Autor: Eliza Mikulska
Tytuł: Zaczarowana pani bibliotekarka
Wydawnictwo: Lucky
Cykl: Zaczarowana pani bibliotekarka
Tom: 1
Liczba stron: 200
Oprawa: miękka
Data wydania: 2022
ISBN: 978-83-67184-54-0
Kiedy widzę w tytule powieści słowo "bibliotekarka", to od razu mam na jej punkcie bzika, gdyż wykonuję ten zawód. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Lucky otrzymałam do recenzji powieść dla dzieci Zaczarowana Pani Bibliotekarka Elizy Mikulskiej.
Jestem dziś bardzo szczęśliwa. (s. 12)
Wizyta Oli w bibliotece i jej radość z otrzymania oceny celującej zapoczątkowała ciąg zupełnie nieoczekiwanych zdarzeń z panią bibliotekarką w roli głównej. Na początku bardzo dramatycznych i dynamicznych w swym przebiegu. Początkowe zakłopotanie minęło. Ola coraz więcej spędza czasu z panią Anią i nieświadomie pomaga jej w walce z alergią na dotyk. Znajomość między dziewczynką a kobietą staje się coraz bardziej zażyła. A może to przyjaźń?
Nic dziwnego, że ludzie jej unikali. (s. 8)
Miałam zupełnie inne wyobrażenie o tej książce. Nastawiłam się, że jest to opowieść o pracy bibliotekarki i zaczarowanym świecie książek, do którego wkracza dziewczynka. Na początku lekko się rozczarowałam. Z czasem okazało się, że to historia o samotnej kobiecie z rzadką alergią, która tylko wykonuje zawód bibliotekarki. Jej wygląd nie zachęcał do zamiany z nią kilku niezobowiązujących słów. Krwistoczerwone paznokcie, lodowate spojrzenie błękitnych oczu, zimny dotyk, oschłość powodowały, że czytelnicy woleli trzymać się od niej z daleka. Nikt nie próbował poznać jej bliżej. Autorka skupiła się na samotności i przeszłości pani Ani, a ja poczułam biblioteczno-bibliotekarski niedosyt, choć czary były jak to w książce dla dzieci.
Ona ma alergię! (s. 19)
Autorka wykreowała antypatyczną bibliotekarkę. Obarczyła ją alergią na dotyk. Intrygujący pomysł, zaskakujący, emocjonujący. Dobrze poprowadzony. Z ciekawością śledziłam losy bibliotekarki. Obserwowałam zmiany w niej zachodzące. W jej towarzystwie zmienili się także: dyrektor biblioteki, Ola, starsza sąsiadka. Terapia zaordynowana przez lekarza okazała się trafna. Nawiązywanie relacji międzyludzkich, stopniowe poznawanie się, pomaganie sobie, wzajemne zaufanie, zwierzanie ze swoich problemów i traumatycznej przeszłości to kolejne etapy rodzącej się zażyłości i przyjaźni między ludźmi.
To jest trochę na zasadzie przyciągania się osób, które potrzebują siebie nawzajem. (s. 47)
Ta książka to mała lekcja życia. To obraz bohaterki na co dzień zmagającej się z samotnością i alergią, traumą i bolesną przeszłością. Szczera i prostolinijna Ola też ma swoje problemy. Życie jej nie oszczędza. Dwie pokiereszowane przez życie kobiety niespodziewanie spotykają się w bibliotece i wywierają pozytywny wpływ na siebie. Nieważne, że dzieli je spora różnica wieku i doświadczenia życiowe. Liczy się coś więcej.
Pani umie czarować? (s. 41)
Powieść obyczajowa z elementami fantastyki skierowana jest do małego czytelnika. Mały format książki, duża czcionka i czarno-białe ilustracje ułatwiają czytanie. Wprawdzie jej adresatami są dzieci, lecz i dorośli mogą ją śmiało przeczytać, nie zaszkodzi. Bezpośrednie zwroty narratora do małego czytelnika przykuwają jego uwagę i wciągają w akcję. Dziecko staje się bohaterem. To ono uczy się uniwersalnych wartości, otrzymuje cenne rady na zasadzie wyciągania wniosków, a nie przez moralizowanie.
A czego się uczy? Uśmiechania się, empatii, wrażliwości na drugą osobę, pomagania innym w potrzebie, otwierania się na świat, sprawiania radości drugiej osobie. Nawet dawania drobnych prezentów tak bez okazji, za to z dobroci serca. Wręcz zabrania oceniania innych i przypinania im łatek ze względu na ich inność, wygląd, charakter. Dobro i ludzka życzliwość zawsze będą w cenie, a książki nie zastąpią drugiego człowieka.
Toż to sensacja na miarę trzęsienia ziemi! (s. 13)
Zaczarowana Pani Bibliotekarka to krótka powieść dla dzieci w wieku 7-13 lat o przyjaźni dziewczynki i kobiety. Ciepła, magiczna, pełna dobroci, miłości i drobnych uczynków. Pozytywna w swej wymowie i mimo wszystko edukacyjna, tak życiowo. Dziecko uczy się od dorosłego, a dorosły od dziecka.
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:
Cieszę się, że ta książeczka ma charakter edukacyjny. Oby więcej takich wartościowych publikacji.
OdpowiedzUsuńMoje dzieci są jeszcze za małe, ale będę miała tę książkę na uwadze w przyszłości.
OdpowiedzUsuńJa mam to samo jak fabuła dotyczy biblioteki, księgarni, antykwariatu lub po prostu książek.
OdpowiedzUsuń