Autor: Małgorzata Rogala
Tytuł: Opowiem ci bajkę
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Cykl: Weronika Nowacka
Tom: 3
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka
Data wydania: 2022
ISBN: 978-83-67343-34-3
Dawno nie opowiadałam bajek, lecz dziś za mnie uczyni to Małgorzata Rogala. Opowiem ci bajkę t trzeci tom cyklu Weronika Nowacka.
Na Dąbrowskiego mamy zwłoki mężczyzny. (s. 93)
Reforma szkolnictwa. Gimnazja są wygaszane, a szóstoklasiści idą do siódmej klasy. Dyrektor Biedrzycki prosi Weronikę o powrót do szkoły. Swoją prośbę kieruje też do emerytowanej polonistki Zuzanny Słowik. Jesionowska zatrudnia studenta pedagogiki Antka Grabowicza do opieki nad ośmioletnią córką. Wpada w oko siódmoklasistce Kamili Jesionowskiej. Wkrótce Kama wyjawia matce w sekrecie szokujące informacje. Antek zostaje zamordowany w tajemniczych okolicznościach. Pawelec i Szuba zaczynają śledztwo.
Tabelki, oświadczenia, zgody, składki, dziennik do tego, dziennik do tamtego… (s. 64)
Z przyjemnością ponownie spotkałam się z Weroniką i Szymonem, choć okoliczności znów były tragiczne. Autorka przygotowała dla swojej bohaterki koszmar szkolny w nowej odsłonie. Reforma, papierzyska, problemy i buzujące hormony nastolatków. Zmiany zauważa zwłaszcza polonistka, która osiem lat była na emeryturze. Ma porównanie, co było kiedyś, a jak jest dziś. Pani Małgosia wiernie odmalowała pierwszy rok reformy szkoły ośmioklasowej, zachowanie uczniów i ich relacje, roszczeniowość rodziców. Wszystko się zgadza. Tak było.
Byłam taka głupia. Jak mogłam coś takiego zrobić? (s. 268)
Małgorzata Rogala specjalizuje się w kryminałach społeczno-obyczajowych, w których rozwija jeden z aktualnych problemów społecznych. Tematyka cyklu Weronika Nowacka oscyluje wokół szkoły i uczniów podstawówki. Tym razem fabuła osadzona jest wokół kłamstwa, pomówienia, nieodpowiedzialności, braku odwagi cywilnej. Wszystko to ma umotywowanie w zachowaniu nastolatków, lecz ich nie zwalnia z myślenia i ponoszenia ewentualnych konsekwencji podejmowanych działań. Tak jak to było z wulgarnym napisem w toalecie. Autor musiał go usunąć. Zaskoczyć mogą słowa wicedyrektorki w tej sytuacji. Aż nasuwa się refleksja na temat wychowywania uczniów i poprawności politycznej w szkole.
Ludzie gadają na belfrów, wieszają na nich psy, ale niejednokrotnie właśnie do nas, a nie do znajomych, przychodzą po pomoc i płaczą na naszym ramieniu. (s. 292)
Rodzice to oddzielny temat rzeka. Gdy czytałam e-maile od rodziców do pedagożki szkolnej, to nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać. Żenujące to było, ale uwierzcie mi, tak wygląda rzeczywistość szkolna. Wrześniowa wywiadówka w klasie pani Słowik dobitnie pokazała poziom wykształcenia i zachowania rodzicieli. Jakby w opozycji stoi Edyta Jesionowska. Martwi się o swoje córki, zależy jej na ich dobru. Z tego powodu przychodzi do szkoły, rozmawia z wychowawczyniami i pedagożką. Jest w stałym kontakcie. I tak powinny wyglądać prawidłowe relacje na linii rodzic-szkoła.
Nika, każda matka wierzy, że jej dziecko jest niezdolne do karygodnych uczynków. (218)
Małgorzata Rogala na przykładzie Jesionowskiej pokazuje rodzicom-czytelnikom, jak postępować w przypadku, gdy dziecku dzieje się krzywda. Jednocześnie daje wyraźnie do zrozumienia, by pociechom ograniczyć dostęp do smartfonów, mediów społecznościowych, internetu i mieć do nich nieco ograniczone zaufanie, nie wierzyć bezkrytycznie w każde słowo. Współczesne dzieciaki są przebodźcowane, żyją w świecie i światem wirtualnym, dlatego mają problemy z nauką, a nauczyciele z realizacją podstawy programowej.
To teraz mi opowiedz, co się stało. (s. 257)
Morderstwo… jak jedno z wielu. Zastanawia miejsce, gdyż narzędzie wydaje się już oczywistością. Sprawa pozornie prosta, ale wiedziałam, że rozwiązanie zagadki śmierci studenta okaże się skomplikowane. Pierwszy podejrzany szybko się znalazł, a rozwiązanie wydawało się dobre, lecz zbyt oczywiste, zbyt proste. Myślałam nad inną opcją, ale się pomyliłam. Prawda okazała się bardziej brutalna. Intuicja policyjna, drobiazgowe śledztwo idą tu w parze. W dodatku Szymon i Krysia to zawodowo zgrany duet tak jak prywatny Szymon i Weronika. I gdy tak sobie miło czytam o tych duetach w akcji, to zawsze robię się głodna. Szymon Pawelec… jak on gotuje! Normalnie ślinka leci, a kiszki marsza grają.
Coś jest w tym, co mówisz. (s. 51)
Nie dajcie się zwieść. Bajka to to nie jest, chociaż czyta się ją płynnie i lekko zważywszy na styl, bo kaliber zbrodni jest znacznie cięższy. Jak to w bajkach bywa, jest czarny charakter, morał też, i to nie jeden, w miarę szczęśliwe zakończenie, choć czy czyli długo i szczęśliwie…? Mam nadzieję, pani Małgosiu, że dowiem się tego z kolejnych tomów cyklu Weronika Nowacka. To bardzo ważny cykl kryminalny poruszający współczesną problematykę szkolną, psychikę i relacje młodzieży, warunki pracy nauczycieli, roszczeniowość rodziców itd. Proszę o jeszcze w imieniu swoim i mam nadzieję, że innych „belfrów” także. Opowiem ci bajkę, ale nie u fryzjera.
Fajnie, że czyta się ją lekko :D
OdpowiedzUsuńCzasami bajka zamienia się w koszmar. Chętnie przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuń