Maj
się zaczął, a ja dopiero dziś chwalę się lutowymi zdobyczami. Wszystko przez
to, że jedną nagrodę wydawnictwo musiało dodrukować i dopiero teraz dotarła ona
do mnie. Ale przejdźmy do konkretów… Oto moje lutowe zdobycze:
1. Frances Watt
"Krzysia i turniejowe turbulencje" – u Oli na blogu Aleksandrowe myśli,
2.
Olive Kitteridge
"Elizabeth Strout" – na portalmedialnym.pl,
3. Sylwia Trojanowska
"Szkoła latania" – na fanpage’u Książka zamiast kwiatka (spóźnialska),
4. Victoria Scott
"Kamień i sól", do tego 2 zakładki do książek i magnes – na fanpage’u
Księgarni Internetowej Gandalf,
5. Mary Kubica "Zajmę
się tobą" – na blogu Nowe Horyzonty.
Od
wydawnictwa Oficynka dostałam do recenzji dwie książki, które sama sobie
wybrałam, a były to powieści Krzysztofa Beśki (mrągowianin z pochodzenia) "Ornat
z krwi" i "Krypta Hindenburga":
Z
„Przyjaciółką” zdobyłam pierwszy tom serii Elen
z Krainy Fiordów Christin Grildstad Prois, czyli Ślubny wianek. Ale gdy się dowiedziałam, że seria ma liczyć 50
tomów, to wymiękłam.
Ot, i
koniec zaległego chwalonka.
Piękne zdobycze. Gratuluję i niech kolejny miesiąc będzie równie owocny :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Obaczymy, co los przyniesie na moje zapchane półki ;)
UsuńTo Ci się ładnie biblioteczka powiększyła...Beśka i "Kamień i sól" - jestem zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńPoczekam na Twoje opinie.
Beśka już po recenzjach. A kamień poczeka koło kamienia soli...
UsuńKsiążki Krzysztofa Beśki bym Ci z chęcią podebrała :) Miłej lektury!
OdpowiedzUsuńDzięki... :)
UsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńGdybym się dowiedziała o tych 50 tomach, chyba też bym wymiękła;)
A do tego ta książeczka taka mała..., by zrobili 10 tomów i po kłopocie ;)
UsuńTobie w lutym, a mnie w kwietniu udało się wygrać Olive Kitteridge "Elizabeth Strout" na portalmedialny.pl :)
OdpowiedzUsuńKiedy będzie kwietniowe chwalonko?
O widzisz :)
UsuńKiedy? gdy wszystkie konkursy z kwietnia, w których brałam udział zostaną zakończone, a zwycięzcy ogłoszeni. Gdy ja będę wśród nich, to czekam na nagrodę książkową. Gdy wszystkie nagrody z kwietnia dotrą do mnie, dopiero publikuję post chwalący :)
Książka Victori Scott jest właśnie przede mną. ;)
OdpowiedzUsuńTo wpierw poczytam o Twoich refleksjach po lekturze.
Usuń