niedziela, 11 września 2016

Francusko-angielskie przymierze



Autor: C.J. Daugherty, Carina Rozenfeld
Tytuł: Tajemny ogień
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Wydawnictwo: Otwarte
Seria: Tajemny ogień
Tom: 1
Liczba stron: 386
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7515-359-0

Co wyjdzie, gdy dwie obce pisarki z różnych krajów spotkają się na targach książki w Paryżu i zostaną sobie przedstawione? Wspólna powieść! A jest nią Tajemny ogień C. J. Daugherty i Cariny Rozenfeld.
W Anglii w Woodbury mieszka specjalistka od zbawiania ludzkości, wolontariuszka roku, pilna uczennica liceum, która marzy o studiach w Oxfordzie – Taylor Montclair. Ta 17-latka jest typową nastolatką. Dochodzi jej kolejny wolontariacki obowiązek – korepetycje z angielskiego dla jej rówieśnika z Francji. To Sacha Winters, zbuntowany nastolatek, wagarowicz, który… nie ma problemów z angielskim. Wszystko przez ich nauczycieli, którzy zmuszają ich do korepetycji przez Internet i grożą niezbyt przyjemnymi konsekwencjami w razie odmowy. Nastolatkowie nie są z tego powodu szczęśliwi. Początki ich znajomości są trudne, ale z czasem wszystko się zmienia, zaczynają się lubić, a nawet martwić o siebie, troszczyć. Czyżby początek wielkiego uczucia?
Oboje kryją w sobie tajemnice, o których praktycznie nikt nie wie. Sacha flirtuje ze śmiercią, robi ryzykowne rzeczy, zakłada się o duże pieniądze i np. skacze z dachu z wysokości 5-7 pięter. Umiera, by po kilku chwilach zmartwychwstać, choć być nieco zmaltretowanym. Z czasem coraz dłużej jego ciało się regeneruje. Sacha
Musiał umrzeć w dniu swoich osiemnastych urodzin i ani dnia wcześniej. (s. 61)
Tak mówi klątwa rzucona na jego rodzinę w XVII wieku. Nastolatkowi zostało mu niecałe 8 tygodni życia. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc.
Ale i z Taylor zaczyna się dziać coś dziwnego. Coraz częściej ma okropne bóle głowy, omdlenia, traci poczucie czasu. Jeszcze nie wie, że ma w sobie ogromną moc alchemików. Dziadek Aldrich, wykładowca historii w Oxfordzie, otwiera jej oczy i informuje o "defekcie" genetycznym. 
Sacha, jesteś trzynastym potomkiem człowieka, którego w XVII wieku obłożył klątwą pewien wyznawca czarnej magii. A ty, Taylor Montclair, jesteś trzynastą pierworodną potomkinią kobiety, która setki lat temu rzuciła przekleństwo na tego człowieka, gdy ją zabijał. (s. 307)

Robi się intrygująco, tajemniczo i bardzo niebezpiecznie, bo czarna magia zagraża tak naprawdę całemu światu. Ogromna moc Taylor, do tego nieśmiertelność Sachy i pomoc wielu alchemików ze stowarzyszenia alchemicznego łączą się w walce z czarną magią i jej zwiastunami, gdyż wojna zbliża się wielkimi krokami. Te dziwne postacie budzą grozę swym upiornym wyglądem, suną nad ziemią, przemieszczają się w mgnieniu oka, wyważają drzwi bez ich dotykania, wywołują halucynacje i doprowadzają prawie do obłędu. Ciarki przechodzą po plecach, gdy się o nich czyta. Za to na pewno zafascynuje czytelnika moc drzemiąca w Taylor, bo ona sama na początku wydaje się trochę taka nijaka, za to potem następuje w niej przemiana. Dziewczyna nie umie panować nad swoją mocą i momentami jest wesoło. Ale to tylko preludium, bowiem…
Wielkiej mocy towarzyszy wielkie niebezpieczeństwo. (s. 229)
Będzie niebezpiecznie. Naprawdę niebezpiecznie. (s. 293)
Akcja dynamiczna, do tego nuta historii – klątwa i prawda o alchemikach, tajemnicze mury Oxfordu, centrum starych ksiąg i nauki; trzy łyki fantastyki o czarnej i białej magii; realny świat i francusko-angielska rzeczywistość; bohaterowie ci ziemscy i nieziemscy przykuwający uwagę i wywołujący różne stany emocjonalne; zdarzenia gonią jedno drugie i momentami trudno złapać oddech; to też początek przyjaźni, zauroczenia i przymierza francusko-angielskiego; plastyczny język i lekki styl. Czego chcieć więcej?
Książka od razu mnie wciągnęła w swój świat i nie pozwalała wypuścić się z rąk. Podobało mi się absolutnie wszystko, dlatego chciałabym czytać więcej i więcej, dlatego czuję mały niedosyt. Można by było jeszcze bardziej rozwinąć wątki, dodać kolejne spotkania i opisy dziwnych zdarzeń… można tak bez końca. Na razie muszę cierpliwie czekać na kolejny tom, by przenieść się z bohaterami do Oxfordu, do Kolegium Świętego Wilfreda.
Tajemny ogień to fantastyczna przygoda sięgająca swym początkiem XVII wieku i prześladowań, która swój finał znajdzie dopiero w XXI wieku, w naszych czasach. Strach się bać…, co może się wydarzyć.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:


6 komentarzy:

  1. Chętnie dam się pochłonąć tej lekturze i skoro taka dobra, to fajnie, że będzie dalszy ciąg. Oby był równie dobry.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że aż tak bardzo wciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, również polecam i nie mogę się doczekać, aż trafi w moje ręce kontynuacja!

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.