czwartek, 12 marca 2015

Wspomnienia z sanatorium



Jużem doma, lekko zmęczona, w końcu się wyspałam we własnym łóżeczku. Wprawdzie u mnie dziś wiosna za oknem, ale ja jeszcze żyję wspomnieniami zimowej aury i czuję gołdapską atmosferę.
Taki miałam widok za oknem:



Spacery to był przyjemny obowiązek. Jezioro już puszcza lody, ale za mojej bytności jeszcze skute.




Duże tężnie obecnie nie działają, lecz teraz mogłam je podziwiać w pełnej krasie. Poprzednim razem kończono je budować…



A widok nocą jest magiczny…



Jednak mini tężnia działała pełną parą przez cały rok. Wykupiłam karnet i biegałam na leczenie klimatyczne. 

Solanka przyjemnie szumiała, skapując po gałązkach tarniny, kaczki kwakały, ptaszki świergoliły, a człowiekowi powieki opadały od tego luksusu przyrodniczego. Trzeba było się bronić przed nieplanowaną drzemką.
 

A że Gołdap to miasteczko przy granicy z Rosją, to i regionalnych potraw trzeba było posmakować. Wprawdzie je znam, ale tym razem odkryłam klimatyczną restaurację „Matrioszka”…



 …i kartacze w wersji zasmażanej, zapiekanej. Lepsze niż z wody! Posmakujcie oczami! A to tylko pół porcji...


Co Wam powiem, to Wam powiem, ale ja już chcę tam wrócić!

22 komentarze:

  1. Wcale się nie dziwię, że chcesz tam ponownie wrócić, gdyż wystarczy popatrzeć na zdjęcia, aby się przekonać, jak jest tam cudnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudnie pod różnymi względami, super rehabilitacja i cudowni ludzie. A wczoraj ma lekarka stwierdziła, że wyglądam lepiej, więc Gołdap mi naprawdę służy.

      Usuń
    2. Witam,
      Wybieram się do Witala. Mam kilka pytań. Czy warto być wcześniej np poprzedniego dnia. Czy wiecie coś o tym co robią "psychosomatyczni" w ramach rehabilitacji i ile mają wolnego czasu? Według jakiego klucza kwaterują/dobierają do pokoju? Na jakie książki można liczyć w bibliotece? Dzięki za odpowiedź

      Usuń
    3. Dlaczego mailem? Ja też bardzo bym się chciała dowiedzieć... Zwłaszcza, czy jest szansa na jedynkę...

      Usuń
    4. Bo długo by pisać :)
      Na jedynkę praktycznie nie ma szans.

      Usuń
  2. Pani Marto! Latem jest jeszcze piękniej :) Zapraszamy! :)
    ~Gołdapianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem! Byłam na przełomie VIII i IX 2013 r. - był upał, były grzyby i była ściana deszczu ;)
      Robię, co mogę, by do Was wrócić!

      Usuń
  3. Witam i pozdrawiam ja byłem tam w Witalu w tym samym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Minęło parę dni, a ja również chcę wrócić do Gołdapi i wspólnie z Tobą Marto spędzić czas wolny. Miałyśmy ten sam widok z okna, pędziłyśmy do mini tężni, aby pooddychać solanką, spacery po lesie, do dużych tężni w dzień, a nawet wieczorem, nad jeziorko, wypady do miasta, do "Matrioszki", by skosztować kartaczy. Pozdrawiam - koleżanka z pokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się kiedyś uda gdzieś razem wybyć w celach kuratoryjnych i wspólnego spędzania wolnego czasu :) Serdeczności, Ewciu!

      Usuń
  5. Piękne widoki. Cieszę się bardzo, że wyjazd Ci się udał i troszkę zazdroszczę. Też bym się chętnie wyrwała gdzieś na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj udał! Postaraj się wyrwać, zrób to dla samej siebie :)

      Usuń
  6. To miałaś tam zimę, gdy u nas było fajnie, ciepło.....
    Wypoczęta, podkurowana.....i do pracy....

    Serdeczności zasyłam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, zima była, kulig też był i udało mi se na niego załapać. Wróciłam podkurowana, ale niewyspana. A do pracy niestety nie wracam...
      I ja pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Jak to nie wracasz...masz urlop rehabilitacyjny czy etatu dla Ciebie nie ma?

      Usuń
    3. W kwietniu przechodzę na rentę...

      Usuń
    4. Ach to tak!
      Będziesz mieć więcej czasu, ale szkoda, że zdrowie nie pozwala Ci pracować.

      Usuń
    5. Ano tak. Taka decyzja lekarki z ZUS-u.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.