Długo
czekałam na kilka przesyłek, oj długo i dziś… kumulacja! Jak zobaczyłam listonosza
obładowanego paczkami w drzwiach, to od razu zaprosiłam go do kuchni! Normalnie
nie wierzyłam, w tyle dobroci książkowej, a i tak nie wszystkie paczuszki
jeszcze do mnie dotarły. Stosik rzucony na łóżko:
Rozbebeszony
stosik na łóżku:
Wniosek:
pojawią się zaległe posty ze zdobyczami, a moje półki zaczną się ostro buntować…
Wy też mieliście kiedyś taką kumulację?
Wow! Ale wspaniałości!
OdpowiedzUsuńOj tak! Ino czasu na czytanie w pakiecie nie dołączyli :D
UsuńAle Ci dobrze :).
OdpowiedzUsuńKiedyś brałam udział w wielu wymiankach więc też trafiały mi się dni z większą ilością paczek. Ale Twojej ilości nie pobiłam ;).
Akurat w tym stosie nie ma ani Book Touru, ani wymianki, ani czasu na przeczytanie :)
UsuńZazdroszcze:) Jest co czytac na dlugie jesienne wieczory:) Milej lektury i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńJa też miałam dzisiaj taką kumulację. Wielka radość!
OdpowiedzUsuńO proszę! Fajnie, ze w tym samym czasie :)
UsuńTeż miałam taką kumulację :)
OdpowiedzUsuńWięc znasz te wspaniałe emocje i minę listonosza :)
UsuńPiękny widok! Nic tak nie cieszy oczy książkoholika jak obładowany listonosz z gromami w oczach i myślący "po co tej babie tyle książek?"
OdpowiedzUsuńSzkoda, że czasu w pakiecie nie masz, bo odkupiłabym ciutkę!
Też miewam takie kumulacje - uwielbiam je :)
Mój listonosz raczej był w szoku, bo on jest na zastępstwo. Nie wiem, jakby zareagował mój stały listonosz (wujek Bogdan), on najwięcej tylko 3 paczki przynosił.
UsuńJa dziś dostałam trzy książeczki, a tak to listonosz czasem przychodzi codziennie i mówi "ZNOWU KSIĄŻKA", a mogłoby się tak raz skumulować, a co ;D
OdpowiedzUsuńWiele razy dostawałam po 1 książce dziennie, aż się doczekałam kumulacji! Życzę Ci takiej książkowej kumulacji!
UsuńNo to miałaś radochę.....ja też czekam na przesyłkę, ale w niej będzie skromnie, tylko jedna nowa, ale nie nowość, książka.
OdpowiedzUsuńNo to jesień masz z książkami zapewnioną....
Oj, mam, mam, zimę też :)
UsuńPiękna kumulacja, jak wygrana w totka :) zazdroszczę zdobyczy!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTylu na raz to nie! Ale wyobrażam sobie minę tego listonosza.
OdpowiedzUsuńJa też cierpię bardzo czekając na listonosza.
W drzwiach łapał stos paczek, bo jedna mu się wyślizgiwała... :)
UsuńWspaniałe zdobycze :) Ja nigdy takiej kumulacji paczkowo-książkowej nie miałam :) Ale za to mój listonosz się śmieje, że jak tak dalej będą do mnie książki przychodzić, to otworzę w domu bibliotekę :)
OdpowiedzUsuńA z czego tu się śmiać? Tu tzreba się cieszyć :)
UsuńTakiej nie miałam baaardzo dawno;0
OdpowiedzUsuńTo pora na nową :)
UsuńMiłej lektury życzę
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJaa!! Ile cudowności do rozpakowania O.O Uwielbiam, gdy odwiedza mnie listonosz :D
OdpowiedzUsuńRozpakowywanie jest najfajniejsze ;)
UsuńJa mam zawsze ogromne stosy w październiku- a to w tej księgarni zamówię kilka książek na studia, a przy okazji coś ciekawego, co akurat się opłaca zamówić. A tu druga księgarnia... Może trzecia. Miłej lektury!
OdpowiedzUsuńFajnie! Dziękuję :)
UsuńUUUuuu... Jaka literacka uczta :D Przyjemnej, rozkosznej lektury :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
Usuń