piątek, 22 stycznia 2016

Początek szkolnej przyjaźni



Autor: Liliana Fabisińska
Tytuł: Burza z piorunami
Wydawnictwo: Papilon
Seria: Bezsennik, czyli o czym dziewczyny rozmawiają nocą
Tom: 1
Liczba stron: 136
Oprawa: miękka
Data wydania: 2003
ISBN: 83-7341-503-3 


Co nieco wiedziałam, że Liliana Fabisińska pisze książki dla dzieci i młodzieży, dlatego postanowiłam się temu bliżej przyjrzeć, a raczej poczytać osobiście. W me ręce trafiła książeczka Burza z piorunami, pierwszy tom serii o polskich nastolatkach Bezsennik, czyli o czym dziewczyny rozmawiają nocą. Wprawdzie nastolatką dawno już nie jestem, a gimnazjum znam od strony biurka, jednakże chciałam o tym i owym przekonać się osobiście.
Jest 1 IX, początek nowego roku szkolnego i ogromny stres oraz poczucie osamotnienia. 13-letnia Kaśka Żabniak vel Żaba z TYCH Łaniewskich zaczyna naukę w klasie 1 gimnazjum, ale bez swej przyjaciółki Aśki, bo ta wyjechała z rodzicami do Niemiec. Tato i babcia odwożą Kaśkę do szkoły. Już na początku bohaterka popełnia gafę – swoją nową wychowawczynię bierze za koleżankę. Wychowawczyni Marta Mądry to świeżynka po studiach. Już na pierwszym spotkaniu dzieli klasę na grupy i zadaje referat na temat wybranego państwa. W ostatniej grupie oprócz Kasi są Zuzia Zawadzka i Julia Ździebełko. I tak oto los zetknął ze sobą trzy nastolatki i związał je nicią przyjaźni. Zaraz po apelu dziewczyny poszły do domu Zuzy, by pracować nad referatem, czasem w niezwykłych okolicznościach. A wszystkiemu, co potem się wydarzyło, winna była burza z piorunami, prawdziwa nawałnica!
Ile burza potrafi narobić szkody, to wie każdy, ale nie każdy wie, że burza potrafi przynieść wymierne korzyści. Trzy nastolatki zaczęły się bliżej poznawać. Między nimi dość szybko nawiązała się nić sympatii, a jeszcze szybciej powstało Sekretne Siostrzane Bractwo Zet. Dziewczynki w nietypowych okolicznościach szybko zgrały się ze sobą i zżyły, zaufały sobie. Zwłaszcza poetka Julka, która do tej pory nie miała prawdziwych przyjaciół poza zeszytem powiernikiem Tobiaszkiem. Od teraz ma przyjaciółki takie, które słuchają i… mówią!

Zuza miała ciekawy sposób na bliższe poznanie się. Dziewczęta piszą o pierwszych wrażeniach na temat koleżanek i kilka słów o sobie – w ten sposób czytelnik od razu dość dobrze poznaje bohaterki i one siebie. I tu idealnie pasuje powiedzenie: „Jak nas widzą, tak nas piszą” czy „Nie oceniaj książki po okładce”. Każda z bohaterek jest oryginalna, a zarazem uniwersalna, bo w tym nastoletnim wieku oczekiwania od życia są podobne, tak samo jak i kompleksy. Najbardziej wyróżnia się Julka zarówno urodą, jak i sposobem wysławiania się, artystyczną duszą i wiedzą. Niby mimochodem za jej pośrednictwem autorka uczy czytelniczki niektórych trudniejszych słów (powiernica).
W ciągu 24-godzinnej akcji dzieje się bardzo dużo. Akcja jest dynamiczna i pełna przygód, w których bohaterki muszą się wykazać pomysłowością, odwagą, zdrowym rozsądkiem, umiejętnością niesienia pierwszej pomocy, przytomnością umysłu, a także zdolnościami kulinarnymi. Na końcu książki znajduje się przepis na zapiekankę Julii. Ślinka mi ciekła, gdy o niej czytałam. Ale też się śmiałam, gdy panny oblizywały talerze i robiły zdjęcia, mimo że Żaba miała  opory, bowiem:
Babcia kiedyś mówiła, że dobre wychowanie wymaga, by dostosować się do gospodarzy. (s. 90)
Całość napisana jest lekkim i obrazowym językiem w duchu mlodzieżowym, z nutą dramatyzmu w odpowiednich miejscach i czasami humorem. Trzy nowe przyjaciółki przechodzą prawdziwy chrzest bojowy, a ich nowa ‘oryginalna’ przyjaźń zostaje zauważona przez wychowawczynię i klasę już następnego dnia. Książeczka porusza też tematykę stresu związanego z byciem nowym w szkole, zaczynania nowego etapu edukacji, postrzegania przez innych i własnych kompleksów, czyli typowe dylematy okresu dojrzewania. Autorka delikatnie piętnuje przypinanie łatek, ocenianie człowieka po wyglądzie, z góry, gdyż bardzo często jest to krzywdzące, dlatego wpierw warto poznać drugą osobę i odnaleźć w niej człowieka, a nie tylko wygląd.  
Książka skierowana do młodych gimnazjalistek, polskich gimnazjalistek, gdyż codzienność opisana w tej książeczce to nasza polska rzeczywistość, żadna amerykańska czy zachodnioeuropejska.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

10 komentarzy:

  1. Kiedyś chyba czytałam te książkę, ale niewiele z niej pamiętam. Będę musiała sobie to powtórzyć. Ale na pewno obdaruję nią moją znajomą, która własnie (pół roku temu) rozpoczęła kolejny etap edukacji- gimnazjum. Dziękuję za przypomnienie tej pozycji :)
    Dobrych snów
    Jadwiga i Zając
    Zajęcza Nora biblioteka Zająca i Jadwigi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie przypomniałam, a sama się z nią zapoznałam.

      Usuń
  2. Mam w rodzinie gimnazjalistkę, więc jej polecę powyższą książeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. I dobrze, że została opisana nasza polska rzeczywistość, a nie jakaś tam amerykańska.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię taką polską rzeczywistość. Słyszałam już o tej serii. Może kiedyś uda mi się ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała poznać całą, ale na razie to niemożliwe.

      Usuń
  5. Bardzo lubię i cenię twórczość tej pisarki. Podobają mi się jej książki obyczajowe i seria Klinika pod Boliłapką. Do Bezsennika jakoś mnie nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.