Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Klejzerowicz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Klejzerowicz. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 maja 2019

Memento mori


Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Pamiętaj o śmierci
Wydawnictwo: Replika
Seria: Emil Żądło
Tom: 5
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66217-11-9



Długo czekałam na ponowne spotkanie z dziennikarzem śledczym Emilem Żądło i muzealniczką Martą Zabłocką. Było warto. Pamiętaj o śmierci Anny Klejzerowicz to najnowszy kryminał z tym duetem bohaterów.
A trupy stare czy świeże? (s. 33)
Stary poniemiecki bunkier to obecnie popularny w Gdańsku klub „Schron”. Pewnego poranka właściciele znaleźli w nim dwa ciała z dziwną informacją. Zauważyli także ślady próby dostania się na niższe kondygnacje, które od dawna były niedostępne dla nikogo, a ich eksploracja stanowi poważne zagrożenie. Nikt nie wie, co hitlerowcy zasypali gruzem w niższych pomieszczeniach bunkra. Skarby? Mityczny obraz zawierający odpowiedzi na wiele pytań od wieków pożądanych przez historyków i pasjonatów historii?
Emil Żądło stwierdził, że to nie jest sprawa dla niego, nie interesują go porachunki gangsterów. Ofiar wkrótce przybywa i to w spektakularny sposób. Sprawa ma związek z historią, dlatego nadkomisarz Marek Zebra, prowadzący śledztwo i niemający punktu zaczepienia, prosi przyjaciół o pomoc. Emil i Marta to duet specjalizujący się w historycznych dziennikarskich śledztwach, który już wcześniej mu pomógł w rozwikłaniu innych spraw.
Przecież zawsze macie jakieś swoje śledztwo. Adrenalinka, dreszczyk, gimnastyka mózgu, coś dla mnie. (s. 32)
Tym razem duet zamienił się w trio. Na wakacje do Polski przyjechał ze Szwecji Bartek, syn Emila, student drugiego roku informatyki. Jego umiejętności przydają się w toku „rodzinnego” dochodzenia, ale nie tylko one. Bartek sam udaje się w miejsce zbrodni i na własną rękę się rozgląda. Poznaje tam kelnerkę Lilkę. Młodzi szybko zbliżają się do siebie. Jednak Bartkiem początkowo kieruje ciekawość, co tak naprawdę wydarzyło się w dawnym bunkrze. Jaki ojciec, taki syn.
Bo widzę, że takie same z niego Żądło jak z ciebie. (s. 77)

piątek, 7 grudnia 2018

Morze świateł


Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Ogród świateł
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Liczba stron: 268
Oprawa: miękka
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-8117-650-7
 




Kto czytał Królową Śniegu Anny Klejzerowicz, ten zapewne pamięta głównych bohaterów, dziennikarkę śledczą, a obecnie rzecznika gminy Kryszewo Felicję Stefańską, radną gminy Gretę Pazik i aspiranta Zygmunta Rybę. Ponownie można ich spotkać w najnowszym kryminale autorki Ogród świateł. Tym razem nie będzie zimno, tylko upalnie, w końcu jest lato, a i emocje towarzyszą nie tylko mieszkańcom.
Nie palą się światła ogrodowe – zawsze były zapalone – natomiast świeci się w całym domu oraz altanie, choć było już prawie widno. (s. 34)
Akcja rozpoczyna się na początku czerwca 1990 roku. Nocą w Kryszewie dochodzi do potężnego wybuchu, który wstrząsa mieszkańcami i ziemią. Potem akcja przeskakuje do lata 2018 roku do osady Mniszkowo i zaprasza do domu biznesmena, kata rodziny. Starsze dzieci stają w obronie matki, a ojciec grozi im śmiercią. Nagle w oknach robi się ciemno – gasną wszystkie światła zainstalowane w ogrodzie wokół domu. Mroki ciemności rozświetlają tylko błyskawice. Rano znaleziono zamordowaną całą rodzinę, w tym czworo dzieci. Pierwsze podejrzenia padły na ojca alkoholika...
No więc mamy tu coś bardzo dziwnego. Z pewnością jest to zabójstwo, i to wyjątkowo brutalne. (s. 24)
Oficjalne śledztwo prowadzi gdańska policja, ale pomaga jej kryszewska. W centrum lokalnej akcji jest starszy aspirant Zygmunt Ryba. Wokół posesji ofiar zgromadził się tłum mieszkańców, przybyli dziennikarze nawet z Gdańska. Na miejscu pojawia się rzecznik gminy oraz radna, która startuje w wyborach na wójta. Brutalność wielokrotnego morderstwa zaskakuje przyjaciółki, choć Greta zachowuje się nieco inaczej, coś ukrywa i Felicja to wyczuwa. Cóż, zdaniem Grety lepiej pewnych wspomnień nie pamiętać i ich nie wskrzeszać.
No dobra. Cholernie mnie ta sprawa intryguje. (s. 46)

piątek, 19 stycznia 2018

Diabelska księga sprzed wieków



Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Księga wysp ostatnich
Wydawnictwo: Replika
Seria: Emil Żądło
Tom: 4
Liczba stron: 296
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7674-659-3 


Czytanie książek to jedno, ale gdy się czyta o księdze sprzed kilkuset wieków, o dziele, wokół którego osnuta jest fabuła, to robi się jeszcze bardziej intrygująco. Wpierw czytelnika zauroczy okładka, a potem treść kolejnego tomu serii Emil Żądło, czyli Księga wysp ostatnich Anny Klejzerowicz.
Z OSTATNIEJ CHWILI! ZAGADKOWA ZBRODNIA W WILLI ZNANEGO GDAŃSKIEGO BIBLIOFILA. (s. 31)
Na portalu z lokalnymi wiadomościami Emil Żądło, rasowy i znany w gdańskim środowisku dziennikarz śledczy, od razu wyłowił sensacyjny nagłówek. Ktoś zamordował znanego kolekcjonera starych książek, bibliofila Maksymiliana Witeckiego. I jeszcze jedną osobę… Sprawą zajmuje się policja na czele z Markiem Zebrą, kolegą Emila. On sam prowadzi własne dziennikarskie śledztwo, a pomaga mu w tym muzealniczka Marta Zabłocka, jego partnerka. Oczywiście, oboje są w stałym kontakcie z policją.
Chyba jeszcze żadne śledztwo nie zaczynało się tak beznadziejnie. (s. 82)
Emil i policja utknęli w martwym punkcie. Niewiele dało przesłuchanie świadków, oględziny miejsca zbrodni, przewertowanie bogatego księgozbioru ofiary czy też jego wpisów na forach internetowych, w których dawał do zrozumienia, że coś wie, ze jest w coś wtajemniczony. Ofiara jako Maksym Racki udzielała się głównie w internetowych dyskusjach dotyczących starożytnej geografii i żeglugi. Giną kolejne osoby, w tym dobra znajoma Emila, która współpracowała z „Rozgwiazdą”. Dziennikarz za wszelką cenę chce odnaleźć sprawcę; skrupulatnie wszystko notuje – notatki się rozrastały, a pytania mnożyły…
„A więc ta diabelska księga istnieje” – taka była reakcja Zebry na entuzjastyczną wiadomość otrzymaną od dziennikarza. (s. 147)

piątek, 11 listopada 2016

Miasto prekolumbijskie a Gdańsk



Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Zaginione miasto
Wydawnictwo: Replika
Seria: Emil Żądło
Tom: 4
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-7674-538-1 


To była głośna sprawa, zaginione miasto, zagadka poruszająca wielu… Otóż posiadam dowody na to, że to miasto istniało i zostało odnalezione. (s. 42)
W końcu Emil Żądło powrócił! Autorka długo każe na siebie czekać, a przeskoki czasowe miedzy czasem poszczególnych tomów są znaczne. Czwarty tom Zaginione miasto rozgrywa się 10 lat po wydarzeniach z tomu pierwszego. Pani Małgosiu, bardzo proszę częściej… :)
Emil od 3 miesięcy, odkąd rozstał się z Martą (to był dla mnie cios!), pomieszkuje w redakcji „Rozgwiazdy”. Źle się odżywia, dużo pali i pije, wygląda marnie, bo i często ma problemy ze spaniem. Pewnej bezsennej nocy tuż nad ranem otrzymuje dziwny, zagadkowy e-mail. Od razu dzwoni do nadawcy, ale ten nie jest pewny, jaką decyzję ma podjąć. Kilka dni później okazuje się, że ktoś zabił Zygmunta Milczanowskiego, autora owego e-maila. A o tym Emil dowiaduje się od swego kolegi, policjanta Marka Zebry, który prosi go o pomoc w śledztwie, gdyż ten ma długi, dziennikarski nos (czyt. intuicja). Emil się zgodził.
Po raz kolejny przyłapał się na wyrzutach sumienia: żeby on mógł poczuć się dobrze, najwyraźniej ktoś musi kogoś zabić. (s. 91)
Marek chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Z jednej strony ma darmową i doskonałą pomoc w trudnym śledztwie, a drugi – chce na powrót zeswatać Emila i Martę. Z tego też powodu dzwoni do kobiety z prośbą o pomoc, mówiąc:
Nie ma żadnych „ale”. Zajmiecie się tym jak dawniej. Tło historyczne należy do ciebie, nikt nie jest w tym lepszy. (s. 104)
Zaś Emila sztorcuje:
Potraficie chyba dalej ze sobą współpracować jak normalni dorośli ludzie? Niezależnie od osobistych animozji? (s. 104)
Sprawa jest nietypowa, odległa w czasie i przestrzeni od Gdańska. Dotyczy bowiem prastarego miasta znajdującego się w środku dżungli i ukrytego przed wzrokiem białych ludzi, dokumentacji Fawcetta z wyprawy do Ameryki Południowej oraz jego zaginięcia, jego książki „Śladami Inków”, tajemniczego posążka, gestapowca z II wojny światowej, ideologii faszystowskiej. Dominika Wyszkowska, córka historyka tak powiedziała o ojca pasji, przez którą zginął:

piątek, 15 kwietnia 2016

Nasza Pani



Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Dom Naszej Pani
Wydawnictwo: Replika
Seria: Emil Żądło
Tom: 3
Liczba stron: 319
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7674-490-2


Raz zdradzona tajemnica nie ginie nigdy, zaczyna żyć własnym życiem. (s. 311)
Dom Naszej Pani Anny Klejzerowicz to trzeci tom przygód i śledztw dziennikarza Emila Żądło. Od poprzednich wydarzeń związanych z drzeworytami japońskimi mija 5 lat. Tym razem czytelnik oprócz Gdańska, znajdzie się w Hiszpanii, a także przeniesie się do starożytności…
W trzecim tomie jest jeden prolog, ale w dwóch częściach. Pierwsza z nich przenosi czytelnika do 1925 roku na wybrzeże hiszpańskie. Tam nocą trwa tajna akcja – rybacki kuter dowozi na niemiecki statek handlowy tajemnicze skrzynie. Druga część dotyczy współczesności i morderstwa mężczyzny wysiadającego z auta.
Od owego zabójstwa mijają 2 miesiące. Zaczyna się lato. Marta jest w Lubicach, gdzie razem z kolegą Mieczysławem Zdanowskim robi inwentaryzację pałacu, który należy do gminy i ma być sprzedany. Zgłosił się zagraniczny inwestor, prawdopodobnie z Hiszpanii, który chce pałac zamienić w hotel.
Następnego dnia Marta wychodzi do pracy, a Emil dostaje pilny telefon od policjanta Marka Zebry, by stawił się natychmiast na komisariacie. Ktoś poderżnął gardło mężczyźnie, a na czole postawił mu pieczątkę. Ów znak, dziwaczny hieroglif to jakby uproszczony rysunek jakiejś postaci, obok której po lewej stronie znajduje się napis po polsku, pisany razem: „NASZAPANI”. Marta mogłaby pomóc w rozszyfrowaniu tego znaku, symbolu.
Okazuje się, że owym zamordowanym mężczyzną jest Zdanowski, pracownik Muzeum Archeologicznego, który wczoraj pracował razem z Martą w terenie. Partnerka Emila jest ostatnią osobą, która jako ostatnia widziała żywego kolegę, jest też automatycznie podejrzaną, a zarazem potencjalną ofiarą. Dlaczego? Bo to już drugi muzealnik, który nie żyje. Pierwszym był profesor kulturoznawstwa Marek Bernacki, który zaginął w niejasnych okolicznościach 2 miesiące wcześniej. Znaleziono jego samochód, a na szybie pieczątkę „Nasza Pani”. Sprawa jest poważna – giną ludzie ze świata nauki i sztuki, wybitni naukowcy i specjaliści w swoich dziedzinach. Emil włącza się w śledztwo. Rusza tropem archeologicznego spisku, który sięga 100 lat wstecz, a nawet kilka tysięcy, do czasów starożytności i mitycznej Atlantydy oraz państwa Tartessos.

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Drzeworyty japońskie



Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Cień gejszy
Wydawnictwo: Replika
Seria: Emil Żądło
Tom: 2
Liczba stron: 252
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7674-406-3

 
Rozpacz i wściekłość dają niewyobrażalną siłę. (s. 232)
Dziennikarz śledczy z Gdańska, Emil Żądło znowu w akcji, tym razem w powieści Cień gejszy Anny Klejzerowicz.
Pierwszy prolog przenosi czytelnika do 1905 roku, do Japonii. Na Ginza ktoś morduje gejszę Yukasan i Europejczyka oraz służącą, lecz nie znajduje tego, po co przyszedł. Okazuje się, że jeszcze do niedawna morderca był przyjacielem Europejczyka. Prolog drugi to już czasy współczesne czytelnikowi i znajomy Gdańsk. Ktoś chce coś sprzedać. Daje nabywcy kopię, po chwili już nie żyje.
Wkrótce ktoś zaczyna się podszywać pod znanego gdańskiego dziennikarza i na różnych forach internetowych wypisuje bzdury o drzeworytach japońskich. Znajomi Emila dziwią się, że on wrzuca do sieci dziwne teksty i się podpisuje nazwiskiem. Emil czuje się zaintrygowany i zaczyna prywatne śledztwo.
Tajemniczy wpis widniał niemal na każdym [forum internetowym], był wszechobecny, powtarzał się, jakby ktoś z uporem maniaka pragnął zostać zauważonym. (s. 29)
Prawda jest taka, że ktoś trolluje. Wkrótce dziennikarz otrzymuje głuche telefony i jeden z pogróżkami. Prosi o pomoc podkomisarza policji Marka Zebrę. Zaczyna się śledztwo pełne zwrotów akcji.
Czyli mamy kryminalną aferę, za która kryje się niebezpieczna tajemnica z drzeworytami japońskimi w tle? Brzmi atrakcyjnie. Tylko trochę jak bajka. Bo niby co, do cholery, może mieć z nami wspólnego jakaś stara japońska historia? (s. 98)
Okazuje się, że całkiem sporo! Fabuła tej powieści to splot różnych wątków (sztuka, miłość, polityka, pieniądze i śmierć), z których powstaje wielobarwna tkanina. Oprócz obrazków ze współczesnego Gdańska czytelnik otrzymuje solidną dawkę wiedzy o drzeworytach japońskich i ich twórcach z epoki Meiji (XIX/XX w.); dowiaduje się, kim tak naprawdę były gejsze; poznaje historię wojny rosyjsko-japońskiej z silnym gdańskim akcentem; towarzyszy wszechwiedzącemu narratorowi i bohaterom w kolejnych etapach śledztwa związanego z dalszymi wydarzeniami kryminalnymi, a do tego wątek obyczajowy i miłosny. Czuć powiew Dalekiego Wschodu, a Kraj Kwitnącej Wiśni ukazuje swe kulturalne oblicze.

wtorek, 5 kwietnia 2016

Czas na sąd ostateczny



Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Sąd ostateczny
Wydawnictwo: Replika
Seria: Emil Żądło
Tom: 1
Liczba stron: 315
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7674-287-8 


Zbrodnia nie rodzi się w próżni. (s. 197)
Gdy pszczoła lub osa wbije żądło w nasze ciało, to boli i piecze, czasami nawet  bardzo. A co się dzieje, gdy się ma do czynienia z Emilem Żądło? Tego dowie się czytelnik z serii kryminałów Anny Klejzerowicz. Pierwsze spotkanie już na Sądzie ostatecznym.
Od początku narrator przybliża nam nietuzinkową postać byłego policjanta, jeszcze do niedawna dziennikarza, obecnie… ofiarę losu, nieudacznika bez pracy, pieniędzy na życie i perspektyw. Namolna eks żyć mu nie daje, czepia się o zaległe alimenty, zabrania spotykania się z synem, a nieodłącznym towarzyszem bohatera są używki, alkohol i…
Papierosy to druga natura Emila. Bez nich nie potrafi jasno myśleć. (s. 308)
O tak! Emil kopci jak smok, jednego papierosa za drugim. Normalnie czułam dym papierosów, a przez to byłam wściekła na niego, a po części na autorkę, że mnie zatruwa dymem poprzez swoje literki. W każdym razie mężczyzna w średnim wieku przeżywa poważny kryzys.
Któregoś dnia trafia do pubu, w którym spotyka byłą sąsiadkę Dorotę. Od słowa do słowa, od piwka do piwka Dorota z narzeczonym Damianem zawierają pewną ustną umowę z Emilem dotyczącą pracy w bezpłatnej gazetce „Rozgwiazda”. Dziennikarz następnego dnia ma czekać na telefon. Ale się nie doczekał. Okazało się, że młodzi ludzie zostali brutalnie zamordowani, a ich nagie ciała morderca ułożył w groteskowej pozie. Nie ma też niebieskiej teczki Emila z reportażem. Bohater obiecuje matce kobiety znaleźć mordercę.
Aktywność była jego naturalnym żywiołem. Wszedł na ścieżkę, która będzie podążał do celu. Wiedział, że skoro już to zrobił, żadna siła go z  niej nie ściągnie. Może błądzić, lecz nie zawrócić. (s. 71)
Śledztwo prowadzi podkomisarz Marek Zebra, z którym Emil kiedyś pracował w policji. Teraz panowie nawiązują współpracę. Emil ma niepodważalny argument:
Chyba zdajesz sobie sprawę, że ludzie chętniej gadają z dziennikarzem niż z gliną. Nie boją się konsekwencji, mogą pozostać anonimowi, a przy okazji czują się ważni. Przed reporterem otwierają się inne drzwi niż przed policją. Dziennikarz to nie władza, tylko taki sam człowiek jak oni. Mam o wiele szersze pole do działania. Ja pomogę tobie, ty mnie. (s. 76)

wtorek, 8 grudnia 2015

Tajna krypta



Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Sekret czarownicy
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Seria: Czarownica
Tom: 3
Liczba stron: 301
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7961-024-2

Sekret czarownicy Anny Klejzerowicz to trzeci tom serii Czarownica. Mimo że nie czytałam dwóch poprzednich, to z wielką przyjemnością oddałam się lekturze. Przeczytałam jednym tchem.
Zaczęło się tak, jak lubię najbardziej. Historyczny prolog wprowadził mnie w klimat powieści. A po chwili przeniosłam się w czasy współczesne i kursowałam między wsiami Popowo i Uroki położonymi gdzieś na Kaszubach. A to za sprawą głównej bohaterki, lekarki weterynarii Małgorzaty Kwiatosz. Oprócz pasji do zwierząt Gośka pasjonuje się też swoją małą ojczyzną i jej historią. To ona prowadzi gminny portal internetowy, a trzeba przyznać, że smykałkę do pisania ma. Jej nudnawe i monotonne życie ożywia sensacja – w trakcie prac archeologicznych w kościele zapadła się XVII-wieczna, ujawniając dostęp do tajnej krypty z XIII wieku ze szczątkami średniowiecznego rycerza i tajemniczymi freskami na ścianach. Małgorzatę ciągnie do przygody, ciągnie do rozwiązania zagadki, tym bardziej, że zaczynają jej się śnić dziwnie realistyczne sny z kobietą spod lasu i tajemniczym rycerzem, który został zamordowany. W rozwiązaniu tajemnic ma jej pomóc dr archeologii Robert Domańczuk z Gdańska.
Sytuacja się komplikuje, bowiem Gośka i Robert nie są do końca tak dla siebie obojętni. Coś wisi w powietrzu, a doskonale wyczuwa to mąż bohaterki, Damian, który notabene chyba jest lekko znudzony. Z powodu błahych nieporozumień, niedopowiedzeń, odmiennych oczekiwań od życia młode małżeństwo przechodzi kryzys, którego rozwiązania nie ułatwia wścibska teściowa, prosta kobiecina. Już lepiej spisują się drudzy rodzice bohaterki. Swoje trzy grosze wtrąca też babka od jajek. I sąsiedzi. O tak, na wsi wszyscy się znają i wszyscy o wszystkich wiedzą. W dodatku turyści i poszukiwacze skarbów są coraz bardziej zainteresowani Popowem, kryptą i tajemniczym rycerzem, który ponoć według miejscowej legendy gdzieś ukrył skarb. Relacje międzyludzkie w tej powieści i śmieszą, i oburzają.

sobota, 9 sierpnia 2014

Wróżyć z kart



Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Ostatnią kartą jest śmierć
Wydawnictwo: Oficynka
Liczba stron: 167
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-64307-25-6





Weronika Daglewska, dziennikarka i autorka rubryki kryminalnej, postanawia zrobić sobie prezent – idzie do wróżki, by ta przepowiedziała jej, co ją czeka w życiu. Ekscentryczna wróżka Semiramida po rozłożeniu tarota ostrzega ją przed niebezpieczeństwem. Nieprzekonana i sceptyczna Weronika wraca do domu, by po paru miesiącach usłyszeć przez radio, że wróżka zginęła, wypadając z okna. Weronika od razu podejrzewa, że coś jest nie tak. Utwierdza ją w tym przekonaniu mąż wróżki, który prosi ją o odkrycie mordercy żony. Dziewczyna, której największym marzeniem jest posiadać agencję detektywistyczną, przyjmuje zlecenie. I tak rozpoczyna swoje pierwsze w życiu prawdziwe śledztwo. Co ją na tej drodze czeka? Gdzie kryje się bezlitosny morderca? I jakie w tym wszystkim znaczenie ma tarot?

Wakacje trwają, upał doskwiera, szare komórki buntują się przed wysiłkiem, dlatego na ten gorący czas polecam lekki kryminał niewielkich rozmiarów Anny Klejzerowicz Ostatnią kartą jest śmierć. Od razu wyjaśnię, że chodzi tu o kartę tarota. A tarot to talia kart służąca między innymi do wróżenia, która składa się z 78 kart, a jedną z nich jest karta ‘śmierć’.
Właścicielką kilku talii kart tarota jest wróżka Semiramida. To do niej w dniu 30-tych urodzin trafia Weronika Daglewska kierowana chęcią poznania przyszłości oraz ciekawością. Ostatnio w życiu Weroniki trwa zła passa – chłopak ją rzucił, straciła pracę w gazecie. Młoda kobieta liczy na to, że w końcu los będzie dla niej łaskawszy i się odmieni. Wizyta u wróżki Semiramidy nie przebiega po jej myśli. Kobieta dowiaduje się, iż grozi jej niebezpieczeństwo. Najgorsze jest jednak to, że nie wiadomo kiedy i skąd nadejdzie…