Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Grecja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Grecja. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 26 października 2023

Nie może być!

Autor: Dominika Stadnicka-Strzembosz

Tytuł: Nie może być! Czyli jak to jest, że coś jest

Ilustracje: Marcin Strzembosz

Wydawnictwo: Muchomor 

Liczba stron: 96

Oprawa: twarda

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-6565-074-0

 

 

Niektórzy mówią, że myślenie wzięło się ze starożytnej Grecji. Nazywało się tam FILOZOFIA, czyli tak, że dzisiaj trochę trudno zrozumieć. Gdyby jednak ktoś postanowił spróbować, to na początek warto wiedzieć, że to dziwne słowo znaczy po prostu UMIŁOWANIE MĄDROŚCI. (s. 3)

Nie może być! Nie może? Nie może??? A może… może? No… może… Chyba może… No pewnie, że może! A co? Książka Nie może być!, czyli jak to jest, że coś jest Dominiki Stadnickiej-Strzembosz z ilustracjami Marcina Strzembosza.

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak to jest, że coś jest? Jest, a nie nie jest? Jest coś, a nie nic? A jak jest, to jakie jest? Wielu ludzi się nad tym zastanawiało. Byli to pierwsi greccy filozofowie. Ich zdania były podzielone. Roztargniony Tales, z którego śmiała się służąca, wymyślił sposób na zmierzenie wysokości piramidy. Anaksymander nie wierzył, że Ziemia jest płaska i zbudował z kawałka drewna model Wszechświata. Heraklit z Efezu lubił myśleć w samotności. Mimo licznych prób nie wszedł dwa razy do tej samej rzeki, gdyż... panta rhei.

Pitagoras był z matematyką za pan brat. Uważał, że świat da się wyjaśnić matematycznie. Założył szkołę, w której mogli się uczyć dorośli. Parmenides od bogini dowiedział się, że byt jest. Pokłócił się z Demokrytem o to, jaki on jest. A Demokryt po przeczytaniu wszystkiego ruszył w podróż, by poznać świat. Odpowiedzi na powyższe pytania może być wiele…

niedziela, 25 kwietnia 2021

Upadek milionera

Autor: Izabella Frączyk, Jagna Rolska

Tytuł: Upadek milionera

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Seria: Kaprys milionera

Tom: 2

Liczba stron: 416

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-8234-09-7

 

 

Jak kaprysi milioner? Najlepiej wiedzą Izabella Frączyk i Jagna Rolska, autorki cyklu Kaprys milionera. W drugim tomie udowadniają, że los płata figle i szybko można wszystko stracić. Przedstawiają Upadek milionera.

Jej świat ponownie stanął na głowie. (s. 50)

Zanim zaczęłam czytać drugi tom, przypomniałam sobie końcówkę pierwszego. Stary rok dla jednych kończył się sukcesem, dla innych klęską. Nowy przynosi zmiany. Danka Popiołek wraca do Warszawy z kochankiem Markiem. Sielanka trwa. Nowe mieszkanie, nowa praca, prawo jazdy. Tymczasem Emil Kastner zatraca się w używkach. Pewnego dnia ktoś go napadł. Milioner cudem przeżył atak. Wraca sprawa Wątorskiego i posła Orzechowskiego. Danka też staje się czyimś celem. Drogi tych dwojga ponownie się krzyżują w nieciekawych okolicznościach. W pośpiechu opuszczają Polskę i lecą za granicę. W wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności… codziennie muszą walczyć o przetrwanie na wyspie, w hotelu i w małym pokoju na poddaszu.

…z małych sukcesów można zbudować ten jeden, duży i wymarzony. (s. 96)

Kefalonia, malownicza grecka wyspa staje się miejscem głównych wydarzeń. Gdy czytałam o niej, od razu przypomniały mi się wakacje w Grecji – widoki zapierające dech w piersi, błękit wody, cudowny klimat, kręte drogi, jedzonko i… zachowanie Polaków w hotelu. Muszę przyznać, ze smutkiem niestety, że literacki obraz rodaków w hotelu all inclusive nie odbiega od rzeczywistości. Autorki otwarcie o tym piszą, punktują zachowanie i nałogi Polaków. Przy tym pokazują codzienne życie Greków – pracę, czas wolny, mentalność.

Zawsze marzyłam o wyspie kuchennej. (s. 22)

czwartek, 23 sierpnia 2018

Wykopaliska na Krecie


Autor: Marta Guzowska
Tytuł: Wszyscy ludzie przez cały czas
Wydawnictwo: WAB
Cykl: Mario Ybl
Tom: 3
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-280-0999-8


Słynny antropolog Mario Ybl udaje się na wyprawę archeologiczną do Grecji. Zamiast słonecznego pejzażu rodem z katalogu turystycznego zastaje szarość wiosennej Krety: mroczne ulice, przez które przemykają ubrane na czarno kobiety, niewielki wykop, po którym hula lodowaty wiatr, wilgotne, pachnące kurzem muzeum. W ruinach starożytnej świątyni znaleziono szkielet człowieka. Mario podejrzewa, że składano tam ofiary z ludzi. Szybko okazuje się jednak, że góry i wioski współczesnej Krety kryją więcej złowrogich tajemnic niż świat antyczny.

Jak to mówią: możesz oszukać wszystkich przez jakiś czas albo kilka osób przez cały czas, ale nie zdołasz oszukiwać wszystkich ludzi przez cały czas. (s. 88)
Te słowa Abrahama Lincolna stały się podstawą do tytułu trzeciej części cyklu Mario Ybl Marty Guzowskiej – Wszyscy ludzie przez cały czas. Tytuł jest nieco zagadkowy, a jego zrozumienie zajmie kilkaset stron powieści. Jest na co czekać.
Od kiedy pojawiłeś się we Vrachos, mamy sporo kłopotów. (s. 183)
Arogancki, cyniczny profesor antropologii Mario Ybl wykonuje z marszu błyskotliwe analizy szkieletów. On wie po prostu wszystko, co dotyczy kości. Żyje w swym świecie, nic go nie obchodzi, ma kłopoty z komunikacją. Nic dziwnego, że wiele osób go nie lubi, bo on lubi ich denerwować, mówiąc delikatnie. Wali prawdę prosto z mostu, jest pyskaty i złośliwy, obraża rozmówców, zrażając ich do siebie jeszcze bardziej. Ale są i tacy, którzy go lubią! To profesor Galanaki zafascynowana intelektem antropologa. Pojawia się też Pola, jego dawna miłość, która ma mu wiele za złe, lecz ceni jego wiedzę i lubi z nim pracować.
Uważaj na siebie, Mario. (s. 88)

poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Niewidomy archeolog


Autor: Marta Guzowska
Tytuł: Ślepy archeolog
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-65973-02-3 
 
Tom Mara jest błyskotliwym, pewnym siebie i odnoszącym spore sukcesy archeologiem, szefem wykopalisk na Krecie. I od lat jest niewidomy. Stracił wzrok jako osiemnastolatek podczas trzęsienia ziemi, co nie przeszkodziło mu w zawrotnej karierze. Ma doskonały słuch, węch i niezwykle wrażliwy dotyk. Wykształcił pamięć niemal absolutną – pamięta dokładnie każdy kamień i każdy centymetr wykopalisk, na podstawie zapachu powietrza i kąta padania promieni słonecznych na swoją twarz jest w stanie podać dokładną lokalizację. I uważa, że ma rzeczywistość pod kontrolą. Pewnego dnia na terenie wykopalisk giną turyści. Ich śmierć może się wiązać z nielegalnym handlem antykami. Chwilę później ktoś zabija psa asystentki Toma. Być może ta sama osoba zaczyna wysyłać mu esemesy z zagadkami – jeśli ich nie odgadnie, jego asystentka także zginie. Tom rozpoczyna niebezpieczną grę. Przeciwnik ciągle jest jednak o krok przed nim i nie cofnie się przed niczym. Także przed kolejnym morderstwem. Gdy ginie Oliwia, konserwatorka w zespole Toma, ten zaczyna podejrzewać swoją narzeczoną, która pracuje w tym samym ośrodku. Ale nie tylko ją… Zaczyna się gubić w domysłach. Ktoś chce mu zaszkodzić? Postradał rozum i wszystko mu się wydaje? A może to część misternego planu, żeby się go pozbyć?

Perfekcyjna pamięć, doskonały słuch i świetny węch. (s. 16)
O kim mowa? Któż to taki? To Tom Mara, główny bohater powieści Ślepy archeolog Marty Guzowskiej. Z taką postacią spotkałam się po raz pierwszy
Jestem ślepy. (s. 44)
Gdy człowiek traci jeden zmysł, to inne jakby w zastępstwie przejmują jego obowiązki, wyostrzają się. Tom Mara widział, ale jako 18-latek w wyniku wypadku stracił wzrok. On nie jest niewidomy, on jest ślepy, jak to wielokrotnie podkreślał. Wprawdzie węch i słuch ma wyostrzone, lecz porusza się bez białej laski. Liczy kroki, zapamiętuje odległości, tworzy trójwymiarowe obrazy przestrzeni w myślach, doskonale wyćwiczył swoją pamięć. Wykopaliska muszą być dostosowane do niego. Tom jest bardzo pewny siebie i to go czasami gubi, a nie lubi przyjmować pomocy od innych. Jego stawianie na swoim i wykonywanie jego poleceń bez szemrania i wbrew logice nie tylko irytuje jego pracowników, ale i czytelnika. W dodatku zaczyna się dziwnie zachowywać. Czasami chciałoby się nim potrząsnąć lub pociągnąć za rękę we właściwym kierunku. A z drugiej strony można go podziwiać za to, jak sobie radzi z niepełnosprawnością w górzystym terenie, choć opisy liczenia kroków, trzymania się murków itp. mogą z czasem nieco nużyć.
Ludzkie nieszczęścia to zawsze radość dla archeologa. 51

czwartek, 25 stycznia 2018

Gra w Argonautów



Autor: Marta Guzowska
Tytuł: Reguła nr 1
Wydawnictwo: Marginesy
Seria: Simona Brenner
Tom: 2
Liczba stron: 488
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7554-310-0 


Simona Brenner jest archeolożką i złodziejką. W dzień bada starożytną biżuterię, a nocą ją kradnie. W obu tych dziedzinach jest bezkonkurencyjna. Jest też niecierpliwa, ma ostry język i brak jej szczęścia do mężczyzn. Ktoś wciągnął Simonę w makabryczną grę. Kazał jej odszukać i ukraść złote runo, najcenniejszą na świecie złotą sztabę, która… nie istnieje. Ale kiedy dookoła niej giną ludzie, Simona zaczyna podejrzewać, że mit o złotym runie jest prawdą. W tej sytuacji najgorsze, co może się wydarzyć, to pozbawiony skrupułów przeciwnik, wyrachowany, piekielnie inteligentny i doskonale ukryty. Ktoś, w kim obsesja zamienia się w żądzę krwi. W poszukiwaniu skarbu Simona jedzie na kazachskie stepy, do centralnej Anatolii i do Aten. Musi stawić czoło demonom przeszłości i cały czas oglądać się za siebie. Walcząc ze śmiertelnie niebezpiecznym cieniem, musi też zaryzykować i komuś zaufać. Problem w tym, że najważniejsza reguła dobrej złodziejki brzmi: nie ufaj nikomu…

Tak, jestem złodziejką, tak, zubażam dziedzictwo kulturowe. (s. 81)
Tak się przedstawia czytelnikowi Simona Brenner, główna bohaterka kryminału archeologicznego Marty Guzowskiej Reguła nr 1, znana czytelnikom z pierwszego tomu serii Chciwość.
Że nie masz ochoty znaleźć złotego runa, sprawdzić, czy to rzeczywiście bajka, legenda albo mit, czy może prawda. (s. 40)
Mityczne złote runo, po które udali się Argonauci z Jazonem na czele do tej pory funkcjonowało tylko w micie. Jednak znaleźli się tacy, którzy uwierzyli, że to prawda. I teraz Simona ma tego dowieść. Ale ona sama ma wątpliwości, jednak nie ma wyjścia – musi działać z pomocą niewielu wskazówek. Mit o Argonautach jest dla niej punktem wyjścia.
Nie zmieniła się tylko gra. Gra w Argonautów, w poszukiwaczy złotego runa. Gra, w której chodzi nie tylko o zdobycie głównej nagrody, ale też, a może przede wszystkim o to, żeby wykończyć innych graczy, i to najlepiej metodami inspirowanymi starożytnym mitem. (s. 301)
Archeolożka szuka złotej sztaby w kształcie skóry zwierzęcia na kazachskich stepach, w Turcji i Grecji. Czasami dużo ryzykuje, nawet własne życie. Wokół niej w różnych okolicznościach giną ludzie. Nie wie, kto ją wyprzedza w wyścigu, kto utrudnia jej śledztwo. Na pewno jest to ktoś przebiegły i wyrachowany. Simona nie wie, komu może zaufać – byłemu kochankowi, przyjacielowi, rosyjskim studentom archeologii? Doskonale wie, zdaje sobie sprawę, że nie powinna tego robić, bowiem jej reguła numer 1 mówi:
Nie ufaj nikomu. (s. 13)

niedziela, 25 czerwca 2017

Genialna złodziejka



Autor: Marta Guzowska
Tytuł: Chciwość
Wydawnictwo: Burda Książki 


Seria: Simona Brenner
Tom:1
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-8053-095-90


Chciwość jest cechą wstrętną i grzeszną. To powiedział Platon. (s. 270)
A za nim te słowa powtórzył między innymi profesor Konstantinos Megaloyannis, jeden z bohaterów thrillera archeologicznego Chciwość autorstwa Marty Guzowskiej. Autorka wie, o czym pisze, ponieważ jest doktorem archeologii i od wielu lat odkopuje historie starożytnych cywilizacji. Tym razem w swej powieści zabiera czytelnika do Turcji i Grecji.
Jestem archeologiem. Archeolog znajduje różne rzeczy. A ja jeszcze jestem złodziejką. Superzłodziejką. Żyję z tego, że znajduję różne rzeczy. Znajduję je tam, gdzie inni nie szukają. (s. 92)
Tak siebie przedstawia główna bohaterka Simona Brenner. Młoda pani archeolog znana jest w archeologicznym świecie jako osoba bardzo inteligentna i błyskotliwa, wręcz doskonała. Jest znawczynią starożytnych kultur i pracuje na największych wykopaliskach na całym świecie. Najlepiej zna się na antycznej biżuterii. Jej hobby to kradzież dzieł sztuki… W światku złodziejskim jest również ceniona za perfekcjonizm
Archeologia to fajny zawód, ale trzeba coś jeść. A starożytne skorupy kiepsko smakują i są ciężkostrawne. Z kolei złodziejstwo to zawód też fajny, tylko nie da się nim pochwalić w towarzystwie. Można jednak połączyć te dwie profesje, nieźle się bawić i mieć na kawałek chleba nie tylko z masłem, ale i z kawiorem. (s. 27)
Bo tak to jest, że ci drudzy znacznie lepiej płacą. Od kilku lat Simona zaczytuje się w dziennikach Heinricha Schliemanna. Zna je na pamięć. Pewnego razu dostaje zlecenie kradzieży złotego diademu Heleny, pochodzącego z legendarnego skarbu króla Priama, i przyjmuje je bez wahania. Przemawia za tym jej przyszłe honorarium, które warte jest ryzyka. Do kradzieży długo się przygotowuje. Ma opracowany doskonały plan. Wprowadza go w życie, zaczynając od zdobycia pozwolenia na wizytę w Muzeum Puszkina w Moskwie, by obejrzeć podróbkę diademu królowej Heleny.
Archeolog musi być cierpliwy i wytrwały, a złodziej jeszcze bardziej. (s. 52)

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Podróże w czasie do starożytności



Autor: Zofia Kaliska
Tytuł: Niezwykła podróż do Starożytności
Wydawnictwo: Printex
Seria: Historia z przygodą
Tom: 1
Liczba stron: 119
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-6082-613-3 



Ta Starożytność, to jednak dziwna epoka… (s. 41)
Może i dziwna, ale jakże fascynująca! Przynajmniej dla mnie. Także dla głównych bohaterów książki Zofii Kaliskiej Niezwykła podróż do Starożytności, pierwszego tomu serii Historia z przygodą.
A ci bohaterowie to rodzeństwo – czwartoklasistka Iga i szóstoklasista Igor. Chłopiec jest zafascynowany historią, zdaniem siostry wie o niej wszystko. Nic dziwnego, że na dwunaste urodziny dostaje od dziadka starą, grubą książkę historyczną z pożółkłymi stronami. Wyglądała niepozornie i mało zachęcająco, ale… to tylko pozory.
W każdym razie dziadek twierdził, że ta książka ma nadprzyrodzone, magiczne właściwości, ale do tej pory nikomu nie udało się z nich skorzystać… (s. 7)
Okazuje się, że księga przekazywana w rodzinie z dziadka na wnuka posiada magiczną moc. Nikomu do tej pory nie udało się o tym przekonać. Dopiero Igor w niewiadomy sposób nagle „uruchomił” magię księgi. Zdążył przeczytać tytuł pierwszego rozdziału, a niewielki pokój zawirował, na chwilę zapadła całkowita ciemność i rodzeństwo znalazło się… w dziwnym miejscu.
To nie film. To rzeczywistość. Rzeczywistość sprzed paru tysięcy lat. (s. 6)
Dzieci w tajemniczy sposób nagle przeniosły się w czasie do starożytności. Igor dzięki znajomości historii szybko zorientował się, że są w Mezopotamii. Bohaterowie nie mieli problemu z porozumiewaniem się z ludźmi. Ale szok kulturowo-cywilizacyjny trochę im namieszał. Dzieci nie do końca wiedziały, jak się zachować i co mówić. Zwłaszcza Iga, która była młodsza i dopiero zaczynała się uczyć historii, choć ten przedmiot w szkole jak dotąd w ogóle jej nie interesował. Wszystko dla nich jest nowe. 
Niestety, zaliczają kilka wpadek, gdy mówią o internecie czy pieniądzach, które dopiero za jakieś tysiąc lat wymyślą Fenicjanie. Ich znajomość przyszłych wydarzeń bywa kłopotliwa dla obu stron i tu dzieci muszą się wykazać refleksem, sprytem i inteligencją, bo popadanie w tarapaty nie jest im potrzebne. Ale w czasie podróży w czasie Iga i Igor poznają ciekawych ludzi, między innymi króla Babilonii (Mezopotamii) Hammurabiego, poznają kulturę i cywilizację, mieszkańców i bogów. Młoda kobieta, na wieść, że Igor i Iga czczą jednego Boga, była zbulwersowana:
W jaki sposób jedno bóstwo może samo opiekować się całym krajem? My mamy dwunastu bogów i jedną boginię, a i tak każde z nich ma tyle spraw na głowie, że ledwie daje sobie radę. (s. 11)

piątek, 13 listopada 2015

Mali poszukiwacze skarbów



Autor: Agnieszka Stelmaszyk
Tytuł: Skarb Atlantów
Ilustracje: Jacek Pasternak
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Seria: Kroniki Archeo
Tom: 2
Liczba stron: 240
Oprawa: twarda
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-7623-895-1

Wakacje w słonecznej Grecji są cudowne! Tak twierdzą Bartek i Ania Ostrowscy oraz Jim, martin i Mary Jane Gardnerowie. Ale słońce, plaża i zwiedzanie zabytków to dla dzieci archeologów zdecydowanie za mało. Bartek w trakcie powrotu z samotnej wycieczki z urwistego klifu znajduje błyszczącą płytkę. To gemma. Kilka minut później zwisa ze skarpy.  Życie ratuje mu Greczynka Klejto. Jej dziadek, stary rybak, pomaga młodym detektywom i poszukiwaczom przygód w jednym wyjaśnić zagadkę gemmy. Rybak przypomina sobie starą opowieść przekazywaną z pokolenie na pokolenia dotyczącą skarbu ukrytego na Krecie. Ponoć to olbrzymi złoty posąg Posejdona powożącego rydwanem zaprzężonym w rumaki – skarb Atlantów, mieszkańców zaginionej wyspy Atlantydy. 

Młodzi archeolodzy znów są na tropie zagadki historycznej sprzed tysiąca lat. Na jej tropie jest też profesor Barry Flemming z Centrum Badawczego Archeologii Podwodnej z Anglii. Przeczesuje on dno morza w Zatoce Cieni i wynajmuje prywatną detektyw, Mojrę Roditi, do wyśledzenia złodzieja danych z jego bazy. Robi się niebezpiecznie…
Skarb Atlantów to drugi tom serii Kroniki Archeo. W powieści dużo się dzieje. Przygody i nagłe zwroty akcji są na porządku dziennym, a do tego dochodzą psikusy bliźniaków Jima i Martina na ich opiekunce pannie Oliwii Łyczko. Niektóre przygody, perypetie młodych bohaterów mogą się wydawać nieco przesadzone czy nieprawdopodobne, ale na kartach powieści wszystko jest możliwe.
Największym atutem tej książki i chyba całej serii jest ogrom wiedzy historycznej przekazany niejako mimochodem. Czytelnik najważniejsze informacje historyczne o starożytności i nie tylko poznaje z tekstu, zgłębia też wiedzę o mitologii greckiej. Ale prawdziwą kopalnią wiedzy są wszelkie informacje wokół niego. 

środa, 29 października 2014

Miłość po grecku



Autor: Lucy Monroe, Rebecca Winters, Julia James
Tytuł: Małżeństwo po grecku
Tłumaczenie: S. Różycka, M. Borkowska, J. Zawadzka
Wydawnictwo: Mira
Liczba stron: 464
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-238-9292-2 


Grecki magnat
Savannah przyjeżdża do Grecji, żeby poprawić stosunki z rodziną zmarłego męża. Jednak przystojny i bogaty Leiandros Kiriakis wydaje się nieprzejednany i zamierza ukarać ją za wydarzenia z przeszłości. Jednocześnie ofiarowuje jej gościnę w swoim domu, a następnie stawia zaskakujące ultimatum...

Miesiąc w Grecji
Podczas pobytu w Grecji Dominique poznaje atrakcyjnego greckiego biznesmena Andreasa. Ich romans kończy się ślubem, jednak od początku nad tym małżeństwem wiszą ciemne chmury. Pewna kobieta kocha skrycie Andreasa i posunie się do każdej podłości, by odbić go Dominique. Jej intrygi przynoszą skutek, drogi świeżo poślubionych małżonków szybko się rozchodzą. Jednak żadne z nich nie chce podpisać papierów rozwodowych...
       
Narzeczona dla Greka
Andrea Fraser mieszka wraz z matką w Londynie. Nigdy nie poznała swego ojca, ponieważ zginął w wypadku przed jej urodzeniem. Był synem greckiego milionera, który kategorycznie odmówił uznania wnuczki. Pewnego dnia Andrea otrzymuje od nieznanego dziadka list, pilnie wzywający ją do Aten. Okazuje się, że kapryśny milioner nieoczekiwanie postanowił wybrać dla niej męża...

W jesienne chłody sięgnęłam po ciepłą książkę. Ciepłą, bowiem akcja rozgrywa się w Grecji. Przy okazji przypomniały mi się moje wakacje sprzed kilku lat w tym kraju. A było to możliwe za sprawą 3 krótkich powieści autorstwa Lucy Monroe, Rebecki Winters, Julii James zamkniętych w jednej książce Małżeństwo po grecku.
Te 3 mini powieści łączy pewien schematyzm. Ona ładna, zgrabna, młoda kobieta z normalnej rodziny.  On bogaty, przystojny, wysoki Grek, który kieruje się honorem i ślepo komuś wierzy, nie dopuszcza do siebie innych myśli. I ta trzecia osoba, mężczyzna lub kobieta, która manipuluje ludźmi i prawdą.