Tytuł:
Sprawa zaginionego markiza
Tłumaczenie:
Elżbieta
Gałązka-Salamon
Wydawnictwo: Poradnia K
Seria: Enola Holmes
Tom: 1
Liczba stron: 240
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
Oprawa: twarda
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66005-19-8
Najsłynniejszy detektyw wszech czasów Sherlock Holmes ma
rodzeństwo – brata Mycrofta i siostrę Enolę. Z dużo młodszymi siostrami różnie
bywa, a jak? Przekonają się ci, którzy sięgną po serię książek Enola Holmes Nancy Spinger. Pierwszy tom Sprawa zaginionego markiza zdobyłam na portalu Czytam Pierwszy.
A ja muszę
ją odnaleźć. (s. 17)
Pannę Holmes poznałam w dniu jej czternastych urodzin,
lecz jej matki nie zdążyłam. Tego dnia lady Eudoria wyszła z domu i zniknęła. Enola
zaczęła jej szukać i prowadzić pierwsze w swoim życiu śledztwo. Wysłała depeszę
do braci. Nie wiedziała, jakie to ściągnie na nią kłopoty! Zaczęło się od zbyt
małej głowy w stosunku do wysokiego wzrostu, przez tiuniurę i gorset, aż do
wysłania jej na pensję. Mycroft zajął się wychowaniem siostry. Nie wiedział, co
czyni!
Dwa
najtęższe umysły Anglii powinny rozwikłać tę zagadkę. (s. 52)
Powinny, ale czy im się uda? Śledztwem oficjalnie
zajął się Sherlock, ale Enola nie odpuszcza. Ma na kim się wzorować. Brat od dawna
jej imponuje. Metodą dedukcji dochodzi do pierwszych wniosków. Tworzy listę
pytań. Z czasem wyjeżdża do Londynu, by tam znaleźć matkę oraz unikać braci i
wciskania jej w sztywne ramy społeczne. Przypadkiem dowiaduje się, że w
Belvidere zaginął młody markiz. Enola podejmuje wyzwanie. Szuka kogoś, choć
sama jest poszukiwana.
Ja zostanę
Jedyną na Świecie Prywatną Perdytorystką. (s. 135)
Enola mimo swych czternastu lat wciąż jest dzieckiem,
nieułożoną damą, która nie przejawia powołania do roli kobiety. Ma ambitne
plany, predyspozycje ku temu też. Jej bystry i wnikliwy umysł, inteligencja,
zmysł obserwacji i logiczne myślenie to podstawowe cechy każdego detektywa. Do
tego świetnie kamufluje się i planuje. Posiada pewne umiejętności, których brak
Sherlockowi, choć jako młoda adeptka sztuki detektywistycznej popełnia błędy.
Cechuje ją niezwykła odwaga – sama jedzie do Londynu, choć Anglia w 1888 roku
nie jest przyjazna kobietom. Mimo młodego wieku Enola ma ukształtowane poglądy
i dystans do siebie i świata, a jej poczucie humoru rozbawi także czytelnika. Usłyszeć
głośny śmiech Sherlocka – bezcenne!
W książce detektywistycznej dla młodszej młodzieży nie
brak zagadek i szyfrów. Autorka przygotowała dla swej bohaterki imię anagram
oraz niezwykły prezent urodzinowy. Czytelnik razem z Enolą rozwiązuje zagadki,
łamie szyfry, szuka zaginionych, tęskni za matką i przeżywa emocje. Przygód nie
brakuje, choć niektóre wydają się lekko naciągane i mało prawdopodobne,
przynajmniej dla dorosłego czytelnika, lepiej znającego realia Londynu z końca
XIX wieku. Młody czytelnik skupi się na czym innym. Mam jeden mały zarzut – w
pierwszym tomie serii są tak naprawdę dwie zagadki detektywistyczne, ale
tytułowa rozpoczyna się dopiero w połowie akcji. Późno. Więcej miejsca zajmuje
przedstawienie bohaterki, sytuacji rodzinnej i zniknięcia lady.
Sprawę zaginionego
markiza przeczytałam szybko i z przyjemnością.
Napisana lekkim stylem i w pierwszoosobowej narracji idealnie wpisuje się w
powieści dla młodzieży. Książka jest pięknie wydana, druk nie męczy wzroku, a
rysuneczki damy na rowerze budzą sympatię do uroczej nastolatki. Oprócz warstwy
typowo rozrywkowej powieść ma aspekt edukacyjny. Młody czytelnik poznaje
zwyczaje i konwenanse, modę wiktoriańską i konsekwencje jej noszenia,
wiarygodnie odmalowane realia życia w XIX-wiecznej Anglii, zróżnicowanie warstw
społecznych i relacje rodzinne.
I planowałam
wcielić swoje marzenia w czyn. (s. 232)
Moim zdaniem Nancy Springer miała doskonały pomysł, by
stworzyć młodszą wersję Sherlocka w spódnicy, niepozbawioną wad. Autorka bardzo
dobrze poradziła sobie z osadzeniem fabuły w przeszłości i zmierzyła się z klasyką
powieści detektywistycznej stworzoną przez sir Arthura Conan Doyle’a. Ciekawi
mnie, jak Enola Holmes zacznie realizować swe marzenia. Dowiem się wkrótce.
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Pod hasłem
Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Jestem ciekawa tej młodszej wersji Sherlocka.
OdpowiedzUsuńRównie intrygująca i pod wieloma względami bardzo podobna.
UsuńPodoba mi się, będę szukała w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w poszukiwaniach!
Usuń