niedziela, 12 lutego 2023

Mniejsze zło

Autor: Olivier Norek

Tytuł: Mniejsze zło

Tłumaczenie: Paweł Łapiński

Wydawnictwo: Mova

Liczba stron: 340

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-67335-28-7

 

 

Był las, nie było nas.

Będzie las, nie będzie nas.

Od dziecka znam te słowa. Mocno mi się one wyryły w pamięci, choć za czasów komuny nie mówiono o ekologii, nie dbano o środowisko. Miałam je z tyłu głowy w czasie lektury thrillera klimatycznego Mniejsze zło Oliviera Norka, którego egzemplarz trzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej.

Dlatego postanowiłem wywołać szok. (s. 58)

Virgil Solal stoi na czele radykalnej grupy ekologicznej Greenwar. Ten były żołnierz i policjant nie ma już nic do stracenia, nie cofnie się przed niczym. Żąda wstrzymania nowych projektów wydobycia paliw kopalnianych, importu gazu łupkowego i wdrożenia planów odnawialnych źródeł energii. Greenwar porywa prezesa spółki naftowej Total. Żąda 20 miliardów euro okupu. Inaczej prezes zginie uduszony spalinami z własnego paliwa. Sprawa staje się medialna. Solal transmituje negocjacje na żywo. Policja ma go za zbrodniarza, a zwykli ludzie za bohatera. We Francji dochodzi do zamieszek i protestów. Szukanie winnego zbrodni trwa…

Walczymy dla każdego z was. (s. 95)

Nie znałam do tej pory kryminałów tego byłego oficera policji. Zaintrygowała mnie okładka, blurb oraz dedykacja: „Dla wszystkich, którym życie na tej planecie upływa w wiecznym zagrożeniu”. Wiedziałam, że nie będzie dla mnie to łatwa lektura. Zanim zaczęłam czytać powieść, zadumałam się nad trzema cytatami i słowami autora, że tak naprawdę nie musiał niczego wymyślać. Szok, bo nie jest to literatura faktu, tylko zwykły thriller, kryminał, a Virgil Solal to postać fikcyjna.

Zanieczyszczenie powietrza co roku zabija na świecie sześćset tysięcy dzieci. (s. 93)

Zdumiało mnie, że wszystkie dane statystyczne i informacje o anomaliach pogodowych zamieszczone w książce to fakty z pierwszych stron gazet. Przeplatają się one z głównym wątkiem, mają potwierdzenie w bibliografii. Olivier Norek zrobił dokładny research. Nie ograniczył się tylko do Francji w przedstawianiu faktów mrożących krew w żyłach. Słyszałam o atakach niedźwiedzi polarnych na ludzi, lecz nie wiedziałam, że w USA malowano trawę, a w trakcie pożaru australijskiego buszu odstrzelono 10 tys. wielbłądów! Autor sięgnął także do aktów prawnych, by jeszcze bardziej uwiarygodnić niewiarygodną fabułę. Co ciekawe, firma Total istnieje i w 2013 roku otrzymała Nagrodę Ekologicznego Pinokia (otrzymują ją osoby i firmy, których proekologiczne wypowiedzi stoją w sprzeczności z ich faktycznym działaniem). To wszystko działa na wyobraźnię. Czytelnik zastanawia się, dokąd zmierza ten świat, co z nami będzie…  

Nie chcę niczyjej śmierci. Chcę tylko zmiany w myśleniu. (s. 178)

Akcja toczy się swoim tempem. Brakuje jej dynamiki, choć odliczane są minuty, godziny, dni, gdyż trwa walka z czasem. Jednak czas w powieści ma także nieco inny wymiar. Dla Ziemi biegnie on nieubłaganie. Zakończenie mnie zdumiało podwójnie. Rozprawa sądowa to prawdziwy majstersztyk. Zdumiewająca mowa adwokata z kancelarii Atomic8 to żonglowanie argumentami i ustawami. Epilog daje odrobinę nadziei. Zastanawiam się, jak dalece Olivier Norek identyfikuje się z głównym bohaterem, jak bardzo jest zaangażowany w ochronę środowiska, dlaczego napisał ten thriller.

Rozejrzyj się, wszyscy tu oddychamy trucizną. (s. 193)

Fabuła wciąga i przytłacza faktami oraz wizją katastrofalnej przyszłości. Momentami brutalna i szokująca, pokazująca tragedię także w wymiarze osobistym. Mocna rzecz, poruszająca wyobraźnię, wprowadzająca niepokój i duszną atmosferę. Trzyma w napięciu do końca i nie pozwala głębiej odetchnąć. W trakcie lektury wdychałam spaliny, piłam skażoną wodę, jadłam zatrutą żywność, zewsząd otaczał mnie plastik. Najgorsze były jednak anomalie pogodowe. Świat zwariował na życzenie ludzi. Paliwa kopalniane to zmora naszych czasów, a jednocześnie droga do szybkiego wzbogacenia się. W głowie mi się nie mieści, jak ustawę o odnawialnych źródłach energii można odkładać w nieskończoność, zamiast wprowadzić ją jak najszybciej w życie.

Nie mam wyboru. Oni nie pozostawiają nam wyboru. (s. 110)

Uwagę przyciągają bohaterowie – Virgil Solal działający w imię sprawiedliwości, kapitan policji Nathan Modis, psycholożka kryminalna z wieloma fobiami Diana Meyer. Solal wie, dokąd zmierza ludzkość. Jego idee są prawdą, którą trzeba uciszyć. Greenwar ma za sobą zwykłych ludzi, do których właśnie dotarło, co się dzieje z ich światem. Życie we Francji toczy się według rytmu kolejnych przekazów nadawanych przez ludzi w maskach i zamieszki. Negocjacje w wysoko ryzykownej sprawie nie są pozbawione ludzkich odruchów w najmniej oczekiwanych momentach. Trudno powiedzieć, po której stronie stoją Modis i Meyer.

To twoja planeta i nawet jeśli bywam pesymistą, to wiem, że jej największa tajemnica brzmi następująco: nigdy nie jest za późno na ratunek. (s. 261)

Mniejsze zło to thriller klimatyczny (ekologiczny), który otwiera oczy na prawdę o Ziemi. Powinien przeczytać go każdy ze względu na poruszaną tematykę i złą kondycję środowiska naturalnego. Wzbudza emocje, działa na wyobraźnię, daje do myślenia. Może niektórych zmobilizuje do działania. Idealny scenariusz na film.

Sprawdź inne książki z kategorii Kryminał, sensacja, thriller.

Za egzemplarz książki dziękuję księgarni:

 


4 komentarze:

  1. Nie wiem, czy mam ochotę teraz czytać o takiej katastrofalnej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta tematyka nie dla mnie. Ale problem poruszany na czasie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka ,,Mniejszego zła'' intrygująca i niepokojąca zarazem.Mimo to chętnie poznam bliżej fabułę tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie skusiłam się na ten thriller.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.