czwartek, 3 marca 2016

Whisky w oczach... Amber - Book Tour



Autor: Gail McHugh
Tytuł: Amber
Tłumaczenie: Joanna Grabarek
Wydawnictwo: Akurat
Seria: Torn Hearts
Tom: 1
Liczba stron: 591
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-7554-310-0
978-83-287-0121-2

Jestem tylko człowiekiem. Popieprzonym człowiekiem z popieprzoną przeszłością. 
(s. 96)
Cykl Torn Hearts to nowa seria Gail McHugh. Nie czytałam poprzednich książek autorki, więc po Amber sięgnęłam z czystą kartą dzięki Book Tourowi.
Amber Moretti to jeszcze niepełnoletnia dziewczyna, ma prawie 20 lat i właśnie rozpoczyna studia w Hadley. Wybrała psychologię jako główny kierunek, bo chce pomagać ludziom takim jak ona. W wieku 8 lat widziała, jak jej ojciec narkoman zabił matkę, a potem popełnił samobójstwo. Od tamtej pory i tak już niewesołe dzieciństwo zamieniło się w prawdziwy koszmar – dom dziecka, rodziny zastępcze, brak miłości, brak bliskiej osoby, pustka i nieufność.
Prawda jest taka, że pokręcone małżeństwo moich rodziców zbudowało wokół mnie więzienie strachu, którego mury rosły przez całe lata. Ich związek – a raczej antyzwiązek – zatruł mnie, zbrukał moją duszę, sprawił, że znienawidziłam ideę miłości i nigdy nie pozwoliłam nikomu wejść do ruin mojego świata. (s. 22)
Tylko pamiętnik pomaga Amber przetrwać i utrzymać się na powierzchni. Kręta ścieżka wiedzie do jej serca i jak dotąd nikt nie wyrobił na zakrętach. Piękna złośnica, chodzący afrodyzjak, zadziorna i elokwentna wojowniczka kryjąca się za żelazną zbroją. Jest uosobieniem szaleństwa, zwłaszcza w seksie, od którego jest uzależniona. Dlaczego? Bowiem seks oczyszcza jej umysł i pozwala zapomnieć o zmorach, choć na chwilę zapomnieć. Sama o sobie mówi:
Ja osobiście jestem dziwką dyskretną, zupełnie innym, nieszablonowym typem. (s. 48)
Pierwszego dnia na uczelni w kantyny potyka się i upada wprost na umięśnione uda niebieskookiego, wytatuowanego i zakolczykowanego chłopaka, złego chłopaka – Rydera Ashcrofta. Beton alias arogancki dupek ma w sobie czystą, pierwotną siłę samca alfa, a to działa na Amber jak magnes. Między tym dwojgiem iskrzy, pociąg seksualny działa jak najlepszy magnes. Po chwili dziewczyna wyzwala się z objęć testosteronu i idzie do wolnego stolika. Ale ktoś ją w ramię stuka. Kolejny przystojniak, tym razem zielonooki i równie potężny jak poprzedni. To kapitan drużyny uniwersyteckiej Brock Cunningham, grzeczny chłopak, dżentelmen.
Amber wpadła w sidła namiętności. Obaj studenci jej się podobają, a ona podoba się obojgu. W dodatku Ryder i Brock to przyjaciele od dziecka. Jak silna jest męska przyjaźń i ile jest w stanie znieść? Kto kogo wybierze? Kto z kim będzie? Czy Amber w końcu się zakocha? Czy tylko będzie uprawiać sex dla ulżenia złamanej duszy? 
Odpowiedzi na te pytania i wiele innych znajdują się w powieści. W powieści, co do której mam bardzo mieszane uczucia. Jakoś wolno mi się czytało, nie było lekkości i polotu. Sama akcja mnie ciekawiła, choć tempa nabiera w drugiej połowie. Wtedy zaczyna się naprawdę dziać.
Zastanawiałam się, co postanowi Amber, z którym samcem alfa się zwiąże, który z samców wygra rywalizację o samicę alfa – ot pierwotny wyścig instynktów, przede wszystkim erotycznych. Pokręcone życie Amber w pewien sposób mnie ciekawiło i fascynowało, szczególnie od strony radzenia sobie na co dzień, od strony psychologicznej. Szkoda, że zabrakło fragmentów z wpisów jej pamiętnika. To by chyba lepiej pokazało jej mroczną duszę niż jej rozważania w myślach. 
Z kolei panowie jakoś nie do końca przekonali mnie do siebie. Pomijam fakt, że nie lubię napakowanych facetów z przerośniętym ego, ale w tych bohaterach momentami nie czułam tej pierwotnej męskości i siły. Wydawali mi się wówczas zbyt miękcy i nie mam tu na myśli okazywania uczuć, uronienia łezki. Ot wyrośnięci chłopcy, którzy jeszcze bawią się życiem jako studenci (seks, imprezy), choć już w części znają jego prawdziwy smak (handel narkotykami, problemy rodzinne). Motywacja niektórych działań Brocka wydawała mi się sztuczna. Fakt jest taki, że każdy z głównych bohaterów walczy z demonami, walczy z mroczną stroną swej duszy i skrywa tajemnice przed innymi.

Autorka zastosowała naprzemienną narrację trojga głównych bohaterów. Amber, Brock i Ryder zamiennie opowiadają o wydarzeniach i o swoich uczuciach, wątpliwościach, planach. Najlepiej wypadła dziewczyna, wiarygodnie. Za to pierwszy rozdział z Ryderem… jakiś sztuczny, niemęski. Gubiłam się momentami, kto zabiera głos w dyskusji; nie czułam narratora faceta i musiałam sobie przypominać, kto nim jest. Potem było lepiej, ale mimo wszystko narracja panów do mnie nie przemówiła. Może autorka nie do końca potrafiła oddać męską naturę, męskie spojrzenie na świat.
Może to też wina przegadania. Analizowanie na wszystkie strony uczuć bohaterów, powielanie tych opisów za pomocą innych metafor i peryfraz. Raz złoży ją do kupy, raz ułoży puzzle z jej elementów. To mnie najbardziej nużyło. Choć nie powiem, niektóre środki artystyczne podobały mi się (współczynnik uroku osobistego, moralny ring bokserski), inne wydały się górnolotne (kobiety jako istoty scalające świat), lecz w dialogach dominował język potoczny i nieco wulgarny, aczkolwiek gwara studencka i wiek rządzą się swoimi prawami i słownictwem. Misz-masz językowy i stylowy.
Nie podobało mi się ‘propagowanie’ palenia skrętów przy niemalże każdej okazji, picie drinków (whisky, tequila) i prowadzenia potem auta. Proceder handlu narkotykami nie do końca został opisany, zabrakło mi informacji, jak towar trafiał do klientów, ale sam wątek wydał mi się wiarygodny. No i nie tylko narkotyk może być narkotykiem, także tytułowa bohaterka.
Miedzy umysłem a sercem toczy się nieustanna wojna. Czasem czegoś pragniemy wbrew zdrowemu rozsądkowi. (s. 496)
Sceny erotyczne są bardzo długie i rozbudowane na kilka, kilkanaście stron, pełne szczegółów. Namiętność i pożądanie buchają z każdego słowa, z każdej strony. Niektórych mogą te sceny zadziwić lub zawstydzić. Czasami odnosiłam wrażenie, że za dużo bohaterowie ‘gadają’ w trakcie stosunków.
Kolorów książce nadałoby rozbudowanie wątku zazdrosnej cherliderki Hailey (2-3 sytuacje to mało). Postać współlokatorki Amber – Madeleine też zasługuje na większą uwagę, jej chłopak Lee również. Ale najbardziej poruszył mnie wątek 8-letniej Casey. Mała siostrzyczka Rydera jest chora na białaczkę. Starszy brat pod skorupą okrutnego i niebezpiecznego twardziela seksisty jest czuły i kochający. Potrafi się wygłupiać, bawić, współczuć. Scena z podawaniem leku… rozwaliła mnie emocjonalnie, łzy poleciały. A skoro już o rodzeństwie mowa, to chciałabym poznać fakty o młodszym bracie Brocka – Brandonie. 
W powieści jest dużo emocji i pieprzu – w słowach, seksie, sytuacjach, choć i trafiają się mądre spostrzeżenia na temat życia. Zakończenie – spodziewałam się takiego. Tylko teraz gdybam, która wersja przeważy, jeśli idzie o ciąg dalszy, bo autorka w dobrym momencie urwała akcję. Ciekawią mnie dalsze losy bohaterów. Czy ich mroczne dusze, które czasami były rozświetlane przez szczęśliwe chwile, znajdą spokój i ukojenie? Czy będzie miłość, przyjaźń, czy kochanie?
Amber to połączenie obyczajówki z erotykiem, dobrze doprawione pieprzem i zapakowane w New Adult.
Przeszłość buduje nas jako ludzi. Blizny, które pozostawia, kształtują nas, a to, jak sobie radzimy z jej konsekwencjami, rzeźbi naszą duszę. (s. 256)

Za możliwość przeczytania książki dziękuję organizatorom Book Touru: blogowi Literacki Świat Cyrysi oraz Wydawnictwu Akurat, za co bardzo dziękuję. A książka trafiła do mnie od Czytaninki.



Książka przeczytana w ramach wyzwań:

14 komentarzy:

  1. Te cytaty są takie jakieś... hmm... sama nie wiem. Mocne, ale jakby przesadzone. Chyba nie w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozłożyłaś ''Amber'' na czynniki pierwsze :)Ale lubię takie sensowne analizy i doceniam szczerość Twoich odczuć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z kilkoma Twoimi uwagami się zgadzam. Mnie również troszkę nie przekonała sylwetka charakterologiczna męskich bohaterów, ale i tak cała książka jest na duży "+" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem na 150 stronie - wrażenia jak najbardziej na plus. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oryginalna i nieprzewidywalna książka :) I właśnie za to ją cenię. Jestem ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów więc z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też te dalsze losy ciekawią, choć wykonanie mogłoby być mniej przegadane.

      Usuń
  6. Wygrałam tę książkę w konkursie, więc będę ją czytać niebawem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka średnio przypadła mi do gustu, ale mimo to nie mogę się doczekać kolejnej części. To zakończenie jest takie rozbijające.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mimo średniości całej powieści również jestem ciekawa dalszych losów bohaterów.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.