygresja – Amerykanie bardzo szanują, cenią swoich żołnierzy, którzy
bronią ich kraju na różnych misjach wojskowych. Są im wdzięczni za to, że z
narażeniem życia bronią swej ojczyzny i jej obywateli. I to widać w tej
powieści, m.in. wtedy, gdy z Afganistanu przyjeżdża Brady, starszy o 5 lat brat
Alyssy, jej szef daje jej dzień wolny.
Jak
dalej się potoczą losy Alyssy i Marco, tego nie zdradzę, ale na pewno obojgu
nie będzie łatwo. Mają duży bagaż emocjonalny i własne dręczące ich upiory z
przeszłości. Czasami musi interweniować ktoś starszy, dojrzalszy, bo kiedy człowiek jest młody, czasem nie umie
wyjrzeć poza własny tyłek, żeby dostrzec otaczający go świat[1].
Spójna
fabuła, akcja tocząca się swobodnie, ale nie pozbawiona nagłych zwrotów,
realnie nakreśleni główni bohaterowie z magnetyzmem i fluidami krążącymi wokół
nich, ale przede wszystkim prosty język i lekki styl oraz ta magia w literkach
sprawiają, że od książki nie można się oderwać. Czyta się ją szybko, wręcz
pochłania. I chce się jeszcze…
Książka przeczytana
w ramach wyzwań:
Mam już tę książkę i nie mogę się doczekać, kiedy zacznę ją czytać, ale najpierw muszę uporać się z egzemplarzami otrzymanymi do recenzji.
OdpowiedzUsuńTak to jest, kiedy czytanie zamienia się w pracę :)
Usuńdość mocno mnie zaintrygowałaś Martuś i nie mówię nie poszukam jej do wyzwania!
OdpowiedzUsuńSzukajcie, a znajdziecie!
Usuń