Autor: Małgorzata Starosta
Tytuł: Miłość i inne klątwy
Wydawnictwo: Vectra
Seria: W siedlisku
Tom: 2
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2021
ISBN: 978-83-65950-61-1
Z przyjemnością sięgnęłam po kontynuację Szczęśliwego losu Małgorzaty Starosty, czyli po Miłość i inne klątwy, którą otrzymałam do recenzji z popularnej księgarni internetowej. To drugi tom serii W siedlisku.
Pieprzyca nas wezwał, podobno sto czterdzieści osiem… (s. 212)
Ponownie udałam się do Babiboru Podlaskiego i zagościłam w siedlisku czterech przyjaciółek. Niespodziewanie dołączyła do nich kuzynka Ali, dość niemiła i natrętna osóbka, aczkolwiek urodziwa. To ona niespodziewanie pada ofiarą morderstwa. Jednak to niejedyny mord w podlaskiej wsi. Ktoś zakłócił odwieczny rytuał obchodów mickiewiczowskich dziadów. Babibórzanie, szczycący się genem polskiego wieszcza, są oburzeni. Ponieważ policja ma pełne ręce roboty, a Sierżanta trafiła strzała Amora, z pomocą spieszy emerytowany agent i samozwańcza brygada antykryminalna. Z klątwą nie ma żartów, z babiborzanami też nie, choć ci się boją upiora…
Upiory, morderstwa i podrzucanie zwłok. Horror jakiś. (s. 263)
Ostatnio co rusz trafiam na książki z akcją na Podlasiu. Czyżby moje geny o sobie dawały znać? Nie wiem, lecz wiem, iż coraz bardziej podobają mi się komedie kryminalne Małgorzaty Starosty. Podziwiam wyobraźnię autorki, umiejętność zapętlania akcji i zaskakiwania czytelnika oraz cenię jej „zdolności” językowe. Od komizmu tu się roi! Niektóre postaci od razu wywołują uśmiech na mej twarzy, zwłaszcza szeleszczący wściek i sołtysowa. Komizmu sytuacyjnego też tu sporo, choć bardziej w odcieniu dance makabre otulonego szalem mgieł. Dużo się dzieje w krótkim czasie i nie ma chwili oddechu. Tu są takie siupryzy, że ho, ho! Nie uwierzycie, do czego może służyć sznurówka! Lecz najbardziej zawsze bawi mnie komizm językowy.
A bodaj byś zarył tą swoją bulbą w jakiś dyrwan, ty barny ciumbaryku! (s. 299)
Małgorzata Starosta doskonale włada polszczyzną w różnych jej odcieniach. Momentami płakałam ze śmiechu! Do języka ogólnopolskiego autorka dodaje słowa i frazeologizmy z gwary podlaskiej, doprawia oryginalnymi złorzeczeniami i przekleństwami oraz archaizmami, a całość okrasza jeżami i borem. I wcale kocopołów nie żenię! Sami się przekonajcie! Pełno w powieści ciekawych spostrzeżeń i sformułowań utkanych ze słów, które bawią, śmieszą, każą na chwilę zatrzymać się i w nich zasmakować, podelektować się nimi. Dla mnie to prawdziwa gratka! A gdy do tego pisarka dorzuca Adasia (Mickiewicza) i Julka (od Słowackich), to robi się nader interesująco. I nie tylko w sensie literackim. W sensie życiowym też. Autorka sięga do biografii wieszcza i wyciąga z niej co nieco na potrzeby powieści, uwiarygadniając przy tym fabułę. Adaś narozrabiał! A jak się mleko rozleje, to trzeba je zetrzeć, ot co.
Pamiętaj, że jesteś na terenie uroczyska, a tu prawo ludzkie znajduje się niżej niż prawa natury. (s. 30)
Przy tym pisarka odmalowuje Podlasie w pełnej jego krasie, ludowym folklorem i silnie zakorzenioną wiarą w demony, odsłaniając przy tym nieco tajniki pracy szeptuchy. Tu o gusłach się nie dyskutuje, tylko je odprawia, zwłaszcza na uroczysku. Coś o tym wie babka Maślankiewiczowa, stara guślarka, która niejedno już widziała i niejedną zawitkę zrobiła. Jednak nie tak łatwo zrzucić klątwę miłosną z II połowy XIX wieku, oj nie. Ala, Basia, Julka i Lilka, postępowe łodzianki, nasiąkają podlaskością i folklorem. Ich kuchnia staje się centrum wymiany babiogórskich plotek, choć wcześniej głód sensacji (czyt. plotki) prowadził do centrali (czyt. dawnej stodoły, a może obory…). Wiejskie ABW działa doskonale. Oryginalny system antywłamaniowy w siedlisku również.
A co tu się odtentegowuje? (s. 118)
Miłość i inne klątwy to świetna komedia kryminalna na czas dziadów (i nie tylko!), utrzymana w jesienno-upiornym klimacie i nasączona sporą dawką humoru; powieść mickiewiczowsko-słowacka z wartką akcją na podlaskiej wsi w dobie XXI wieku, nietuzinkowymi bohaterami i klątwami nie tylko miłosnymi. Poleca się!
Sprawdźcie inne książki sensacyjne w księgarni Tania Książka.
Za egzemplarz książki dziękuję księgarni:
Nie poznałam jeszcze twórczości autorki!
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Na poprawę humoru wręcz idealna.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za komediami kryminalnymi, więc tym razem spasuję.
OdpowiedzUsuń