Tytuł:
Serce nie słucha
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 296
Oprawa: miękka
Data wydania: 2011
Oprawa: miękka
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-7674-139-0
Anita z całą
pewnością może powiedzieć, że do wszystkiego w życiu doszła samodzielnie. No,
prawie – z synem nieco pomógł jej ten wypłosz, były mąż – Rafał. Ale odszedł i,
choć płaci alimenty, nie interesuje się dzieckiem. To znaczy, że się nie liczy,
prawda? Anita boryka się z typowymi problemami współczesnego świata: często ma
debet na koncie, żeby utrzymać dom – dorabia sobie na boku, a w pracy
musi stawiać czoła natrętnej i zawsze wściekłej szefowej. Do tego dochodzą
jeszcze brak partnera, eks-teściowa, która obwinia ją za rozpad
małżeństwa syna i kapryszący Michał... Całe szczęście, że przyjaciółki zawsze
znajdą dla niej trochę czasu na rozmowę. Tymczasem krótko po tym, jak w życiu
Anity pojawia się tajemniczy adorator i szansa na nową miłość, sprawy zaczynają
mocno się komplikować... Na drodze do szczęścia, poza obawami kobiety, stoi dosłownie
wszystko, z synem na czele. Czy Anita na pewno jest gotowa na zmiany?
Serce nie sługa. Ale i nie słucha! Czego? Rozumu swej właścicielki, swego właściciela. Taką prawdę o życiu ujawnia ta lekka powieść obyczajowa o rozwódce Anicie zrażonej do facetów (czas leczy rany, ale blizny zostają), jej synu, eksmeżowi i eksteściowej, 3 przyjaciółkach i tajemniczym wielbicielu oraz uczniach. Czasami los rzuca kłody pod nogi, na szczęście upór zodiakalnego strzelca umiejętnie je przeskakuje i dąży do celu, do szczęścia, o ile drugi strzelec omyłkowo nie naciśnie czegoś w komórce. Tak pokrótce przedstawia się powieść Karoliny Kubilus Serce nie słucha.
Tak
to często w życiu bywa, że serce mówi jedno, a rozum drugie. A gdy do tego
dojdzie intuicja szepcząca na ucho jeszcze coś innego, to już mamy galimatias i
nie wiadomo, kogo obdarzyć największa dozą zaufania. A gdy do tego na
horyzoncie pojawi się eksmąż z aspiracjami do dogrzewania kotletów, to już się
robi mały groch z kapustą. I jeszcze syn Anity, Michał, który bardzo kibicuje
ojcu. A główna bohaterka przyzwyczaiła się do bycia singlem i za bardzo w tym
swoim życiu nie chce niczego zmieniać. A może i nie potrafi… W tych czasach
miłość za bardzo spowszechniała. Co z tego wszystkiego wyniknie? Kapusta z
grochem ;)
Anita
jako polonistka odsłania przed czytelnikiem kulisy pracy nauczyciela, którzy to
rzekomo ma dobrze z 18 h i wolnym w każde święta i ferie oraz wakacje –
szerząca się biurokracja, produkcja stosu papierów często bzdurnych (program
profilaktyczny trzeba było zmienić na program profilaktyki), ciągły stres, mobbing
ze strony dyrektorki, praca w zespołach przedmiotowych, pisanie programu
naprawczego z wyników sprawdzianu klasy 6, który to wypadł dobrze, no ale napisać
trzeba i to dla bogu ducha winnej… klasy 5! Oto Polska właśnie!
A
cztery przyjaciółki – Anita, Gośka, Paulina, Ewa – wspierają się nie tylko w
ramach dnia walki z depresją, radzą i spotykają na babskich wieczorach przy
winie. Babska przyjaźń jest bardzo silna i bardzo pomocna w każdej kwestii
życiowej. Poczucie humoru, przytyki, sarkazm, riposty, zabawne powiedzonka
umilają czytanie powieści napisanej bardzo przystępnym i lekkim językiem. Czyta
się szybko i przyjemnie. Dla odprężenia polecam.
Książka przeczytana
w ramach wyzwań:
No właśnie taka lekka lektura, żeby głowa odpoczęła. Podoba mi się :))
OdpowiedzUsuńPo całym dniu pracy głowie też należy się relaks.
UsuńW ramach relaksu, czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńCzemu tak ;)
Usuń