Tytuł:
Z lajkomierza Fryderyki
Ilustracje:
Aleksandra
Kucarska-Cybuch
Wydawnictwo: Akapit Press
Liczba stron: 126+20
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-65345-54-7
Sztambuch! Ha! A
to przecież coś na kształt fejsbukowych wynalazków! Proszę, ile tu znajomych,
ile lajków! Czyli… Gdybym żyła wtedy, miałabym swój lajkomierz! (s. 65)
Lajkomierz…
jakby nie było, to neologizm. I łatwo wytłumaczyć sobie jego znaczenie – ‘coś,
co mierzy lajki’, a co to lajk, to już każdy w XXI wieku wie. Zaintrygowało
mnie to słowo w tytule powieści młodzieżowej Agnieszki Tyszki Z lajkomierza Fryderyki.
Nie ma
biblioteki, domu kultury, kina. Nie ma nic. Nawet koła gospodyń wiejskich.
Autobus także tędy nie jeździ. Rok temu zlikwidowali ostatnią linię. (s. 40)
Główna
bohaterka, nastolatka Fryderyka trafia wraz z rodziną na wieś. A wszystko przez
ojca, który ponoć na fali zachwytu kupił ruinę „zwaną szumnie pałacykiem” w
małej wsi Różana Góra. Pałacyk wymaga generalnego remontu, a ogród
odchwaszczenia. Fika musi spędzić wakacje w towarzystwie macochy Elizy i
zapracowanego ojca prawnika na odludziu, w którym „życie zamiera wczesnym
popołudniem”. Od tej pory Fika nie lubi nawet wakacji, bo nie lubi wielu rzeczy.
A lajki to
poważna sprawa. (s. 18)
Oj
tak. Dla kogoś, kto prowadzi bloga na pewno. A Fika prowadzi blog o modzie, na
którym zamieszcza różne stylizacje. Dochodzi do wniosku, że na tym odludziu
ciężko jej będzie utrzymać poziom bloga, bo konkurencja nie śpi. Nawet walizka
pełna ubrań nie pomoże, gdyż ilość stylizacji będzie ograniczona. Ale w
ogrodzie będzie coś, a może ktoś, kto wprawdzie nieruchliwy, ale za modelkę
może robić… I lajkomierz „będzie pęczniał z dumy”.
Ty zajmiesz się
specjalną stroną mojego projektu – garderobą. A może nawet zadbasz o pewne
elementy wystroju wnętrz? Odtworzymy tutaj, co tylko się da! Połączymy stare z
nowym! (s. 41)
Eliza
to artystyczna dusza. Odnawia pałacyk choćby poprzez malowanie na kredensie
kwiatów. Chce przywrócić pałacowi świetność. W swój pomysł wciąga pasierbicę,
wykorzystując jej talent modowy. Kufer z różnościami i książki o modzie z XIX
wieku mają w tym wydatnie pomóc.
Panienka ze
dwora! (s. 29)
Wokół
Fryderyki pojawiają się różne kobiety. W sklepie spotyka studentkę sztuki
Agatę, która wymyśliła i powoli realizuje projekt „Kobiety z moich stron”.
Jedną z nich jest postać z obrazu w pałacu – Marianna Orańska. Inną staruszka
Ulirike z Niemiec, kobieta na cmentarzu. Jest i młodzieniec Patryk, dość dziwna
osoba.
Bliskość innych
ludzi daje ciepło – nie tylko to realne, które przekazują sobie nawzajem gacki
przycupnięte w jaskiniach. To ciepło porozumienia, wsparcia, wspólnoty i
wzajemnego szacunku. (s. 123)
Fryderyka
twierdzi, że ma „ pokopane rodzinne układy”. Coś w tym jest, zwłaszcza gdy się
przyjrzy jej matce BATMATCE, czyli kobiecie zakochanej w… nietoperzach. Rodzina
to też dom, czyli pałac i jego okolica, którą nastolatka powoli odkrywa.
Odkrywa też samą siebie i swoje możliwości. Czasami wystarczy chcieć poszerzyć
swoją wiedzę, wykorzystać tę, którą się posiada, by poczuć się dowartościowanym
i chcieć się dalej rozwijać.
Poruszony
został temat dawnych właścicieli pałacu, doszły wspomnienia i tęsknota za
rodziną i dzieciństwem oraz pojmowanie patriotyzmu. Do tego tematu odnosi się wątek
Patryka, który według mnie nic nie wnosi do powieści, nic z niego nie wynika, a
jest, bo jest. Czuję też niedosyt lajkomierza, bo ilość przedstawionych
stylizacji… Projekt Agaty jest w powieści zasygnalizowany i tylko pobudza
ciekawość czytelnika. Dopiero z dodatku „Kobiety z moich stron” poznajemy jego
fragmenty i kilka nietuzinkowych kobiet z różnych warstw społecznych i o różnym
statusie majątkowym.
Powieść
ma wiele atutów, ale nie do końca dobrze zostały one ukazane. Tytułowy lajkomierz
nie jest wątkiem wiodącym, mało go. Pozostałe wątki (oprócz Patryka) są dobrze
poprzeplatane i spójne, lecz brakuje im rozwinięcia i dobrego zakończenia. Tylko
drażnią ciekawość czytelnika, który na koniec chce się dowiedzieć więcej, niż
narrator opowiedział.
Z lajkomierza
Fryderyki pokaże
młodzieży, czym można się zająć w wakacje, co pobudza kreatywność, jak ważna
jest znajomość języków obcych, jak radzić sobie na małej wsi, szczególnie gdy
brak prądu…
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Zainteresował mnie tematu patriotyzmu.
OdpowiedzUsuńMnie też, zwłaszcza w wykonaniu Patryka, choć wątek nie został zakończony.
UsuńPolecę tę książeczkę mojej nastoletniej siostrzenicy. Myślę, że przypadnie jej do gustu.
OdpowiedzUsuńPowinna.
Usuń