Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anglia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anglia. Pokaż wszystkie posty

sobota, 14 października 2023

Sprawa brawurowej ucieczki

Autor: Nancy Springer

Tytuł: Sprawa brawurowej ucieczki

Tłumaczenie: Elżbieta Gałązka-Salamon

Wydawnictwo: Poradnia K

Seria: Enola Holmes

Tom: 8

Liczba stron: 240

Oprawa: twarda

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83- 67195-97-3


Zabrali mi ubrania. I wszystkie książki, i wszystkie przybory piśmienne i malarskie. Ja zwariuję, Enolu… (s. 48)

Jak ja kocham Enolę Holmes! Za każdym razem wypatruję kolejnej części serii, gdy tylko skończę czytać poprzednią, a czytam jej detektywistyczne niemalże od ręki! Sprawa brawurowej ucieczki to ósmy tom Enoli Holmes Nancy Springer.

Lady Cecily Alistair znów trafiła pod kuratelę ojca tyrana. Jest uwięziona w pokoju i pozbawiona wszystkiego. Potrzebuje pomocy swojej przyjaciółki. Enola po raz trzeci musi uchronić leworęczną lady przed zgubnymi planami okrutnego baroneta. Urządza brawurową ucieczkę i ukrywa przyjaciółkę w swoim sekretnym biurze. Tymczasem jej matka, lady Theodora, zatrudnia Sherlocka Holmesa. Ten błyskawicznie odnajduje lady Alistar, lecz dziewczyna znika ponownie. Zaczynają się problemy. Brutalna rzeczywistość Londynu na każdym kroku czyha na samotną młodą lady. Dodatkowo w kłopoty może ją wpędzić ukrywana przed światem podwójna osobowość. Na jaw wychodzi mroczna tajemnica baroneta…

To już ósma sprawa prowadzona przez Enolę. Wprawdzie młoda detektywka postanowiła odpocząć od swego młodzieńczego, nieco awanturniczego życia i zawiesiła na kołku praktykę w zawodzie naukowczyni – perdytorystki, specjalizującej się w odnajdywaniu osób i rzeczy zaginionych. Jednak los bywa przewrotny i Enola musi ponownie rozwiązać zawikłaną sprawę. Nawet prosi brata o pomoc. Rzecz to niebywała, ale ta sprawa jest wyjątkowo skomplikowana. Mężczyźni z kompleksem Napoleona bywają groźni nie tylko w słowach. To, co spotkało lady Theodore i Cecily, nie mieści się w głowie, tym bardziej że to dom wyższych sfer. Jak widać podłość ludzka, brutalność, chamstwo nie zależą od urodzenia i adresu. Więcej empatii miałam dla woźnicy Harolda, który śpiewnie zaciągał gwarą irlandzką. Podziwiałam lojalność Enoli i jej chęć niesienia pomocy. Oburzało mnie traktowanie osób leworęcznych. Jednak najgorsze było prawo stanowiące, że domowy tyran jest właścicielem swojej córki…

niedziela, 17 września 2023

Przeklęty posag

Autor: Urszula Gajdowska

Tytuł: Przeklęty posag

Wydawnictwo: Szara Godzina

Cykl: Dworek nad Biebrzą

Tom: 2

Liczba stron: 320

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-67102-86-5

 

Od kiedy dziadek zdradził jej na łożu śmierci, że nękają go wyrzuty sumienia z postępku, którego wespół z dwoma innymi dżentelmenami dokonali wiele dekad wcześniej na pokładzie statku płynącego do Europy, ona również nie przespała spokojnie jednej nocy. (s. 7)

Kiedy otaczająca mnie rzeczywistość z różnych powodów mnie „nudzi”, uciekam w książki historyczne. Ostatnio często bywam w XIX wieku. Teraz wybrałam się tam z powieścią Urszuli Gajdowskiej Przeklęty posag. To drugi tom serii Dworek nad Biebrzą.

Wiosna 1824 rok. Henriettę Fleming dręczą koszmary związane z historią jej rodziny i sekretem dziadka. Panna musi rozwiązać tajemnicę skradzionego posagu, odnaleźć skarb, odkupić grzechy dziadka i uwolnić rodzinę od klątwy. Tylko w ten sposób zdejmie fatum ciążące na jej rodzinie. Opuszcza dworek nad Biebrzą, by udać się do Anglii. Na statek wsiada w przebraniu staruszki. Jej maskaradę odkrywa hrabia Anthony Atherton. Postanawia odkryć tajemnice pięknej uciekinierki. Nie tylko on…

Urszula Gajdowska ponownie zabrała mnie w podróż czasie do XIX wieku. Powróciłam nad Biebrzę, by po chwili wylądować nad Tamizą i na wsi angielskiej. Tym razem w centrum wydarzeń znajduje się średni syn hrabiny Modlińskiej – Anthony. Intryga kryminalna została osnuta wokół zdarzeń sprzed trzydziestu lat, kiedy to dziadek Henrietty wraz z dwoma dżentelmenami nie dotrzymał obietnicy i nie przekazał posagu w prawowite ręce. Brzmi intrygująco. Klątwa Wielkiego Niebieskiego Diamentu daje o sobie znać. Coraz częściej męczą pannę Fleming koszmary, ma majaki, widzi zmarłych. Im bliżej rozwiązania zagadki, tym robi się coraz bardziej niebezpiecznie, a nawet groźnie. Dochodzi do dziwnych przypadków i wypadków. Ktoś zagraża Henrietcie i Anthonemu. Nie tylko oni próbują odnaleźć skarb. Złoczyńcy także nie próżnują. Dużo się dzieje i czasami ciężko złapać oddech. Jest klimatycznie i autentycznie.

piątek, 25 sierpnia 2023

Cygański diabeł

Autor: Melisa Bel

Tytuł: Cygański diabeł

Wydawnictwo: własne

Cykl: Co za para!

Tom: 3

Liczba stron: 302

Oprawa: miękka

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-965763-3-0

 

Kobiety zawsze sieją zamęt i chaos. (s. 95)

Cykl Co za para! niezmiernie mnie bawi i dostarcza emocji oraz pewnych tematów do przemyślenia. Dlatego wkrótce po skończeniu drugiego tomu z przyjemnością sięgnęłam po trzeci – Cygański diabeł.

Sara Stewart po śmierci rodziców trafiła pod opiekę brutalnego kuzyna. Liczy dni do wolności. Nieoczekiwanie kuzyn informuje ją, że zamierza ją poślubić. Gdy któregoś dnia używa wobec niej przemocy i chce ją zgwałcić, Sarze z trudem udaje się uciec z jego domu. Po pomoc biegnie do Marcusa Huntera, znanego pięściarza o pseudonimie Czarny Diabeł. Prosi go o lekcje samoobrony, gdyż dość ma bezsilności. Hunter robi wyjątek dla kobiety, przypominając sobie o złożonej przed laty obietnicy. Zgadza się ją trenować. Determinacja kobiety i jej odwaga czy fiołkowe oczy i przyciąganie sprawiły, że podjął taką decyzję?

Od wróżki przez czarodziejkę, kusicielkę, sekutnicę, wiedźmę po diablicę. Gama wydawałoby się sprzecznych cech charakteru ukrytych w pięknym ciele, do tego upór, ambicja, inteligencja, spryt. Czytelnik ma okazję je odkrywać wraz z diabłem wcielonym, znaczy się właścicielem klubu bokserskiego w Soho w Londynie, Marcusem Hunterem. Przy okazji odkrywa wnętrze Marcusa. Zasady zasadami, lecz serce nie sługa, a obietnicy należy dotrzymać. Sytuację komplikują siostrzyczki lady Rosalyn de Clare i Hazel. Ich wizyty, dobre rady, „rodzinne” wścibstwo i dbałość o siebie nawzajem nie ułatwiają mu życia. Inteligentne i domyślne łatwo braciszkowi nie odpuszczają. Zdaniem służącego są jak Sodoma i Gomora.

W moim sercu od dawna goszczą Hamiltonowie, Hazel i Rosalyn, a teraz dołączyła do nich także Sara. Ta młoda dama krzyżuje nie tylko pięści z Marcusem, ale także idzie z nim na noże. Ostro się z nim spiera i go kokietuje. Ich potyczki słowne przykuwają uwagę i rozpalają zmysły, niemniej jednak według mnie to postać drugoplanowa skradła show. 

poniedziałek, 19 grudnia 2022

Detektyw i złodziejka

Autor: Melisa Bel

Tytuł: Detektyw i złodziejka

Wydawnictwo: Czwarta

Cykl: Co za para!

Tom: 1

Liczba stron: 316

Oprawa: miękka

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-965763-0-9

 

Melisa Bel nie odpuszcza, a raczej z rąk nie wypuszcza klawiatury. Ledwo zakończyła serię Niepokorni, a już pojawiła się nowa. I to pod jakże znamiennym tytułem – Co za para! Tytuł pierwszego tomu nowej serii zbudowany jest na kontraście, zestawieniu dwóch zawodów będących swoimi przeciwieństwami. Proszę Państwa, przed Wami Detektyw i złodziejka!

Niech to diabli, to ta mała, przeklęta złodziejka. (s. 20)

Sprytną złodziejkę dobrze znacie z Wilczego lorda. To Poppy Hart. Wówczas miała zaledwie sześć lat, a swoimi umiejętnościami i rezolutnością przykuwała uwagę wszystkich wokoło. Dziś ma lat siedemnaście i zniewala mężczyzn urodą niewinnego aniołka, przy okazji opróżniając im kieszenie. Swój fach ma zamiar wykorzystywać w szczytnych celach, jakkolwiek to brzmi. Szuka detektywa, któremu zaproponuje współpracę. Jej wybór pada na mężczyznę zwanego „człowiek cień”, którego otula aura tajemnicy. Detektyw Harry Graves nie zmienia swych zasad dla urodziwej panny, dopóki nie ukradnie mu ona pewnego ważnego listu…

To nawet całkiem dobry pomysł. (s. 127)

Detektyw ma nie lada gratkę, znaczy się trudne zlecenie. Utknął w miejscu, a przecież klejnoty same się nie znajdą. Zgadza się na współpracę z Poppy, ale pod pewnymi warunkami. Jej odwaga, umiejętność zjednywania sobie ludzi i zdolności aktorskie bardzo się przydają w śledztwie w nieoczekiwanych momentach. Intryga przeciętna. Śledztwo jest skomplikowane, ale jego rozwiązanie przykuło moją uwagę. Ciekawy zwrot akcji.

Czas wysunąć działa bojowe. Przecież detektyw nie uwiedzie się sam… (s. 268)

wtorek, 6 grudnia 2022

Świąteczna mordercza gra

Autor: Alexandra Benedict

Tytuł: Świąteczna mordercza gra

Tłumaczenie: Małgorzata Fabianowska

Wydawnictwo: Kobiece

Liczba stron: 384

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-8321-009-4

 

 

Nastrajam się na Boże Narodzenie, także z pomocą książek. Pomaga mi w tym popularna księgarnia internetowa, od której do recenzji otrzymałam egzemplarz kryminału Świąteczna mordercza gra Alexandry Benedict.

Zbrodnia zimową porą ma wyjątkową scenerię. (s. 178)

Lily Armitage nie odwiedza rodzinnej posiadłości odkąd zmarła w niej jej matka. Zmienia zdanie, gdy otrzymuje list od ukochanej ciotki Liliany. Lily jedzie do Endgame House, by spełnić ostatnią wolę zmarłej i wziąć udział w rodzinnej tradycji, czyli w poszukiwaniu skarbów. W tym roku warto wziąć udział, ponieważ do wygrania jest rezydencja. Zagadki zawierają wskazówki, które pomogą Lily w rozwiązaniu tajemniczej śmierci matki. Kobieta nie chce domu. Może… to dom ją chce?

Grajcie i bawcie się dobrze. (s. 65)

Przenieśmy się do Yorkshire, do Endgame House. To mroczna rezydencja z XVII wieku zbudowana z piaskowca i marmuru. Jej wygląd może budzić grozę. Tu przyjeżdża sześcioro graczy z partnerami, by uczestniczyć w dwunastodniowej grze świątecznej – od Wigilii do 5 stycznia. W grze uczestniczą m.in.: nauczycielka, projektantka gorsetów, psychoanalityk, hotelarz, kucharz, przyszły przedsiębiorca pogrzebowy. Jest też mały pasażer na gapę i gospodyni pani Castle. Prawniczka Isabella przedstawia reguły gry i opuszcza rezydencję.   

To gra na śmierć i życie. (s. 24)

Im święta dłużej trwają, tym stają się coraz bardziej mordercze. Atmosfera bożonarodzeniowa ulatuje niczym dym z komina, za to tworzy się nowy klimat. Morderczy, krwawy. Za oknem śnieżyca, brak telefonów komórkowych, zerwane linie telefoniczne, tudzież inne przeszkody powodujące odcięcie od świata zewnętrznego. Endgame House staje się domem zbrodni, z którego nie da się uciec. Można zanucić znaną kolędę w nowej wersji: „Wśród nocnej ciszy krzyk się rozchodzi…”. Uczestnicy są zdani sami na siebie, choć nie wszyscy grają uczciwie. Wśród nich jest morderca, który eliminuje kolejnych pretendentów do wygrania Endgame House. Notabene, nazwa domu jest wymowna.

Ciotka porozumiewała się szyfrem. (s. 124)

czwartek, 22 września 2022

Zaborcza bestia

Autor: Melisa Bel

Tytuł: Zaborcza bestia

Wydawnictwo: wydanie własne

Cykl: Niepokorni

Tom: 5

Liczba stron: 306

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-962815-8-6 

 

Seria Niepokorni Melisy Bel dobiegła końca. Finalny tom Zaborcza bestia skradł moje serducho. Bestia mnie dorwała i porwała!

Zawsze spełniała oczekiwania innych i co jej z tego przyszło? (s. 24)

Lady Annabel Brooke to panna na wydaniu, która strojem i uczesaniem przypomina mniszkę. Charakterem też. Nic dziwnego, że nie ma powodzenia na salonach. Apodyktyczna matka wybiera jej na męża młodszego kuzyna, zadufanego w sobie konserwatywnego pastora. Annabel sprzeciwia się matce. Pokora i cnotliwość schodzą na bok. Chwyta się rękawa Jonathana Hawkinsa, przystojnego właściciela teatru nazywanego „Bestią”. Ten podejmuje grę. Jednak stawia swoje warunki. Rudowłosa lady zrobi wszystko, nawet zaprzeda duszę diabłu – zawrze układ z bestią…

Jest pani dla mnie zagadką. (s. 103)

Nieśmiałą i zahukaną lady Annabel Brooke poznałam wcześniej. Teraz to ona jest główną bohaterką. Jej inteligencja i surowe wychowanie plus talent dekoratorski i rude włosy to mieszanka iście wybuchowa. Zwłaszcza gdy w pobliżu znajduje się władczy i porywczy mężczyzna słusznej postury, znawca kobiet i bestia, także w łóżku. Między nimi iskrzy aż miło! Ich gorące spojrzenia zmieszane z chłodnymi, mowa ciała nieświadomej panny, wilczy apetyt dyrektora i gra słów rozpalają akcję do czerwoności. Autorka dopracowała postacie w każdym szczególe, nie pozostawiła nic przypadkowi. Gdybym miała napisać pełne charakterystyki tych bohaterów, to za dużo bym zdradziła. Niektóre zdarzenia można przewidzieć, lecz Melisa Bel chowa kilka asów w rękawie. Tajemnice muszą być.

Z mojej perspektywy jest pan prawie starcem! (s. 248)

czwartek, 15 września 2022

„Niepokorni” Melisa Bel

Dziś premiera Zaborczej bestii Melisy Bel…


.. i dziś oficjalnie zakończyła się seria romansów historycznych Niepokorni



Co takiego niezwykłego jest w tej serii?

sobota, 9 lipca 2022

Kapitan Ross

Autor: Melisa Bel

Tytuł: Kapitan Ross

Wydawnictwo: wydanie własne

Cykl: Niepokorni

Tom: 4

Liczba stron: 348

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-962815-7-9

 

Cykl Niepokorni Melisy Bel to moja ulubiona seria romansów historycznych. Wprawdzie Kapitan Ross długo cumował na Kasjopei przy moim nabrzeżu, ale i ten wilk morski ruszył z wiatrem.

Ale ona, dzięki Bogu, była kurtyzaną. (s. 28)

Zjawiskowo piękna lady Helen Williams bryluje na salonach już trzeci rok. Kandydatów do jej ręki jest mnóstwo, ale oni widzą tylko jej urodę. Lady nie jest nikim zainteresowana, choć zna swój rodzinny obowiązek. Niedostępna i wybredna zazdrości innym prawdziwej miłości i skrycie o takiej marzy. Na przyjęciu spotyka kapitana Mortimera Rossa. Zuchwały przystojniak jest nią oczarowany mimo oziębłości kobiety i jej ciętych odzywek. Bierze ją za ekskluzywną kurtyzanę, ponieważ gardzi wyższymi klasami, choć sam się z nich wywodzi.

Myślę kapitanie, że na każdego czekają jego własne sztormy. (s. 47)

No i popłynęłam. Najpierw statkiem po Śniardwach w towarzystwie dwóch kapitanów, a potem wraz z fabułą. Przeniosłam się do II połowy XIX wieku. Wskoczyłam w buty lady Helen, a raczej w pantofelki z cielęcej skóry. Zabalowałam, i to nieźle! Na tarasie dałam się porwać pocałunkom kapitana, by po chwili zostać porwaną i znaleźć się w klatce pod pokładem statku płynącego w daleki rejs. W końcu w moim arystokratycznym życiu zaczęło się coś dziać! Niewygody niewygodami, lecz jestem podekscytowana zaistniałą sytuacją. Nudne przyjęcia, herbatki, wizyty to wszystko zniknęło jak za dotknięciem czarodziejskiej… chusteczki nasiąkniętej eterem. Jaki koszmar mnie spotkał na statku… Brrr!

Bycie zwykłą kobietą jest ożywcze. (s. 181)

wtorek, 29 marca 2022

Wilczy Lord

Autor: Melisa Bel

Tytuł: Wilczy lord

Wydawnictwo: wydanie własne

Cykl: Niepokorni

Tom: 3

Liczba stron: 324

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-962815-6-2

 

Czasami mam wilczy apetyt na książkę. Tak było z romansem historycznym Wilczy lord Melisy Bel, trzecim tomem cyklu Niepokorni.

Proszę się nie martwić, panno Summer, (s. 175)

Była wychowanka sierocińca św. Barbary, dwudziestoczteroletnia Charlotte Summer, przejęła zarządzanie zadłużoną instytucją. Krytyczna sytuacja finansowa zmusza nową zarządczynię do szukania wsparcia. I znajduje w osobie człowieka bezwzględnego, do cna zepsutego, zwanego królem rozpusty – we właścicielu ekskluzywnego klubu dla dżentelmenów. Lord James Hamilton, zwany Wilczym Lordem, jeszcze nie wie, co szykuje dla niego pewna młoda dama, która kiedyś już go zbeształa i od tamtej pory siedzi zadrą w oku i sercu. Charlotte zaprasza Hamiltona do przytułku i odwołuje się do jego szlachetnej natury, jednak lord ma inny plan. Przewrotny plan…

To na pewno książę. (s. 21)

Z miejsca przeniosłam się do Londynu, do roku 1819. Miałam okazję częściej bywać w domu uciech dla bogatych arystokratów niż w sierocińcu czy okazałej rezydencji pani Williams. Atmosfera w przytułku, choć ciepła i serdeczna, niestety nie nadrabiała deficytu ciepłej, smacznej strawy czy ciepłego wnętrza. Los zrealizował swój plan względem tego miejsca. Za to bardzo dobrze się czułam w luksusowych pokojach klubu lordowskiej mości, w których zwykle przebywały pary damsko-męskie w czysto rozrywkowym celu, ku uciesze najczęściej mężczyzny. Ale nie zawsze.

Wierz mi, droga Lotty, zawód nie czyni człowieka. (s. 216)

Autorka… uczłowiecza prostytutki. Pozwala czytelniczkom poznać bliżej dwie damy lekkich obyczajów. Sally i Peggy to zwyczajne kobiety, których los nie oszczędził w życiu i na pewnym etapie zmusił do podjęcia takiej pracy. Potrafią z niej czerpać przyjemność. Kobiety swoją życzliwością i sympatią zjednują sobie nie tylko klientów klubu. Ich szczera rozmowa z Summer bawi niedomówieniami i wskazówkami. Widzą to, czego nie zauważa ani Charlotte, ani James.

Gra czy nie, pytanie, czy ty zamierzasz w nią zagrać. (s. 60)

czwartek, 17 marca 2022

Zabawa z ogniem

Autor: Kerry Wilkinson

Tytuł: Zabawa z ogniem

Tłumaczenie: Tomasz Illg

Wydawnictwo: Dragon

Seria: Detektyw Jessica Daniel

Tom: 5

Liczba stron: 272

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-8172-915-4

 

Zabawa z ogniem to już piąty tom serii Detektyw Jessica Daniel Kerry’ego Wilkinsona, choć miałam okazję poznać tylko czwarty. Jednak każdy tom można czytać oddzielnie.

Zwolnienie Martina zostało opisane w gazetach i w sieci (s. 34)

Sierżant Jessica Daniel ma za zadanie… eskortować Martina Chadwicka opuszczającego więzienie. Zwykle zajmuje się poważnymi śledztwami, lecz tym razem sprawa wygląda inaczej. Chadwick odsiedział siedem lat więzienia za podpalenie pubu w Manchesterze, w którym spał nastolatek. Chłopak zginął, a teraz jego ojciec zapowiada w gazetach, że będzie szukał zemsty za śmierć dziecka. Detektyw musi mieć oko na Chadwicka i jego osiemnastoletniego zbuntowanego syna Ryana. Wkrótce wybucha pożar w domu byłego więźnia. Ktoś go celowo podpalił. Martin ledwo uchodzi z życiem. To pierwszy z serii pożarów w spokojnej okolicy. Daniels nie przypuszcza, że i ona będzie na celowniku szaleńca. Tymczasem prywatny detektyw Andrew Hunter ma śledzić osiemnastolatkę pewnego biznesmena... Kto łączy te dwie sprawy i następne? Gdzie jest wspólny mianownik?

A skąd to przekonanie, że znajdzie pan coś, co może umknąć mojej uwadze? (s. 61)

Cenię panią sierżant jako dobrą policjantkę i detektyw, choć jak dla mnie zbyt łatwo się ona denerwuje. Nie do końca radzi sobie z własnymi emocjami, lecz umie nawiązać kontakt z ludźmi. Jej ostry język i sarkastyczne docinki wprowadzają nutę humoru. Czasami postępuje niezgodnie z przepisami lub je omija. Ma kilka rzeczy w zanadrzu, o których przełożeni nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć. Nie wiem, czy wadą jest zbytnie zaangażowanie Daniels w śledztwa i celowy pracoholizm, byle tylko rzadko bywać w domu, z dala od narzeczonego. Kobieta świadomie unika rozmów o wspólnej przyszłości. Momentami zastanawiałam się, po co ona jest z Adamem i jak on z nią wytrzymuje. Wątek obyczajowy przeplata się z kryminalnym i trochę odciąga od dochodzenia (niektóre opisy też np. opis pasażerów w autobusie miejskim), ale także pozwala czytelnikowi złapać oddech.

Coś mi tu nie gra. (s. 94)

niedziela, 13 lutego 2022

Influencerka

Autor: Ellery Lloyd

Tytuł: Influencerka

Tłumaczenie: Aga Zano

Wydawnictwo: Marginesy

Liczba stron: 328

Oprawa: miękka ze skrzydełkami 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67022-78-1

 

 


Wprawdzie mam profil na Instagramie, ale influencerką nie jestem. Za to skusił mnie thriller Influencerka Ellery Lloyd, który otrzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej. Ellery Lloyd to pseudonim literacki, pod którym ukrywa się małżeństwo Collete Lyons i Paul Vitos.

To jest talent. Umiejętność. Coś, w co Emmy wkłada czas, wysiłek i dużo namysłu. (s. 105)

Emmy Jackson to influencerka ukrywająca się pod nickiem Najnajmama. Ponad milion followersów obserwuje jej profil, w którym szczerze do bólu ukazuje „uroki” macierzyństwa – niewyspianie się, zmęczenie, plamy na ubraniach, bałagan w domu, liczne obowiązki. Jest inspiracją i wsparciem dla wielu kobiet, które komentują każdy jej wpis i wysyłają do niej wiadomości prywatne. Przekłada się to na liczne propozycje reklamowe, kontrakty, sesje zdjęciowe, wywiady, występy w różnych programach, a to z kolei na stan konta w banku. Jedna instagramowa rzeczywistość to wierutne kłamstwo, gdyż tak naprawdę wszystko jest zaplanowanym działaniem marketingowym. Koszty tego ponoszą najbliżsi – mąż Dan, 4-letnia Coco, kilkutygodniowy Bear. Wśród obserwatorów są też hejterzy i osoba pałająca żądzą zemsty, która chce zamienić życie Emmy w koszmar…

Teraz pieniądze będą tam, gdzie influencerzy, a tych o wiele łatwiej urobić. Są prawie jak ludzie, tylko dwuwymiarowi. (s. 81)

Przyznam szczerze, że początkowo męczyłam się z tą powieścią, jednak w miarę rozwoju akcji i stopniowo rosnącego napięcia wciągałam się w podwójne życie rodziny Jacksonów. Mierziły mnie Emmy „nieoczywisty stosunek do prawdy”, czyli stwarzanie pozorów, manipulacje, granie pod publikę, ustawki, naginanie prawdy, kłamstwa. Dan również mnie irytował. Ten przebrzmiały pisarz bez ambicji obserwuje swoje puste konto i poczynania żony, ale niewiele robi oprócz złoszczenia się na nią. Oboje chronią swoją prywatność, szczególnie adres, lecz nie do końca im się to udaje. Znalazła się osoba sprytniejsza. Dojrzała kobieta, która ma potworny plan zniszczenia prawdziwego życia Jacksonów i nie zawaha się przed niczym. Skrupulatnie realizuje każdy krok planu. Jest cierpliwa. Wykorzystuje okazje. Przerażające jest to, jak niewiele trzeba, by zniszczyć komuś życie, jak obsesja zaćmiewa właściwy ogląd sytuacji, jak emocje rządzą ludźmi.

Wtedy nadchodzi gniew, prawdziwy gniew. (s. 99)

sobota, 22 stycznia 2022

Dzentelmen od święta

 Autor: Melisa Bel

Tytuł: Dżentelmen od święta

Wydawnictwo: Melisa Bel

Liczba stron: 258

Oprawa: miękka

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-962815-2-4

 

 

 

Święta, święta i po świętach, kto dziś o nich jeszcze pamięta? Ja! A to za sprawą romansu historycznego Melisy Bel Dżentelmen od święta.

Co ma pan dokładnie na myśli, mówiąc „utrapienie”? (s. 18)

Niech Was nie zwiedzie tytuł. Od dżentelmenów w tej powieści się roi. A to za sprawą elity angielskiej. Poznajcie lorda Olivera Baltimore, trzeciego hrabiego Dartfire, starego rodu rezydującego w XV-wiecznym zamku Stanford. Wprawdzie dźwiga na sobie niewygodne brzemię, jakim jest bycie głową rodu, ale jest to najlepszy śledczy w Londynie. Lubi rozwiązywać zagadki i zawiłe sprawy, jednak teraz dostał inne zlecenie. Od własnej matki. Ma przywieźć osieroconą córkę dalekiego krewnego. Perypetii po drodze nie brakuje, gdyż panna Iliana Scott jest krnąbrna i zadziorna. Rudowłosa złośnica.

Czemu mam wrażenie, że odkąd przestąpiłem próg Stanford, otaczają mnie same tajemnice? (s. 83)

Drugi syn lady Margaret Vincent to były wojskowy, dyplomata. Przybywa do domu na wieść, że jego matka choruje. Stał się elementem spisku damy do towarzystwa, panny Teodory. Mało tego, został przez nią znokautowany świecznikiem. Kobieta od początku grudnia jest na tropie… No właśnie. W zamku straszy, a panna Teodora bawi się w detektywa. Do zabawy wplątuje Vincenta.

Ja nie prowadzę żadnej wojny. To pani ją prowadzi. (118)

środa, 12 stycznia 2022

Boginie

Autor: Alex Michaelides

Tytuł: Boginie

Tłumaczenie: Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka-Gaik

Wydawnictwo: WAB

Liczba stron: 368

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-280-8906-8

 

 

Dobrze wspominam Pacjentkę Alexa Michaelidesa, dlatego skusiłam się na Boginie. Blurb:

Dla Mariany Andros – terapeutki grupowej walczącej z własnymi demonami przeszłości – Cambridge to miejsce, gdzie poznała swojego męża. Dla jej siostrzenicy Zoe to tragiczna scena morderstwa jej najlepszej przyjaciółki. W murach uniwersytetu, gdzie ożywają wspomnienia, Mariana poznaje tajne stowarzyszenie młodych dziewczyn – Boginie. Jego członkinie są wstrząśnięte zabójstwem jednej z koleżanek. Grupa jest pod wpływem enigmatycznego profesora Edwarda Foski. Mariana jest pewna, że pomimo iż Foska ma alibi, to on jest sprawcą zabójstwa. Obsesja Mariany na punkcie udowodnienia winy Fosce wymyka się spod kontroli, grożąc zniszczeniem jej wiarygodności, a także najbliższych relacji. Kobieta jest zdeterminowana, by powstrzymać zabójcę, nawet jeśli będzie ją to kosztowało wszystko – łącznie z własnym życiem.

Edward Fosca był zabójcą. (s. 9)

Okładka zaprasza czytelnika do greckiej świątyni, w której doszło do zbrodni. Plamy krwi wyglądają raczej jak rozlana farba olejna. Tytuł na wyrost. O Boginiach wiemy niewiele, a szkoda, bo ten wątek miał ogromny potencjał. Nie było ani jednej sceny ze spotkania uczestniczek tajnej grupy studentek z charyzmatycznym profesorem. Padały same ogólniki.

Ponieważ jestem czarnym charakterem. (s. 35)

Cały czas miałam wrażenie, że jestem jedną nogą w Grecji. Nie czułam za bardzo „angielskości”, może oprócz miejsca i zbędnych intelektualnych dysput, za to wszędzie atakowała mnie „greckość”, poczynając od autora. Także w korzeniach Mariany, miejscu śmierci jej męża i urlopu nowego znajomego, nawiązaniu do starożytności, nazwie fanklubu profesora i tematyki jego wykładów… Nawet angielskiej pogody jak na lekarstwo. Akcja ma średnie tempo, choć krótkie rozdziały nieco ją dynamizują. Nożownik się rozkręca. Krew się leje i tak do zakończenia. Dla mnie jest ono zbyt wydumane, niewiarygodne, a motyw absurdalny.

Nie wiem. Nie rozumiem… Ale musimy to rozgryźć. (s. 215)