Tytuł:
Jantar i Słońce
Wydawnictwo: Białe Pióro
Liczba stron: 152
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-64426-04-9
Zachód Słońca to
najpiękniejsze zjawisko na Ziemi. Dlaczego więc piękna Jantar patrzy na niego z
niepokojem? Co ukrywa rozjarzona tarcza? Poznaj historię nieziemskiej miłości,
tak pięknej i gorącej, że potrafi pokonywać wszelkie przeciwności losu. Potrafi
zawalczyć o szczęście i rodzinę. Potrafi przeciwstawić się temu, co ukrywa się
w blasku słonecznej tarczy.
Jakoś nie ciągnie mnie do fantastyki, ale jedna z ostatnich moich wygranych należy do tego gatunku. Z ciekawości sięgnęłam po książkę Joanny Terki Jantar i Słońce z piękną dedykacją dla mnie, za co autorce serdecznie dziękuję! A po przeczytaniu stwierdzam, że powieść Jantar i Słońce to książka dla tych, którzy stopniowo chcą się oderwać od ziemskiej rzeczywistości i przenieść się w świat fantastyki. Czyli i wilk syty, i owca cała. Dwa w jednym. Bardzo subtelnie i umiejętnie połączone dwa światy dzięki najjaśniejszej gwieździe – Słońcu oraz niezwykłej agentce o bursztynowym imieniu – dzięki Jantar.
Jantar
to jedna z najlepszych agentek Kromerii specjalizująca się w eliminowaniu
niebezpiecznych Ziemian. Posiada ona pewne umiejętności, których inni
Kromerianie nie mają. Wystarczy odpowiednia sekwencja mrugnięć i kobieta
zmienia fryzurę, ubiór (już zazdrościcie, kobietki?) czy potrafi się
samouleczyć. W dodatku pranie mózgu w jej przypadku nie dało rezultatów, ona ma
uczucia! Pewnego dnia zostaje wysłana na Ziemię w celu wyeliminowania kolejnego
naukowca, którego badania zagrażają Ziemi i… Kromerii. Nikt nie wie dokładnie,
o co chodzi, na jakiej zasadzie istnieje podobieństwo, ale wszelkie katastrofy i
kataklizmy na Ziemi w jakiś lustrzany sposób niszczą również Kromerię.
Ale
los lubi płatać figle – Jantar zamiast zabić Marcusa zakochuje się w nim. Miłość
spada na nich jak grom z jasnego nieba. Jantar zostaje na Ziemi, bierze ślub z Marcusem,
rodzi córeczkę Aurorę (te wydarzenia poznajemy z retrospekcji). Lecz pewne
wydarzenie sprawia, że po kilku ziemskich latach musi wrócić do swoich, a tam
czeka ją proces za zdradę. Dzięki pomocy byłego kromeriańskiego kochanka Alexa
Jantar udaje się uciec na Ziemię i odnaleźć swoją prawdziwą rodzinę. Jednakże Alex
nie może przeboleć straty swej partnerki i postanawia uprzejmie donieść o
wszystkim swoim zwierzchnikom. Gdy Rada dowiaduje się o istnieniu mieszańca (Aurora
pół Ziemianka, pół Kromerianka) postanawia za wszelką cenę go przebadać…
Książka
ukazuje kilka problemów – potęgę rodziny, która wspiera się w trudnych
sytuacjach i która darzy się ogromną miłością; potęgę uczuć wyższych; siłę
przyjaźni; problem lojalności wobec zwierzchników w sytuacjach wątpliwych
etycznie czy też spornych z wyznawanymi wartościami; prowadzone badania, które
zagrażają ekosystemowi Ziemi i całej ludzkości.
Lekko
i szybko się czyta, choć duża ilość wszelkich błędów trochę zniechęca. Mimo tego
przyjemnie spędza się czas raz na Ziemi, a innym razem na Kromerii. Fantastyka miesza
się tu z sensacją i wciąga czytelnika w inny świat, w inny wymiar, a przy tym
zwraca uwagę na współczesne problemy Ziemi, problemy ekologiczne. Bohaterowie są
jednoznacznie określeni, czytelnik od razu wie, kogo polubić, a kogo nie.
Aczkolwiek postać przewodniczącego Rady może budzić pewne kontrowersje. Charakter
bohaterów poznajemy przez ich działanie, bowiem w powieści nie ma zbyt rozbudowanych
różnych opisów czy charakterystyk, ale są one na tyle sugestywne, iż nie ma
problemu z wyobrażeniem sobie całej akcji. Jest ona wartka, choć osobiście
czułam pewien niedostatek napięcia, dramatyzmu. Zakończenie daje czytelnikowi
szansę na kontynuację przygód Jantar. A ja z chęcią je poznam!
Książka przeczytana
w ramach wyzwań:
Lektura tej książki także już za mną i mile ją wspominam.
OdpowiedzUsuńDzięki Twojemu konkursowi mam tę książkę :)
UsuńJeszcze nie czytałam a już lubię :D
OdpowiedzUsuńMnie z fantastyką też nie jest po drodze, ale czasem warto "zaryzykować". Dzięki temu niedawno przeczytałam "Nomen Omen" Marty Kisiel i... świetnie się bawiłam. :D
OdpowiedzUsuńAkurat ta pozycja jest dobra do zapoznania się z fantastyką.
UsuńNie wiem, pomyślę jeszcze nad nią.
OdpowiedzUsuńOd myślenia się zaczyna :)
Usuńa ja jestem jej ciekawa, a lekkość czytania także jest ważna...czasem mamy ochotę na coś innego, więc czemu nie...
OdpowiedzUsuńBo fantastyka to Twoje klimaty! A lekkość pióra pisarza bardzo ważna, gdy chce się odetchnąć po ciężkim dniu z książką w ręku.
Usuń