Autor: John Kelly
Tytuł: Dżuma. Czarna śmierć
Tłumaczenie: Iwona Kukwa
Wydawnictwo: Filia
Seria: Filia na faktach
Liczba stron: 456
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2022
ISBN: 978-83-8195-936-0
Dżuma Alberta Camusa fascynowała mnie w czasach w liceum. Z przyjemnością sięgnęłam po książkę Johna Kelly’ego Dżuma. Czarna śmierć o najbardziej wyniszczającej epidemii wszech czasów.
Czarna śmierć dotarła do Europy. (s. 138)
Autor zabiera czytelnika w podróż w czasie i przestrzeni. Opisuje najwolniej przemieszczającą się chorobę wędrowną. Od Azji po Europę, od Morza Chińskiego po wybrzeże Portugalii. Mapa zamieszczona na początku publikacji ukazuje prawdopodobne szlaki transmisji dżumy. Przemieszczamy się razem z chorobą. Bez przeszkód przekraczamy granice morskie i lądowe. Pukamy do bram miast, domów, kościołów, instytucji, na dwory królewskie. Zaglądamy wszędzie. I wszędzie zostawiamy za sobą śmierć. Atmosfera grozy i nieubłaganej śmierci przytłacza.
Wenecja stała się Republiką Zmarłych. (s. 153)
John Kelly w swej książce gwarantuje niezapomniane przeżycia czytelnikowi. Jego zmysły wzroku i zapachu mogą oszaleć z nadmiaru wrażeń. I nie jest to wyobraźnia autora, a przytaczane fakty i relacje świadków i ofiar epidemii. Szczegółowe i plastyczne opisy tworzą w wyobraźni obrazy dramatyczne, ukazujące skrajne ludzkie zachowania, tragiczne w swym przebiegu. Rodziny porzucające swoich bliskich, także dzieci; zbieracze przemierzający ulice i ładujący trupy na wozy, a potem wrzucający je do dołów morowych; błąkające się oszalałe dzieci w opustoszałych wioskach; statki pełne trupów; uciekinierzy na drogach. Wybór był jeden – życie kontra uczucia, więzy rodzinne, powinności, obowiązki, prawa. Złożoność ludzkiej natury w pigułce. Zafascynowała mnie natura szczura i średniowieczni robotnicy sanitarni, czyściciele.
„Nie sposób iść dalej przed siebie. Wszędzie, gdzie się obrócić, śmierć i gorycz”. (s. 197)
Jest to publikacja obszerna i bogata w fakty historyczne. Autor zrobił dokładny research – obala mity, przytacza dane i nowe teorie, cytuje wypowiedzi kronikarzy, znanych ówczesnego świata i wspomnienia zwykłych ludzi. Momentami książkę czytałam jak powieść historyczną. Przechadzałam się po ulicach średniowiecznych miast i chłonęłam ówczesną rzeczywistość. Innym razem czułam znużenie, gdy autor przytaczał historię Żydów i Templariuszy, opisy życia na dworze królewskim przed epidemią, rozrzutność papieży. Moim zdaniem jest tu kilka dłużyzn, trochę powtórzeń i chaosu. Można zauważyć pewien schematyzm i zbytnią drobiazgowość. Przy Gdańsku autor wspomina o Solidarności i wybuchu II wojny światowej. Nie wiem, po co i jak to się ma do epidemii z XIV wieku. Na pewno czytanie wymaga skupienia i przerw, gdyż ogrom danych i ciężki kaliber nie pozwalają na przeczytanie książki na raz.
Oto historia tej gigantycznej tragedii. (s. 60)
Dżuma. Czarna śmierć to publikacja popularnonaukowa o drugiej największej katastrofie w historii ludzkości – od bakterii, przez pchły i świstaki, szczury i inne zwierzęta, aż do gatunku ludzkiego. O jej przyczynach, przebiegu i skutkach. Będzie przygnębiająco, przerażająco, ohydnie, wstrętnie, cuchnąco i poniekąd fascynująco. Na pewno do bólu prawdziwie. Lektura nie dla każdego.
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Na pewno warto zajrzeć do tej publikacji i będe miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńJa także w pierwszym zetknięciu się z tym tytułem skojarzyłam go z niezapomnianą powieścią Camusa.
OdpowiedzUsuń