Tytuł:
My Littel Book Planner
Wersja: czarna deska
Format: A5
Liczba stron: 360
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
1.
INFORMACJE
OGÓLNE
My Littel Book
Planner
zdobyłam na portalu Czytam Pierwszy w trzech wersjach kolorystycznych:
granatowa noc, miętowa łąka, czarna deska. Jest to limitowana edycja kalendarzy
typu bullet. Dla siebie wybrałam planner czarna deska i to o nim Wam opowiem.
2.
WYGLĄD
Wszystkie
trzy plannery przyciągają wzrok artystyczno-geometryczną okładką. Stonowana kolorystyka
i elementy wspólne to ich charakterystyczne cechy. W prawym dolnym rogu okładki
znajduje się napis – „Od deski do deski”.
Wklejki
utrzymane są w kolorystyce danego plannera.
3.
ZAWARTOŚĆ
Planer
to osobista rzecz, więc jest miejsce na podpisanie go.
„Zaczytana
lista” to coś dla książkoholików – tabela zawierająca rubryki: tytuł, autor,
ocena. Oceny dokonuje się poprzez zamalowanie wybranej ilości gwiazdek z pięciu
dostępnych. Stety lub niestety tabela zawiera miejsce jedynie dla 120 książek.
Piszę jedynie, bo ja w ciągu roku czytam znacznie więcej. Zapewne nie tylko ja.
Tę listę można wykorzystać też inaczej – lista must have do przeczytania,
książki pożyczone od kogoś lub dla kogoś. Możliwości jest co najmniej kilka.
„Spis
treści” to cztery puste strony z linijkami do zapisania pozycji i numeru
strony.
Karty
do zapisków i planowania na każdy dzień to wykropkowane strony z miejscem na
numer strony w postaci geometrycznego wzoru z okładki, umieszczonym na dole
pośrodku. Co ciekawe, numeracja zaczyna się dopiero od stron przeznaczonych na
notatki.
Ostatnie
trzy kartki to gotowe do wycięcia „Listy zakupów” z piętnastoma pozycjami do
zapisania. Zdecydowanie jest ich za mało. Nie wiem, czy starczyłoby mi ich na
miesiąc, tym bardziej że są dwustronne.
4.
DODATKI
W
organizacji notatek pomagają dwie wstążeczki zakładki utrzymane w kolorystyce
plannera.
Na wewnętrznej stronie tylnej notatki znajduje się kieszonka, a w
niej czarna zakładka do książki ze słowami Wisławy Szymborskiej. Całość spina
się gumką, by nasz planner się nie otwierał.
5.
DLA
KOGO… MOIM ZDANIEM
Ten
planner to dobre narzędzie dla osób zabieganych, zapracowanych, które mają
wiele spraw na głowie. Może to być planner dla osób czytających, którzy w
trakcie czytania będą sporządzać notatki o lekturze do recenzji, zapisywać
ciekawe cytaty. Uważam, że sprawdzi się on w każdym zawodzie wymagającym
planowania i organizowania pracy z wyprzedzeniem.
6.
PODSUMOWANIE
Właściciel
Bullet Plannera sam sobie ustala kategorie wpisów i miejsce na nie. Dla
niektórych może być to wadą, gdyż będą woleli „gotowca” do uzupełnienia. Dla
mnie małą wadą jest brak skróconego kalendarza na rok 2020 i 2021. Skoro się
coś planuje, to konkretna data lub przybliżona jest nieodzowna.
Na
pewno My Littel Book Planner jest dla
każdego, gdyż nie narzuca on niczego, a tabelę książek można wykorzystać
inaczej. Każdy użytkownik tego kalendarza zorganizuje czas dla siebie według
własnych zasad. Każdy będzie jego autorem i kreatorem, zarządcą własnego czasu.
Cóż pozostało? Rozpocząć nowy rok z My
Littel Book Plannerem.
Bardzo interesujący kajecik, jak sądzę, nie tylko dla namiętnych pożeraczy słowa pisanego :)
OdpowiedzUsuńDla namiętnych to trochę za mało miejsc na liście. :)
UsuńBullet journal to świetna sprawa. Można spersonalizować kalendarz pod siebie, zacząć od dowolnego dnia i dowolnego miesiąca, użyć obrazków, schematów. Dla zorganizowanych osób jest idealny. W internecie można znaleźć mnóstwo inspiracji jak udekorować taki kalendarz.
OdpowiedzUsuńNie rozglądałam się za "dekoracjami". Trzeba nadrobić.
UsuńŚwietny planner. Doskonały na prezent.
OdpowiedzUsuńTo prawda.
UsuńBardzo fajna rzecz :) Ale faktycznie miejsca na zapisywanie przeczytanych książek jest zdecydowanie za mało :P
OdpowiedzUsuńDla nas na pewno za mało.
UsuńTen planner bardzo ładnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńTo prawda, elegancik taki.
UsuńPiękny. :)
OdpowiedzUsuń