czwartek, 11 listopada 2021

Żałobnica

Autor: Robert Małecki

Tytuł: Żałobnica

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Typ książki: audiobook

Rozmiar: 525,1 MB

Czas trwania: 9h 23 m

Data wydania: 2020

 

 

 

 

Zaczął się listopad i coroczna akcja Czytajpl.pl. No to przeczytałam, a raczej wysłuchałam audiobooka Roberta Małeckiego Żałobnica w wykonaniu Anny Dereszowskiej. Blurb:

Tak, nienawidziłam pasierbicy.

Zmarli zawsze zabierają tajemnice do grobu. Tym razem zrobili wyjątek. Gdyby to był idealny związek, Anna jeszcze długo nie wyszłaby z żałoby po wypadku męża i pasierbicy. Ale to nie było idealne życie. Ani idealne małżeństwo. Anna bowiem nie była idealną żoną i macochą. W pogoni za szczęściem mogła znieść wiele, jednak śmierć bliskich zniszczyła wszystko z siłą sztormu. Żałobnica, piękna kobieta po trzydziestce, dziedziczy po śmierci męża świetnie prosperujące przedsiębiorstwo i spory majątek. Niestety skrywane głęboko tajemnice po latach wypływają na wierzch i Anna orientuje się, że ktoś zaczyna manipulować jej życiem. Kobietę zalewa fala strachu, ale zanim wpadnie w nieprzeniknioną toń, będzie musiała stawić czoła mrocznej przeszłości. I zrobi to. Tym bardziej że ukrywa jeszcze jeden sekret…

Piękna żałobnica.

W rolę Anny, głównej bohaterki i narratorki, swoim głosem wcieliła się znana aktorka Anna Dereszowska. I wiecie co? To było po prostu znakomite. Miałam wrażenie, że spotkałam się z bohaterką i wysłuchałam jej historii. To było tak sugestywnie przeczytane, tak szczerze i głęboko, jakby rozmawiało się prawdziwą przyjaciółką w wielkim zaufaniu. Modulowanie głosu, jego barwa, intonacja i dykcja, nadanie słowom prawdziwych emocji, nawet stukot pociągu oddany był rewelacyjnie. Anna Dereszowska zagrała głosem tak, żeby słuchacz widział oczami wyobraźni akcję thrillera, a nawet więcej – był niemym świadkiem wydarzeń. Mistrzowska interpretacja tekstu.

Żałobnica do mnie pasuje.

Kobieta pogrążona w żałobie nie tylko opisuje wydarzenia bieżące, nastrój, emocje, dzieli się przemyśleniami, ale także wraca wspomnieniami do dzieciństwa. Akcja toczy się w dwóch czasoprzestrzeniach – teraz i wcześniej, potem pojawia się kilka razy: dawno temu. Z tych wspomnień poznajemy inną stronę bohaterki, poznajemy jej mroczną przeszłość i odkrywamy jej tajemnice. 

Autor pochyla się nad bohaterką, jej stanem psychicznym, doświadczeniami z życia. Zanurza się w jej myślach i emocjach, by pokazać, z czym zmaga się kobieta po śmierci „bliskich” i dlaczego zaczyna odczuwać strach, gdy wracają duchy przeszłości, o których wolałaby zapomnieć. Czasami wywody Anny mnie nużyły, przytłaczały smutkiem. Thriller nasączony jest smutkiem, żałobą, samotnością Anny. Także strachem, zdradą, zemstą, wyrzutami sumienia, kłamstwami i tajemnicami, traumą, toksyczną przyjaźnią i skomplikowanymi relacjami w rodzinie.

Komu zalazła pani za skórę?

Przyznam, że początkowo gubiłam się w wydarzeniach przez przeskoki czasowe. Chciałabym się dowiedzieć więcej o samym wypadku, bo kilka słów tu i tam to dla mnie za mało. Zakończenie mnie trochę rozczarowało. Nie pasowało mi do całości. Spodziewałam się czegoś innego. Sama bohaterka czasami mnie irytowała. Spodobała mi się postać komisarz Wolskiej, a dziennikarz Rutecki intrygował mnie posiadanymi informacjami.

Żałobnica to dobry thriller psychologiczny, smutny, trochę przytłaczający tematyką, poruszający wiele ważnych tematów. Dowiedzcie się, co się dzieje, gdy tajemnice z przeszłości są odgrzebywane.

Książka bierze udział w wyzwaniu: Abecadło z pieca spadło

7 komentarzy:

  1. Lubię prozę tego autora. Ta książka już czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu zabrać się za tego autora

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle dobrego słyszałam o książkach autora, muszę w końcu przeczytać, może zacznę właśnie od tej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że ta książka mogłaby mnie zainteresować. Chyba się rozejrzę, a może jeszcze skorzystam z audio, jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię twórczość autora!

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka kusi mnie już od jakiegoś czasu :) Teraz jestem świeżo po lekturze kryminału "Zew", który szczerze polecam :) Idealny na jesień :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.