Tytuł:
Zakręty losu. Nowe pokolenie
Wydawnictwo: Novae Res
Seria: Zakręty losu
Tom: 4
Liczba stron: 280
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-8083-262-6
Ale… przecież
każdy zakręt losu można zmienić. (s. 1259)
Jak
się dorwałam, to przepadłam! Ach ci bracia Borkowscy! Ach ta banda Borkowskich,
czyli dzieci Łukasza i Krzysztofa. A wszystko to w czwartym tomie serii Zakręty losu Agnieszki
Lingas-Łoniewskiej zatytułowanej Nowe
pokolenie. Wprawdzie dawno temu czytałam pierwsze trzy tomy, ale wrażenia,
emocje i wysocy bracia pozostały w mej pamięci. A dziś młode pokolenie… podbija
świat.
Obie
rodziny Borowskich żyją szczęśliwie, mają udane życie rodzinne i zawodowe.
Bracia Borowscy wciąż zakochani w swych partnerkach, obecnie żonach, razem
wychowują następne pokolenie. Minęło wiele lat od tragicznych wydarzeń. Wydaje
się, że przeszłość już nigdy nie wróci, że Łukasz znów nie stanie się Lukasem.
To on cały czas jest czujny:
Minęło tyle lat,
a on wciąż trwał w napięciu, wiecznie czujny, podejrzliwy i węszący. Tak już
miał, nie mógł na to nic poradzić. (s. 18)
Magda,
jego żona, ciągle martwi się o męża i powtarza mu, że to co złe, już za nimi.
Ale podobnie ma Krzysiek, brat Łukasza. Łączy ich szczególna braterska więź.
Rozumieli się bez słów, wystarczyły spojrzenia, gesty, niewypowiedziane słowa i
już wiedzieli, o co chodzi. Przeszłość w nich wciąż żyje, a opieka nad rodziną
staje się priorytetem:
Stare życie
ciągle w nich tkwiło i wystarczyła sekunda, aby przywołać wszystko to, co na co
dzień było uśpione w bezpiecznej otoczce teraźniejszości. (s. 95)
W
dorosłe życie wkraczają dzieci Borowskich. Kacper, syn Magdy z pierwszego
małżeństwa, studiuje na AWF. Olga to jego przyrodnia siostra, córka Magdy i Łukasza,
tegoroczna maturzystka. Dzieci Krzyśka i Kasi to Iga i Kamil. Razem z Olgą
chodzą do jednej klasy. Nowe pokolenie Borowskich. Banda Borowskich.
Machina
Borowskich. Pewna i niezawodna. O to walczył wraz z bratem i udało się im. Było
warto. (s. 65)
Od
małego rodzice wpajali swym dzieciom, że zawsze mają trzymać się razem i
pilnować, a przy tym nie zapominać, że są dziećmi braci Borowskich. To fobia
ich rodziców. Ale młodzież jest w okresie dorastania, hormony szaleją, na
horyzoncie pojawiają się pierwsze miłości i nastolatkowie kłamią swoim rodzicom,
chcą się wyrwać spod ich nadopiekuńczych skrzydeł. Sami chcą kreować swój świat
i decydować o własnym życiu. Lecz nie znają oni losów swoich ojców, a tym samym
nie rozumieją, że od przeszłości nie da się uciec i dlatego muszą się pilnować.
Czemu ci tak
zależy Oleg na tych dzieciakach? Sprawiedliwość, Wasilij. Sprawiedliwość. Ja
człowiek prosty, ale i prawy. Lecz nie zapominam przelewu krwi mojej rodziny.
Bo rodzina, to podstawa, pamiętaj o tym. (s. 73)
To
słowa wora w zakonie, szefa mafii sołncewskiej, Olega Achmadowa. Lukas
zamordował jego szwagra. Bo rosyjska mafia nie zapomina wyrządzonych jej krzywd
i nie odpuszcza. Zemści się, to tylko kwestia czasu i kwestia przygotowania
dokładnego planu odwetu. Oleg przygotowuje się do zemsty powoli i
systematycznie, z pedantyczną wręcz drobiazgowością, a wykorzystuje do tego
planu Griszę, swego siostrzeńca. Chłopak od małego był przygotowywany na różne
sposoby wedle z góry ustalonego wieloletniego planu zemsty, m.in. musiał
doskonale znać język polski. Grisza sam przyznaje:
Ja od
dzieciństwa byłem trenowany, żeby nie powiedzieć tresowany. Bo to też. (s. 231)
Byłem ich
cudowną bronią. Inwestowali we mnie jak w dobry biznes, mający przynieść
określony dochód. Tym byłem… Biznesem, inwestycją. Zero człowieczeństwa, tylko
interesy. (s. 119)
Realizację
planu zaczyna w klubie, w którym bawi się Olga. Machina ruszyła. Wszystko toczy
się zgodnie z planem, ale i on może ulec zmianie, bo człowiek nie jest robotem.
Lata treningów
sprawiły, że doskonale panował nad emocjami.
Tylko dlaczego przy niej… zapominał, co było jego celem? Grzechy ojców
są naszymi grzechami. I ona, i on musieli za nie zapłacić. (s. 114)
Ech…
kołowrotek emocjonalny! Autorka tak operuje słowem, że czytelnik czy chce, czy
nie, to i tak przeżywa różne stany emocjonalne, czuje to, co bohaterowie w
danej chwili. Staje się bardziej świadkiem wydarzeń niż uczestnikiem. Napięcie
rośnie wraz z rozwojem akcji i trzyma do końca. Suspens działa! Może na
początku jest zbyt sielankowo, ale rodziny, jakie stworzyli bracia Borowscy, to
dla mnie wzór miłości małżeńskiej, miłości rodzicielskiej, wzajemnego
wspierania się i wychowywania dzieci, co nie jest łatwe w przypadku, gdy one
dojrzewają i się buntują.
Piękne
jest to, że miłość kwitnie między rodzicami, że wciąż są sobą nienasyceni, że
dbają o uczucie i partnera. Pierwsze miłości ich dzieci są również silne i
płomienne, ale nie zawsze dozwolone, nie zawsze dobre. Czasami miłość,
szczególnie ta pierwsza, bywa bardzo bolesna i trudna.
Czasami los
decyduje za nas. (s.203)
Emocjonalność,
barwne i dynamiczne opisy wydarzeń, nieprzewidziane zwroty akcji, świat
współczesnej młodzieży, siła miłości, siłą nienawiści, więzi przyjaźni, wydarzenia
z przeszłości, skomplikowane intrygi, wieloletnie plany, kłamstwa na potrzebę
chwili i zemsta pielęgnowana od lat… to wszystko w Nowym pokoleniu. I jeszcze więcej! Bohaterowie szyci na miarę, gdyż
nawet tych dobrych można się momentami bać. Ale i można się w nich podkochiwać,
bo urody mężczyznom nie brakuje, ani ciekawej osobowości. A i młode pokolenie
pokazuje swój charakter, jego siłę, swoją inteligencję i zasady wpojone przez
rodziców. O tak, można się uczyć od Borowskich, jak wychowywać dzieci.
Twój umysł
będzie twoją największą bronią. (s. 32)
To
już koniec Zakrętów losu. Szkoda, bo
według mnie to najlepsza seria i najlepsze powieści pani Agnieszki. Po prostu
nie można się od nich oderwać, choć niektóre wydarzenia można przewidzieć, ale
to autorka postawi kropkę nad i, zwłaszcza w epilogu. Mimo upływu kilku lat od
wydania trzech pierwszych tomów serii, czwartej części nic nie brakuje,
idealnie wpisała się w całość i rozwiązała problemy Borowskich. Polecam lekturę
całej serii!
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Cała seria przed mną dopiero.
OdpowiedzUsuńUuuu, to nadrabiaj :)
UsuńPierwszy tom zachwycił mnie, ale z kolejnymi mi nie po drodze... wypadałoby nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńNajlepiej czytać kolejne tomy w krótkich odstępach. Suspens działa!
UsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam, że niczego mu nie brak! :) Tyle, że ja czytałam w miarę w kupie i nie zdążyłam zatęsknić :)
OdpowiedzUsuńTrochę mi szkoda, że to koniec, ale z drugiej strony to chyba najlepszy moment na koniec.
To prawda - szkoda, że to już koniec, bo ciągle chce się więcej. Ale wszystkie wątki zostały ciekawie zamknięte.
UsuńJedna z lepszych książek, jakie napisała Agnieszka Łoniewska.
OdpowiedzUsuńDla mnie ta seria jest najlepsza (ale nie czytałam jeszcze "Łatwopalnych").
UsuńMi jak narazie najbardziej przypadła do gustu seria Łatwopalni. A ten tom jeszcze mi nieznany. Mam nadzieję, że w bibliotece w końcu na nią trafię. ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie czytałam serii "Łatwopalni". Jeszcze nie. Ale będzie przeczytana, bo na początku jesieni pani Agnieszka zagości w mej wsi na spotkaniu autorskim!
UsuńMiałam jedynie okazję czytać Piętno Midasa od autorki. Cieszę się, że jest cała serią przede mną. Niedawno zaczęłam z tego pierwszą książkę i wciąga momentalnie! To chyba hit Novae res.
OdpowiedzUsuńI hit autorki. Po latach napisała czwarty tom i doskonale sobie poradziła ze wszystkim. Suspens działa. A autorka ma na swoim koncie już kilkanaście powieści.
Usuń