sobota, 5 kwietnia 2014

Dwa światy



Autor: Halina Kowalczuk
Tytuł: Dwie Anny
Wydawnictwo: Czarna
Liczba stron: 280
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-6250-267-7





Kolejna powieść autorki "Chaty pod jemiołą". Zaskakujący, trzymający w napięciu thriller w cieniu klasycznego romansu. Zazdrość i namiętność odkrywające głębie duszy. Nowoczesna kobieta, zadbana, inteligenta. Mogłaby mieć każdą pracę i każdego mężczyznę, a jednak. Na kogo czeka? Dlaczego prześladują ją koszmary senne? Jaka zjawa z przeszłości próbuje zawładnąć jej zwyczajnym, warszawskim życiem? Co skrywa stara posiadłość w Anglii? Jak we współczesnym świecie zachować w sercu czystą miłość, dla której warto gonić przez pokolenia? Kim okaże się ukochany mężczyzna? Człowiekiem czy synem diabła?

Sięgnęłam po książkę Haliny Kowalczuk Dwie Anny, bowiem w opisie zafascynowało mnie przenikanie się dwóch światów – historycznego z 1820 roku oraz współczesnego XXI-wiecznego. Prawie 200 lat różnicy.  Raczej się nie zawiodłam, choć przyznam szczerze, iż do połowy wolałam czytać o początkach XIX wieku w Anglii niż o współczesnej Warszawie. Nawet w skrytości miałam żal do autorki, że nie napisała powieści historycznej. Zdecydowanie wolałam czytać o hrabiostwie, służbie, codziennym życiu na dworach, zarówno na salonach, jak i pomieszczeniach dla służby.
Dwa światy łączy ta sama bohaterka Anna, która śni o przeszłości. A może to jej kolejne wcielenie? Ten dualistyczny świat łączy jeszcze jedna postać – przystojniak, którego prawdziwe imię brzmi Samael. Ten syn Szatana i ziemskiej kobiety musi rozkochać w sobie piękną kobietę i spłodzić z nią syna, aby móc ich zabrać do swego świata, a przy tym zmuszony jest postępować zgodnie z "Księgą Ciemności".

Lecz początek XIX wieku to inny świat, inna mentalność, bowiem różnice w hierarchii społecznej są znaczne i pokonanie ich dla Samaela też stanowi nie lada wyzwanie. Za pierwszym razem mu się nie udało. Jego oficjalna narzeczona pogmatwała mu plany. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Przez prawie 200 lat Samael cierpliwie czekał i uczył się na swoich błędach. Pierwiastki ziemskie musiały czasami zostać okiełznane, żeby mógł postępować zgodnie z "Księgą Ciemności". Jednakże ziemska natura Samaela i doświadczenie zdobyte przez lata na ziemi czynią go wytrawnym graczem w męsko-damskim świecie. Uważny czytelnik od razu odgadnie, w czyim ziemskim wcieleniu pojawił się w XXI wieku. A nieświadoma niczego Anna dała się zwieść i uwieść.
Akcja toczy się swobodnie, nie ma zgrzytów między czasami akcji, płynnie przechodzi się od XIX wieku do XXI i odwrotnie. Realia historyczne zostały wiernie odtworzone, zarówno opisy dworów i życia na nich, jak i zadania służących oraz relacje międzyludzkie na różnych poziomach warstw społecznych. Charakterki różnych bohaterów także.
Dwie Anny to obyczajówka połączona z prozą historyczną i fantastyką, czyli paranormal w tym wydaniu.
I jeszcze kilka niepochlebnych słów na temat wydawnictwa Lucky z Radomia. To kolejna książka wydana przez nich, w której znalazłam błędy i literówki. Poza tym redaktor jest od tego, aby dopracować tekst pod każdym względem, a na stronie redakcyjnej książki taka osoba nie jest wymieniona, może i wydawnictwo nie ma redaktora…? Fatalnie czyta się książkę, gdy po przewróceniu kartki widzi się 2 strony maczkiem – bez żadnego akapitu! Litości dla oczu! Wzrok szybciej się męczy i się odechciewa czytać. Normalne Zbrodnia i kara stanęła mi przed oczami! Przydługie opisy powinny być optycznie skrócone akapitami, bo oczy bolą czytać. Albo autorka niech nauczy się robić akapity w obszernych opisach, albo niech wydawnictwo zatrudni dobrego redaktora!

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

8 komentarzy:

  1. To prawda, że korekta leży i kwiczy, ale mimo to byłam pod wielkim urokiem historii tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że zaintrygowała mnie fabuła książki, bo przedstawiona w niej historia to taka, z którą nigdy nie miałam do czynienia w powieści. Dlatego bardzo zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta okładka jest bardzo nieciekawa. Fabuła mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, nie oddaje treści książki jak należy.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.