Tytuł: Rodzinne strony
Wydawnictwo: Dragon
Cykl: Miasteczko Anielin
Tom: 2
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2022
ISBN: 978-83-8274-192-6
Rodzinne
strony Iwony Mejzy to drugi tom serii
obyczajowej Miasteczko Anielin. Urokliwe miasteczko zaprasza w
swe gościnne progi.
To było takie spokojne miasteczko, zanim Mareczek wrócił z tej swojej zagranicy. (s. 73)
Sezon letni ma się ku końcowi. Romano coraz bardziej tęskni za włoską częścią rodziny i planuje wyjazd. Marcinowi coraz bardziej zależy na Marcie i Poli, jednak ma obawy, czy potrafi okazywać uczucia. Pewnego dnia wyjeżdża w rodzinne strony, by pozałatwiać sprawy. Z jego ciocią nie jest najlepiej. Marta nie może pogodzić się z tak gwałtowną śmiercią rodziców. Nie tylko jej brakuje Tadzika i Marylki. Kobieta boi się kolejnej straty, dlatego nieufnie podchodzi do Marcina. Targają nią rozterki. Najbardziej z towarzystwa mężczyzny cieszy się Pola, która spędza z nim coraz więcej czasu.
Pola ogarniaczka wszechświata! (s. 233)
Jesienią wróciłam do uroczego miasteczka. Dobrze się czuję w tej małej społeczności. Znam wszystkich mieszkańców. Ich codzienne obowiązki wyznaczają rytm życia Anielina w stylu slow life. Fabuła ma coś w sobie, co mnie wciągnęło w wykreowany świat. Dałam się ponieść nieśpiesznej akcji. Z uwagą śledziłam koleje losów bohaterów. Szczególną estymą darzę braci Pruskich. Kioskarka Kotkowa, generał w centrum dowodzenia, coraz bardziej zyskuje w moich oczach. Agata Jarosz ma twardy orzech do zgryzienia. Los poddaje ją ciężkiej próbie. Osobiście mam problem z wątkiem Marcina i Marty. Nużą mnie i męczą opisy ich osobistych rozterek odmieniane przez wszystkie przypadki. Za dużo rozwodzenia się, za mało działań. Za to Pola raduje me serce. Jej wypowiedzi zaskakują bezpośredniością, szczerością, mądrością życiową, a przy tym bawią.
I jeszcze to! (s. 24)
Autorka na kartach powieści przedstawiła przeciętnych ludzi. Czytelnik łatwo może się z nimi zidentyfikować, poczuć więź, przeżywać te same rozterki, lęki, zmartwienia, ale i radości. Poplątane losy bohaterów tworzą sieć powiązań i zależności, także pomagania sobie w potrzebie. Dobro i życzliwość są w cenie, jednak w tym tomie nie brak scen przemocy. Jak na dłoni widać tuszowanie rodzinnych dramatów, postępowanie ofiar wobec agresora, działania policji, zamiatanie spraw pod dywan. Te wątki dają dużo do myślenia. W powieści można odnaleźć kilka cennych rad prawnych i tych skierowanych do przedszkolaka. Całość ubrana w złoto-deszczowy płaszczyk jesienny raz raduje pogodą, innym razem przygnębia.
Że powinien odwiedzić swoje rodzinne strony. (s. 61)
Tytuł idealnie pasuje do treści i przesłania powieści. Rodzinne strony są ważne w życiu każdego człowieka, odgrywają w nim istotną rolę. Bohaterowie zmierzają w swe rodzinne strony z różnych powodów. Jedni czują zewnętrzny zew w celu uporządkowania swoich rodzinnych spraw, rozliczenia się z przeszłością. Inni chcą się spotkać z dawno niewidzianą rodziną, pobyć z nią, odpocząć, naładować akumulatory. Jeszcze inni wracają do domu, bo musieli. Powodów tyle, ilu ludzi. Każdy ma swój cel. Ważne jest rozliczenie z przeszłością, by przyszłość witać w jaśniejszych barwach. Życie nie czeka.
Głowa do góry, podbródek do przodu, żeby szyja się nie marszczyła, cyc wypięty i graj siebie szczęśliwą. A kiedyś taka będziesz. (s. 256)
Rodzinne strony to słodko-gorzka powieść obyczajowa z nieśpieszną akcją w jesienny czas. Mierzenie się z własną przeszłością, rozliczanie się z nią to motyw przewodni powieści. Tematem plotek jest codzienność mieszkańców nasączona smutkami i radościami oraz zaskakujące wydarzenia, wprawiające wszystkich w zdumienie. Kobiety znajdą w książce motywację do działania w trudnych chwilach.
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Mierzenie się z własną przeszłością bywa bardzo trudne. Interesująca propozycja.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten cykl powieściowy.
OdpowiedzUsuń