Najkrótszy miesiąc w roku i najmniej książek. Przynajmniej takich normalnych do czytania. Te „nienormalne” też przybyły – to książki metodyczne z języka polskiego i o myśleniu w edukacji. Wgryzam się w krytyczne myślenie. Na razie testuję rutynę „Widzę… Myślę… Zastanawiam się…”.
A oto zdobycze lutowe w całej okazałości:
I w szczególe:
A. Niespodzianka od księgarni:
1. Michał Rusinek, Wihajster, czyli przewodnik po słowach pożyczonych;
B. Tania Książka do recenzji:
2. Xavier Aldekoa, Dzieci Nilu. Reporterska podróż przez Afrykę + zakładki do książki.
Ot, i koniec chwalenia się.
I fajnie. Każda kolejna zdobycz cieszy czytelniczą duszę.
OdpowiedzUsuń