Gdy
czytacie tę notkę, ja jestem w drodze na południe Polski. Wybrałam się z grupą znajomych
na tygodniową wycieczkę. Z jednego końca kraju jadę na drugi, a co! Niesie mnie
tam, gdzie mnie jeszcze nie widzieli. Ja już tak mam.
A tym razem w planie jest
Rabka, Bochnia, Oświęcim, Zakopane i okolice, spływ Dunajcem i pewnie kilka przygód po
drodze. Na razie spłaszczam sobie pośladki w pociągu, bowiem...
Jedzie pociąg z daleka,
Na nikogo nie czeka.
Konduktorze łaskawy
Zawieź wpierw do Warszawy.
Na Zachodnim przesiadka,
Do Krakowa to gratka,
Potem jeszcze w busiku
Nie wytrzymam… Chcę siku!
Wracam 5 lipca! Do miłego!
PS We wtorek w południe sam się opublikuje mój konkurs roczkowy. Zapraszam!
Ale ci zazdroszczę! Życzę udanego wypoczynku i czekam na fotorelacje :)
OdpowiedzUsuńTo może będziecie przejeżdżać przez Czchów. Do Bochni mam kolo 30 km. A do Krościenka jedzie sie przez Czchów, w którym mieszkam.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko :)
OdpowiedzUsuń