Tytuł:
Historia pewnego związku
Wydawnictwo: Prozami
Seria: Miłość, namiętność, pożądanie
Tom: 1
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-932841-8-4
Uroda to nie
wszystko. Rzadko kiedy pięknej buzi towarzyszy piękna dusza. (s. 288)
Znajome
zachwycały się serią książek Miłość,
namiętność i pożądanie Danki Brown. Postanowiłam i ja sięgnąć po sagę
rodzinną, po pierwszy tom Historia
pewnego związku.
Chronologicznie
patrząc na czas wydarzeń, który jest splotem wydarzeń teraźniejszych i
wspomnień sprzed lat, trzeba je uporządkować. Wszystko zaczęło się w czasach,
gdy komunizm odchodził do lamusa, a demokracja raczkowała. Wspomnienia ze
szkoły głównych bohaterów to lata 1989-2000. Bieżące wydarzenia to rok 2015. I
ich dwoje na pierwszym planie, a dokoła nich różni znajomi. Wszystko się
zaczęło, kiedy w sklepach półki świeciły pustkami, a w kawiarniach podawano
głównie winiak klubowy, nawet jako koniak.
Mogłabyś też
trochę się wymalować. Kobieta musi czasem poprawić Pana Boga. (s. 21)
Ona
to szara myszka, brzydkie kaczątko. Niezauważalna dla mężczyzn, szczególnie
tych bardzo przystojnych, pewnych siebie, z zasobnym portfelem. Skromna,
niedoświadczona, ale bardzo inteligentna i zaradna. Pracowała w urzędzie
skarbowym. Zakochała się w nim bez pamięci w kultowym krakowskim klubie
studenckim Pod Jaszczurami.
On
to syn bogatych, usytuowanych rodziców. Obiekt pożądania większości kobiet.
Łaskawie pozwalał się wielbić dziewczynom i kobietom. Zmieniał je jak
rękawiczki. Co wieczór inna… Bawiła go rola nauczyciela seksu, więc korzystał z
życia, choć miał świadomość, że jest bydlakiem. Ale przy tym jego inteligencja
była wysoka, a wraz z nią ambitne plany zawodowe. Lekarz. Neurochirurg.
Dobry kochanek
to taki, który dba o to, żeby partnerce również było dobrze. (s. 72)
Połączył
ich namiętny seks, nieformalny układ bez zobowiązań. Ale miłość nie potrzebuje
układów. Przychodzi sama. Często nie w porę. Tak było i tym razem. Wszystko
skończyło się pewnego dnia po 3 miesiącach znajomości, gdy on wyjechał za
granicę.
Tak
twierdzi Renata po kilkunastu latach przy okazji ponownego i nieplanowanego
spotkania, teraz samotna matka szykująca się do ślubu. Lecz Robert jest uparty.
Wrócił do Polski jako wdowiec, by się wyciszyć po dramatycznych wydarzeniach, a
tymczasem zobaczył Renatę w nowej odsłonie. Ma zamiar postarać się, by Renata
znów zachorowała. No a jak nie, to jest przecież seks bez miłości…
Dzisiejszy ranek
uświadomił mi, że jesteś bardzo niebezpiecznym człowiekiem. Przynosisz kobiecie
tylko cierpienie. Jesteś toksyną, której trzeba się wystrzegać. (s. 155)
Tych
dwoje i kocha się, i nienawidzi. A wszystko przez olbrzymie pożądanie i
fantastyczny seks, a trzeba pamiętać, że to nauczyciel i jego uczennica, bardzo
pilna i pojętna uczennica. Sęk w tym, że nie samym seksem człowiek żyje,
dlatego ci dwoje wsiedli na rollercoaster i jadą z prędkością światła,
wyznaczając ciekawą sinusoidę, przypominającą wykres z sejsmografu. A wszystko
to na oczach znajomych ze szkoły, przyjaciół, narzeczonego Renaty i jej
dziecka.
Pamiętaj, Mała,
dorośli ludzie nie używają słów „nigdy” i „zawsze”. (s. 46)
Co
mnie zdziwiło? To, że opisy scen erotycznych były… krótkie i takie trochę po
macoszemu. Spodziewałam się płomiennego erotyku, a dostałam raczej płomienny
romans z dużą dawką wspomnień, gdyż burz uczuciowych między tym dwojgiem, a
nawet innymi mężczyznami z życia Renaty, było wiele. Kołowrotek uczuciowy.
Lepiej być
próżną i pożądaną niż brzydką i tylko lubianą. (s. 143)
W
swej książce autorka porusza kwestię urody kobiet. Przez wieki tak było i
raczej tak będzie, że zdecydowana większość mężczyzn w pierwszej kolejności
zwraca uwagę na wygląd kobiety – walory kobiecości, strój, makijaż, ogólne
wrażenie. I wielu na tym się zatrzymuje, szczególnie gdy traktuje kobietę jako
atrakcyjny dodatek lub jako kochankę. W tej powieści ukazana została
metamorfoza Renaty – brzydkie kaczątko zamieniło się w pięknego łabędzia. Sama
bohaterka dochodzi do wniosku, że podobanie się to przyjemne uczucie. Nawet
przypomniała sobie słowa nauczycielki z liceum i przyznała jej rację:
„Kobieta może
być pusta, głupia, bezmyślna, tylko nie brzydka. Nazwać kobietę brzydką to dla
niej największa obelga”. (s. 143)
Z
kolei seks… i dylemat: lepszy zmysłowy i namiętny kochanek, który nie jest
dobrym partnerem choćby ze względu na brak odpowiedzialności, a z drugiej
strony standardowy i krótki seks, ale za to z człowiekiem godnym zaufania,
zaradnym, pewnym, na którego można zawsze liczyć. Jak to Robert podsumował
kwestię seksu u mężczyzn:
Dorosły
mężczyzna musi spać z kobietą, bo jego ciało tego potrzebuje. […] Najlepszy
seks jest jednak z osobą, którą się kocha. […] Nie warto iść z byle kim do
łóżka, lepiej robić to z kimś, na kim ci zależy. (s. 145)
Ale
mnie najbardziej ujęły wspomnienia bohaterów dotyczące rzeczywistości końca XX
wieku. Chyba sentyment się we mnie odzywał, szczególnie gdy czytałam o szkole.
Powiedzmy, że to był wspomnień czar.
Historia pewnego
związku
to powieść dobra do poduszki, gdyż nie wymaga wnikania w jej meandry. Jednak
znajduje się w niej kilka prawd życiowych, na które warto zwrócić uwagę. A i
powspominać miło. Najbardziej jednak będą usatysfakcjonowane miłośniczki
płomiennych romansów.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Najlepsze są romanse do poduszki :)
OdpowiedzUsuńChyba tak. :)
UsuńNa romans muszę mieć odpowiedni nastrój.
OdpowiedzUsuńJa raczej też...
UsuńUwielbiam twórczość tej autorki. Pisze szalenie emocjonalnie.
OdpowiedzUsuńZ tą emocjonalnością to się zgodzę.
UsuńBardzo chciałabym ją przeczytać,jak najbardziej w moim guście.Ten pierwszy cytat o urodzie i pięknie duszy jest niezwykle prawdziwy,miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńTo przygotuj się na kilkutomową serię.
UsuńDziękuję!
Uwielbiam książki tej autorki. W najnowszej pojawi się na okładce moja rekomendacja - nieskromnie się chwaląc :)
OdpowiedzUsuńO proszę! To ja już nieskromnie gratuluję :)
UsuńDość głośno było jakiś czas temu na temat tej książki. Jeszcze nie zabrałam się za jej poszukiwanie w bibliotece, pewnie jeszcze jej tam nie ma... Ale na pewno pomyślę za jakiś czas, poszukam i przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńJest już kilka tomów! :)
Usuń