Autor: Clive Cussler, Thomas Perry
Tytuł:
Skarby grobowców
Tłumaczenie:
Maciej Pintara
Wydawnictwo: Amber
Seria: Przygody Fargo
Tom: 4
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-241-4858-5
Rok 453, Panonia. Attyla, wielki wódz Hunów, umiera zagadkową śmiercią. Jego złota trumna wraz z bezcennym skarbem zostaje złożona głęboko pod ziemią. Oddział tysiąca wojowników zmienia bieg rzeki, by ukryła grobowiec na zawsze. A potem wszyscy zostają straceni…
Rok
2012. Sam i Remi
Fargo dostają wezwanie z Berlina. Przyjaciel archeolog prosi ich o pomoc. Zaraz
potem znika. Trop prowadzi na Węgry, gdzie może znajdować się nigdy
nieodnaleziony grobowiec Attyli. Lecz to dopiero początek ryzykownych
poszukiwań i niebywałych odkryć – od Włoch, przez Francję, po Kazachstan. Idąc
śladem tajemniczych wskazówek sprzed piętnastu stuleci, Sam i Remi natrafią na
skarb większy, niż mogliby sobie wyobrazić. I zmierzą się z opętanym manią
wielkości szaleńcem, który nie cofnie się przed niczym, by zagarnąć
nieprzebrane bogactwa pogrzebane w sekretnych grobowcach...
Dirk Pitt to postać stworzona przez Clive’a Cusslera, jedna z moich ulubionych. Gdy sięgnęłam po najnowszą powieść amerykańskiego pisarza Skarby grobowców, okazało się, że to inna seria przygodówek połączonych z historią i sensacją. Ta seria to Przygody Fargo, a ta książka jest jej czwartym tomem! Fargo to małżeństwo, Sam i Remi, poszukiwacze skarbów, amatorzy, milionerzy, którzy mają już na swoim koncie kilka ważnych odkryć historycznych skarbów.
Najpierw
przenosimy się do połowy V wieku i jesteśmy świadkami śmierci wielkiego wodza
Hunów – Attyli. Trumna z jego ciałem i ogromnymi skarbami została zakopana w
tajemniczym miejscu. Na dodatek zmieniono nurt rzeki, żeby nikt nie odnalazł
grobu i skarbów. A na końcu wszystkich wojowników biorących udział w pochówku
po prostu stracono…
Czasy
współczesne, rok 2012, a Remi i Sam jak zwykle poszukują skarbów, tym razem pod
wodą. Ale ktoś im zaczął uprzykrzać życie, więc postanowili pokazać wrogowi,
kto jest sprytniejszy i bystrzejszy. W międzyczasie otrzymali wiadomość od
swego przyjaciela profesora Albrechta Fischera z Niemiec. Dość lakoniczną
wiadomość, lecz na tyle intrygującą, by w bardzo krótkim czasie polecieć do
Berlina. Pierwsze spotkanie okazuje się być wielce intrygującym. Do drugiego
już nie dochodzi, bowiem ktoś porwał profesora. Małżeństwo Fargo rusza na
poszukiwania. A trop wiedzie na Węgry. Tam taksówkarz Tibor Lazar i jego bardzo
liczna rodzina oraz przyjaciele zostają zaangażowani i wtajemniczeni w sprawę.
Jednak
wcale nie jest tak łatwo odnaleźć skarb Attyli, kiedy ktoś inny rości do niego
prawa i uznaje się za potomka wielkiego Huna. To Arpad Bako, szemrany człowiek,
który ma wszędzie znajomości, prowadzi dziwne interesy i zbija na tym fortunę.
Gdy udaje się państwu Fargo dotrzeć do grobowca Attyli, okazuje się, że nie ma
skarbu! Ale jest wiadomość! Ze tych skarbów jest kilka. I tu się zaczyna mały
dramat.
Autor
nie do końca przemyślał koncepcję swej powieści. Poszczególne krypty odkrywane
są w błyskawicznym tempie – raz przez amatorów poszukiwaczy, raz przez ludzi
Bako. Skarby przechodzą z rąk do rąk i
to w ciągu kilku dni. To jest wręcz aż niewiarygdne. A czytelnik wraz z
bohaterami przenosi się do różnych krajów Europy. I tak między innymi jest na
Węgrzech, w Niemczech, we Francji. W pewnym momencie stało się to dla mnie
nudne i wtedy… W końcu jest porządny zwrot akcji i zaczyna się typowa
przygodówka charakterystyczna dla tego autora. I można by rzec, iż powieść ma
dwa zakończenia. Bo jednego czytelnik się spodziewa, a drugiego nie.
Bohaterów
poznaje się głównie przez ich działania, bo w powieści w ogóle mało jest
opisów, za to dużo akcji i dialogów. Sam Fargo momentami trochę przypominał mi
MacGyvera, ale po prostu był on inteligentnym człowiekiem o ogromnej wiedzy, w
dodatku pomysłowym i potrafił to wszystko wykorzystać w różnych
okolicznościach. Twierdził on: Nie wierzę
w to, że coś się zdarza bez przyczyny. Uważam tylko, że podświadomie odbieramy
mnóstwo drobnych wskazówek i raz na jakiś czas sumują się one w problem, który
jeszcze nie całkiem rozumiesz[1].
To on nauczył swoją żonę kilku niezbędnych rzeczy, które nie wiadomo kiedy mogą
się okazać pomocne. Na dodatek w swej powieści autor umieszcza sam siebie w
roli epizodycznej. Tak bywało w niektórych jego poprzednich książkach.
Czytelnik łatwo go rozpozna.
Powieść
czyta się szybko, bo akcja toczy się ekspresowo, a język jest bardzo przystępny
i zrozumiały. Nawet mini wykłady z historii życia Attyli zostały przedstawione
w prosty i klarowny sposób, by każdy mógł je zrozumieć i przyswoić sobie
niezbędną wiedzę historyczną, potrzebną do odszukania skarbów. Jednak ja czuję
małe rozczarowanie i pewien niedosyt, ponieważ wiem, na co stać tego autora.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Nie znam tej serii, ale tematycznie mnie nie zaciekawiła, więc jednak odpuszczę ją sobie.
OdpowiedzUsuńJak uważasz...
Usuńautor, którego namiętnie zbieram, ale przeczytałam tylko jedną książkę lata temu i bardzo mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńZbierasz i nie czytasz? To na co czekasz?
Usuńwłaśnie! chyba na emeryturę ;P
Usuń