piątek, 15 listopada 2019

Morderczy plagiat


Autor: D.J. Robb
Tytuł: Śmierć i mrok
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Seria: Oblicza śmierci
Tom: 46
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8177-003-3

Nora Roberts pod pseudonimem D.J. Robb wydaje fantastyczną serię Oblicza śmierci. Nie znam wszystkich tomów, ale Eve Dallas i jej mąż Roarke wciąż są mi bliscy. Niedawno na rynku ukazał się 46. tom pod tytułem Śmierć i mrok.
Wydała z siebie jedynie dźwięk przypominający pisk myszy. (s. 7)
Prawdziwa psychoza w kinie! Żeby było bardziej groteskowo… podczas seansu filmu Hitchcocka Psychoza. Niczego nieświadoma Chanel Rylan została zamordowana jednym ciosem. Ktoś wbił w jej kark szpikulec do lodu. Dźgnięcie w mroku. Nikt niczego nie zauważył, a sprawca rozpłynął się w tłumie w centrum Nowego Jorku. Lola Kawasaki nie może uwierzyć w śmierć przyjaciółki. Wszystko wydało jej się tak nierealne, jak nierealna w filmie była scena pod prysznicem. W filmie wszystko było fikcją, w kinie krew była prawdziwa. Na miejsce zbrodni przybywa porucznik Eve Dallas. Zaraz dołącza do niej partnerka Peabody i mistrz elektroniki McNab.
Nie ma żadnych powiązań. Cel był konkretny. (s. 43)
Morderstwo w kinie ma znamiona osobistego i zaplanowanego. To kino, ten film, ta scena, ta chłodna noc, ta konkretna ofiara oraz zaplanowane, precyzyjne zabójstwo z zimną krwią, cios w kark w ciemności. Policja ma nad czym pracować. Nieoczekiwanie do porucznik zgłosiła się autorka znanych i poczytnych thrillerów policyjnych Blaine DeLano w towarzystwie dziennikarki Nadine. Pisarka twierdzi, że rozpoznaje morderstwo, gdyż już je opisała w jednej ze swych powieści z serii Dark! Przypadek? Mało prawdopodobne zdaniem porucznik, zwłaszcza że wcześniejsze zabójstwo prostytutki też ma swój pierwowzór w powieści DeLano. Ktoś inspiruje się fikcją literacką, zamienia ją w krwawą rzeczywistość. Ofiary morderstw są substytutami fikcyjnych postaci, podobne, na ile to możliwe. Śledztwo zmierza w kierunku wytropienia seryjnego mordercy, gdyż seria Dark nie składa się tylko z dwóch tomów…
Ten cholerny świat jest pełen chorych ludzi. (s. 296)

Niewątpliwie morderca do nich się zalicza. Wraz z rozwojem fabuły narrator z rzadka oddaje głos seryjnemu mordercy, lecz to wystarczy, aby zbudować sobie obraz czarnego charakteru z jego myślami, aspiracjami, planami i… zdolnościami aktorskimi. Zaskakuje dogłębna analiza psychologiczna mordercy przeprowadzona przez Evę na podstawie miejsca przestępstwa. Prawie dorównuje Mavis. Sprytny i inteligentny zbrodniarz posiada pewną praktyczną umiejętność i wykorzystuje ją nader często. Jednak i on zaczyna popełniać błędy, a Eve Dallas podąża jego tropem. Wprawdzie i jej się czasem coś nie udaje, popełnia towarzyskie gafy, gdyż złapanie mordercy jest dla niej najważniejsze, ale potrafi je naprawić. W pracy działa jak maszyna. Nie odpuszcza, szczególnie sobie. Tym razem ma utrudnione zadanie, co ją frustruje. Musi prowadzić jednocześnie dwa dochodzenia – rzeczywiste i fikcyjne z książkami DeLano w ręku. Dallas pracuje też w domu, korzystając z najlepszego sprzętu komputerowego męża i jego samego. Peabody pomaga swej przełożonej, choć czasami ją denerwuje swoim zachowaniem. Ich dzień zaczyna się i kończy śmiercią.
Przycisnęła prawy kciuk zamordowanej do Identi-pada. (s. 9)
Praca policji w II połowie XXI wieku jest łatwiejsza. Zaawansowana technologia ułatwia rozpoznanie ofiary, przeszukuje i analizuje dane w systemie według klucza, czasem pomaga zestaw małego włamywacza. W trakcie śledztwa policjant prowadzi książkę sprawy, ale tablica wciąż ta sama jak w naszych czasach. W domu Roarke’a są między innymi autokucharz, robot do sparingu, droid. Na szczęście kot jest żywy. A jak do tego doda się buty powietrzne, technologiczne zabawki, auta poruszające się nie tylko po jezdni, to robi się ciekawie. Jednak mimo postępu technologicznego problemy, życie, emocje wciąż są takie same. I nad zbrodnią trzeba się pochylić i pogłówkować. Pewne rzeczy się nie zmieniają.
Fikcyjne postaci nie krwawią. (s. 373)
Śmierć i mrok to kryminał w wydaniu fantastycznym, w którym oprócz zbrodni rzeczywistych są ich literackie pierwowzory. Bohaterowie jawią się jako ludzie z naszego otoczenia, są wiarygodni w swym postępowaniu i zachowaniu, a niektórzy potrafią zaszokować. Biorą udział w wydarzeniach, w których nie brak zwrotów akcji przyciągających uwagę czytelnika aż do ciekawego finału. I jeszcze ta otoczka technologiczna z erotyką w tle. Przeczytajcie i zamknijcie książkę sprawy.  

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:


Książka bierze udział w wyzwaniu:

8 komentarzy:

  1. W ogóle o tej serii nie słyszałam, ani nie wiedziałam, że autorka wydaje książki fantastyczne pod innym pseudonimem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już książkę Nory Roberts wydaną pod pseudonimem. Ale akurat tej jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie znam wszystkich tomów, ale mimo to chętnie skuszę się na powyższą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet nie wiem, ile tomów na przestrzeni lat przeczytałam.

      Usuń
  4. Czytałam. Rewelacja. Pochłonęła mnie niesamowicie.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.