Dzisiaj udałam się do biblioteki po lekturę - Zbrodnię i karę, a wyszło tak, że oprócz "przymusowej" książki wyszłam z czterema dodatkowymi... A prawdopodobnie wyszlabym z dodatkowymi tytułami, gdyby nie fakt, że można mieć tylko pięć książek w karcie... :D Pozdrawiam secretsofbooks.blogspot.com
Wstyd się przyznać, ale nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam w bibliotece. Z pewnością było to przed założeniem bloga. Teraz mam co czytać, mało tego, nawet się nie wyrabiam.
My raczej nie chodzimy do biblioteki, ale to z wybieraniem książek do czytania, to zgadza się w 100% :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy gorąco i zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
To może pora zajrzeć do biblioteki :)
UsuńSerdeczności dla Was!
Dzisiaj udałam się do biblioteki po lekturę - Zbrodnię i karę, a wyszło tak, że oprócz "przymusowej" książki wyszłam z czterema dodatkowymi... A prawdopodobnie wyszlabym z dodatkowymi tytułami, gdyby nie fakt, że można mieć tylko pięć książek w karcie... :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Haha! Twoja zbrodnia - zamiar wypożyczenia jednej książki, Twoja kara - dźwiganie pięciu książek ;)
UsuńJa nie mam limitów...
Ostatni raz w bibliotece byłam chyba na studiach. W domu zalega tyle tomiszczy, że nie mam takiej potrzeby. :)
OdpowiedzUsuńMoja biblioteka zakupuje dużo nowości, więc mam powody często w niej bywać. No a poza tym trochę się w niej dzieje i jest fajna dilerka ;)
UsuńHa ha ja mam kilku dilerów ;)
OdpowiedzUsuńNo ja w sumie dwie :)
UsuńWstyd się przyznać, ale nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam w bibliotece. Z pewnością było to przed założeniem bloga. Teraz mam co czytać, mało tego, nawet się nie wyrabiam.
OdpowiedzUsuńAno wstyd! Ale z czytaniem to i ja nie wyrabiam, ech...
UsuńKwintesencja mnie! :D
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś :)
Usuń