środa, 27 kwietnia 2016

Wokół książek cz. 42



Od dziś książkoholicy mówią:


Na śniadanie zjedzą:


Potem jakoś muszą przetrwać cały dzień…


A wieczorem zasłużona kąpiel w wannie, oczywiście z książką!


26 komentarzy:

  1. Mnie by się przydała taka półeczka do wanny. Lubię książkę brać do kąpieli, ale już jedną utopiłam! O utopionych zakładkach nawet nie mówię :O

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Ja ostatnio zaszalałam, więc na razie nie będzie mi brakowało lektur ;)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Taką fajną wanną, w dodatku pełną książek, zamiast wody na pewno bym nie pogardziła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko wpierw trzeba dużą wannę sobie sprawić, by się więcej książek do niej zmieściło.

      Usuń
  4. Zjadłabym takiego książkowego hamburgera! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie śniadanie to ja rozumiem! Gdyby w miejscu gdzie pracuję sprzedawano takie kanapki, nigdy nawet nie myślałabym o zmianie pracy! :D McD ciesz się, że jestem jeszcze na macierzyńskim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! Oj, ja też bym jadła na okrągło takie hamburgery :)

      Usuń
  6. Ha ha ha nie mogę :) Ale się uśmiałam :) Idę wziąć kąpiel.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo spodobała mi się wanna, a raczej "myśl" na (w) niej zapisana :) Ale u mnie idealnie sprawdza się dzień kawa-książka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie herbata-książka, czasami wanna-książka :D

      Usuń
  8. Book morning! Wpadłam tylko napisać, że chcę taką wannę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Book evening. Tyle nas chętnych na tę wannę... Trzeba szukać producenta :)

      Usuń
  9. Ale świetna wanna, w takiej to bym się wykąpała.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.