Tytuł:
Tajemnica zielonej teczki
Ilustracje:
Artur Nowicki
Wydawnictwo: Skrzat
Seria: Miejskie tajemnice
Tom: 4
Liczba stron: 152
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-7915-684-9
W
czwartym tomie z cyklu Miejskie tajemnice
Beata Sarnowska zabiera swoich czytelników do Warszawy, by odkryć Tajemnicę zielonej teczki. Wybrałam się
i ja.
Kama,
Zuza, Wojtek i Krzysiek wybrali się na wycieczkę do Warszawy. Na swej drodze
spotkali… pecha! Pociąg utknął w szczerym polu na kilka godzin. Gdy
olsztynianie dotarli z Zośką, kuzynką Chudego, do kawiarni Pod leniwym Kotem,
było już po wszystkim. Sala opustoszała po spotkaniu autorskim z najbardziej
znanym pisarzem dla dzieci Tymoteuszem Maleckim, ulubionym pisarzem czwórki
bohaterów. Miarą popularności autora był ciężar jego książek zabranych z
domowej biblioteczki i dźwiganych w plecaku w celu zdobycia autografów.
Jakaś klątwa
wisiała nad nami od samego rana. (s. 15)
Pech
prześladuje małych detektywów. W kawiarni do wyjścia przepychała się jakaś
kobieta z perłami na szyi i zieloną teczką w dłoni, która była spóźniona. Pisarz
zgodził się podpisać im książki, ale przerwał mu telefon. Zośka zostawiła ich
samopas, bo też była spóźniona, kazała im pozwiedzać starówkę. Zdenerwowany
Tymoteusz Malecki podszedł do nich i oznajmił, że stało się coś złego i jest…
spóźniony! Wyszedł z kawiarni, gubiąc karteczkę. To mapa Warszawy z herbem i
numerem 01 oraz napisem: „LOTERIA” i tekstem. Zagadka? Kwartet detektywistyczny
analizuje informacje. Wygląda na to, że zginął rękopis. Detektywi, czyli paczka
do zadań specjalnych, postanawiają rozwiązać zagadkę z loterii, odzyskać
rękopis i oddać go właścicielowi, a mają czas do 18.00. Czas nagli! Olsztyńscy
detektywi nawet nie wiedzą, w co wdepnęli! Możecie im pomóc rozwikłać
tajemnicę, do czego zaprasza Kama w krótkiej wiadomości na skrzydełku.
Czytam
wiadomość! Musimy skupić się na zadaniu. Tryb detektywistyczny włączony.
(s. 110)
Chęć
pomocy ulubionemu autorowi książek przeważyła szalę, a poza tym praca detektywistyczna
nie była im obca. Lubią to i tak pomagają innym, o czym mogli się przekonać
czytelnicy znający wcześniejsze tomy cyklu. Śledztwa, zagadki, tajemnice,
tropy, ślady, podsłuchy to dla nich nie pierwszyzna. W stolicy mają misję do
wykonania, podążają tropem łamigłówek z loterii. Tym razem wcale nie jest tak
prosto. Z czasem detektywi gubią się w domysłach i hipotezach, nawet Kama ma
kryzys detektywistyczny i czuje smak porażki. Na domiar złego śledzi ich
mężczyzna z muszką w kropki i pojawiają się rywalki… I tak aż do zakończenia
loterii, której rozwiązanie jest prawdziwym szokiem dla kwartetu
detektywistycznego.
Możecie sobie
wyobrazić, że była to najniżej opodatkowana kamienica. (s. 65)
Samo
rozwiązywanie zagadek może być dobrą rozrywką, jednak jest jeszcze lepszą, gdy
łamigłówki prowadzą do zabytków, w ciekawe miejsca, zakamarki miasta. Mali
detektywi, no dobrze, nie tacy mali – Kama i Zuza mają 12 lat, Krzysiek 13,
tylko Wojtek jest nieco młodszy. W każdym razie idą oni tropem zagadek i
zwiedzają starówkę. Poznają przy tym legendy warszawskie i odkrywają rekordy
Polski i Europy. Autorka wplotła do fabuły ciekawostki
architektoniczno-historyczne. Prawdziwa gratka! Do tego przepiękne kolaże
rysunków i zdjęć oraz ilustracje Artura Nowickiego.
Gdy miniesz jej
kamienicę, przedstaw się. (s. 111)
Po
raz pierwszy czytelnik poznaje nazwiska bohaterów. Drużynę detektywistyczną
tworzą: Kama Szulc, znaczy się Kamila, Zuzia Mikołajczyk, żadna Zuzanna, jej
brat Wojtek Mikołajczyk, czyli Święty, i Krzysiek Dolatek, dla przyjaciół
Chudy. Oprócz tworzenia osiedlowej drużyny futbolowej i kwartetu
detektywistycznego mają oni jeszcze jedną pasję – czytają i kolekcjonują książki
Tymoteusza Maleckiego. Są jego fanami, gotowymi jechać na spotkanie autorskie
aż do stolicy. Łączy ich również przyjaźń.
Jesteś
niesamowita! (s. 72)
Tajemnica
zielonej
teczki to zarówno zwiedzanie
Warszawy, poznawanie jej historii i legend, jak również ciekawy sposób na spędzenie
wolnego czasu poprzez udział w grze miejskiej. Przyjemne połączone z
pożytecznym, rozrywka z edukacją. Po lekturze tej książki każde dziecko będzie
wiedziało, gdzie uchwalono Konstytucję 3 maja. Być może zacznie czytać i wypatrywać
spotkań autorskich. Cóż, czasami dobrze, gdy pociąg się spóźni, a podsłuchana
wiadomość telefoniczna wprowadzi nas w błąd. Tylko lepiej nie dać się ponieść
bujnej wyobraźni…
Za
egzemplarz książki dziękuję autorce.
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Takie książki niewątpliwie warto polecać.
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńBardzo dziękuję za podzielenie się swoimi wrażeniami po lekturze :)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie ogromna przyjemność, że przeczytałaś wszystkie moje książki :)
pozdrawiam serdecznie
Dla mnie tez to była przyjemność. Teraz muszę wybrać się na zwiedzanie Warszawy i Torunia.
Usuń