Drugi mem jak najbardziej odpowiada moim reakcjom. Oczywiście nie w taki sposób uzewnętrznianych, bo dawno w kinie nie byłam. Ale faktycznie przywiązuję ogromną wagę do zgodności filmu z pierwowzorem. I irytuje mnie, gdy jej nie ma.
Ja nie potrafię się przełamać do czytania książki, a później oglądania ekranizacji. Odwrotnie również. Albo jedno albo drugie. Inaczej nerwy mnie ponoszą :)
Drugi i ostatni obrazek <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzedostatni jest najlepszy!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDrugi mem jak najbardziej odpowiada moim reakcjom. Oczywiście nie w taki sposób uzewnętrznianych, bo dawno w kinie nie byłam. Ale faktycznie przywiązuję ogromną wagę do zgodności filmu z pierwowzorem. I irytuje mnie, gdy jej nie ma.
OdpowiedzUsuńTa niezgodność chyba irytuje każdego książkoholika...
UsuńJa nie potrafię się przełamać do czytania książki, a później oglądania ekranizacji. Odwrotnie również. Albo jedno albo drugie. Inaczej nerwy mnie ponoszą :)
OdpowiedzUsuńOlala! Ja wpierw wolę książkę.
Usuń