poniedziałek, 10 lipca 2017

A to ci afera!



Autor: Beata Sarnowska
Tytuł: Wielka afera w teatrze lalek
Ilustracje: Artur Nowicki
Wydawnictwo: Skrzat
Liczba stron: 152
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7915-478-4

 

Tu chodzi o poważną sprawę. (s. 37)
O tak! Krótkie spotkanie z Beatą Sarnowską oko w oko to bardzo poważna sprawa. Jeszcze poważniejsza to plany związane z autorką, a pierwsza z nich to najnowsza powieść dla dzieci Beaty Sarnowskiej, czyli… Wielka afera w teatrze lalek. To dalsze losy bohaterów poznanych z książki Tajemnica zaginionej kotki, czyli Kamy, Zuzy, Krzyśka vel Chudego, Wojtka zwanego Świętym.

Latem, wspólnie z chłopakami, Krzyśkiem i Świętym, udało nam się rozwiązać tajemnicę zniknięcia grubej kotki i właśnie dlatego postanowiliśmy założyć paczkę detektywów. Dziecięcych detektywów. (s. 8)
Na razie o tej paczce detektywów nikt nie wie, bo to tajemnica. Młodzi detektywi zajmują się mniej więcej tropieniem złoczyńców, rozwiązywaniem zagadek i prowadzeniem śledztw. Kolejna zagadka do rozwiązania pojawiła się w Olsztyńskim Teatrze Lalek przy ulicy Głowackiego, kiedy to Kama, Zuza, Chudy i Święty przyszli na spektakl „Królowa Śniegu” oraz na lekcję teatralną po przedstawieniu. Kiedy na koniec spektaklu na scenie pojawili się aktorzy, nie wszyscy w dłoniach trzymali swoje lalki. Kama od razu zauważyła, że jedna z aktorek nie ma kukły – brakowało kukły Królowej Śniegu, która została wypożyczona z Kopenhagi. Zniknęła nagle i to na oczach wszystkich widzów!
Duńska Królowa Śniegu była jedyna w swoim rodzaju. (s. 23)
Tuż po przedstawieniu w trakcie lekcji teatralnej mali detektywi przypadkiem dowiadują się o kradzieży cennej duńskiej kukły. Dyrektor Olsztyńskiego Teatru Lalek szaleje z rozpaczy, jest załamany:
W moim teatrze, za mojej kadencji zniknęła kukła. I to jaka kukła! Ikona duńskiej bajki. Co za wstyd! Co za skandal! Dziennikarze zjedzą mnie żywcem. (s. 20)
Dlaczego?

Tu chodzi o poważną sprawę. Ukradziona kukła, złodziej lalek i międzynarodowy skandal. (s. 37)
Kama, Zuza, Krzysiek i Wojtek biorą sprawy w swoje ręce. W tajemnicy przed dorosłymi zaczynają śledztwo – tropią złodzieja lalek. Zwłaszcza Kamie na tym zależy:
Jedno wiedziałam na pewno: musimy odnaleźć złodzieja Królowej Śniegu. Nie możemy pozwolić, by w naszym ukochanym Teatrze Lalek wybuchł międzynarodowy skandal. (s. 25)
Czasu jest bardzo mało, aby rozwiązać zagadkę kradzieży cennej lalki. Następnego dnia przyjeżdżają Duńczycy na ostatni spektakl, po którym zabiorą swoją własność. Chudy w imieniu grupy podejmuje ostateczną decyzję, cytując słowa swej mamy:
Więc nasz świat to od dziś ten budynek. Działamy! (s. 27)
Mali detektywi wkroczyli do akcji. Rozglądają się po teatrze, zaglądają do wszystkich możliwych pomieszczeń, myszkują w nich, uważnie obserwują pracowników teatru, a nawet podsłuchują ich rozmowy! Nie jest to chwalebne, lecz… cel uświęca środki! Wkrótce podejrzenia padają na zadłużoną szatniarkę, pragnącą zemsty krawcową, zwolnionego portiera, który jest ostatni dzień w pracy. Podejrzenia i tropy mnożą się, a złodziej jest na wolności. Wieczorem w domu Kama stwierdza:
Zostałam sam na sam z wiszącymi na ścianie plakatami piłkarzy i rozrzuconymi w mojej głowie puzzlami dotyczącymi Królowej Śniegu. W żaden sposób nie mogłam ułożyć ich w całość. (s. 125-126)
Dynamiczna akcja wciągnie małego czytelnika już od pierwszych stron powieści. Tu nie ma czasu na odpoczynek i nudę, tu trzeba działać, i to szybko! Doba to naprawdę mało czasu, inaczej dojdzie do wielkiej afery, a nikt nie chce złej sławy. Czwórka bohaterów dwoi się i troi, myszkuje, podsłuchuje, obserwuje, a czytelnik pomaga im w tym, uważnie czytając tekst. On też ma szansę wytropić złodzieja, o ile będzie wnikliwie czytał. Powinien zajrzeć do Olsztyńskiego Teatru Lalek, aby złapać złodzieja, rozwiązać zagadkę i nie dopuścić do międzynarodowego skandalu. Praca detektywistyczna wre! 
Oprócz żywej akcji i interesującej fabuły kryminalnej są ciekawi bohaterowie, wśród których na pierwszy plan wysuwa się Kama zwana przez mamę Kamilem. To ona jest narratorką i szefową detektywów. Treść uzupełniają kolorowe ilustracje dobrze wkomponowane w tekst, pozwalające działać na wyższych obrotach dziecięcej wyobraźni. Niby ten sam ilustrator i to samo wydawnictwo, ale szata graficzna moim zdaniem wypadła nieco słabiej niż w Tajemnicy zaginionej kotki.

Jednak dla mnie największym plusem tej książki jest jej wartość edukacyjna. Wiem, że podsłuchiwanie i szperanie w cudzych rzeczach to niewłaściwe zachowanie, lecz czasami jedynie możliwe i w słusznej sprawie. Przede wszystkim młody czytelnik uczy się uważnego czytania, logicznego myślenia, wysnuwania wniosków, pracy w zespole i dzielenia się zadaniami. A niejako przy okazji prowadzenia śledztwa i pomaganiu policjantom w ujęciu przestępcy czytelnik poznaje teatr lalek od podszewki, a właściwie od kulis. Uczy się rozpoznawać lalki teatralne (na zdjęciu obok pacynka), poznaje pracowników teatru i ich obowiązki, poznaje pomieszczenia i serce teatru.
Wielka afera w teatrze lalek to przygoda połączona z lekcją teatralną, to miło spędzony czas połączony z pracą szarych komórek w grupie przyjaciół. Polecam! I zapraszam do teatru lalek, niekoniecznie w Olsztynie.
 
Za egzemplarz książki i dedykację pięknie dziękuję Beacie Sarnowskiej.


Książka przeczytana w ramach wyzwań:


5 komentarzy:

  1. Przygoda i lekcja teatralna - świetne połączenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja córka byłaby zadowolona z takiego prezentu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ilustracje niestety mnie nie przekonują, ale dobrze, że książka ma wartość edukacyjną.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.