Polski, języku ojczysty! Ty jesteś jak zdrowie;
Ile Cię trzeba się uczyć, ten tylko się dowie,
Kto Cię liznął. Dziś piękność Twą w całej ozdobie
Widzę i smakuję, bom zakochana w Tobie!
Tak mnie drzewiej lekcjami polskiego karmiono,
Że co dzień przenosisz mą duszę utęsknioną
Do tych literek wszelkich, do tych słów złożonych
Równiutko we wszytkich słownikach zamieszczonych;
Do tych wierszy pisanych piórem rozmaitem,
Okraszonych środkami i rymem obfitem;
Do tych książek tak pięknie dla ludzi wydanych,
W których znajdę historyj mnóstwo opisanych.
Mój języku ojczysty, Ciebie mi nie zbędzie,
Bo jam Ci polonistka, na wieki i wszędzie!
Przepiękna oda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że Adaśko byłby ze mnie dumny :)
UsuńTalent wielki do literek składania w słowa rozmaite i w sens i treść obfite :)
OdpowiedzUsuńGratuluję
Dziękuję bardzo! Ale widzę, że i Ty talenta podobne posiadasz... :)
Usuń