poniedziałek, 14 grudnia 2020

Godzina zagubionych słów

Autor: Natasza Socha

Tytuł: Godzina zagubionych słów

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Liczba stron: 304

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2020

ISBN: 978-83-08-07312-4

Gdy się tęskni za prawdziwą zimą, to wzrok przyciąga zimowa okładka książki. Tak jest w przypadku powieści Nataszy Sochy Godzina zagubionych słów, którą otrzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej.

Mamy godzinę. (s. 113)

Katarzyna, Marcin, Anna, Borys, Aleksy i Fabian to przypadkowi ludzie, którzy głęboko skrywają swoje tajemnice, problemy i troski. Mijają się co dzień. Spotykają się w kameralnej kawiarni, w pobliskim barze, czasem w kwiaciarni. Każdy z nich ma swoją historię. Pozornie nic ich nie łączy, lecz los ma coś do powiedzenia w tej sprawie. Daje im wyjątkową szansę w przedświąteczny wieczór. Trzeba odwagi, aby z niej skorzystać, gdyż jedna rozmowa w magicznym dniu w roku może zmienić wszystko. Czy godzina wystarczy?

Słowa w tej brakującej godzinie nabrały nowego znaczenia. (s. 40-41)

Natasza Socha swoim bohaterom, którzy nie mogą się pogodzić z odejściem bliskiej osoby, dała jedną szansę. Szansę na to, aby mogli się spotkać z bliskim i przez godzinę z nim porozmawiać. W czasie, kiedy to najbardziej niemożliwe rzeczy stają się realne, bohaterowie siadają na ławeczce i rozmawiają. Z matką, przyjacielem, siostrą, mężem, synem. Mają tylko godzinę i ani sekundy więcej. To dużo i mało. Wystarczająco dużo, żeby wyjaśnić sobie najważniejsze rzeczy i powiedzieć słowa, których nie zdążyło się powiedzieć: „Przepraszam”, „Tęskniłem za tobą”, „Jesteś dla mnie ważna”, „Kocham cię”. Wystarczająco dużo, żeby wyjaśnić nieporozumienia, poznać prawdę, pokochać na nowo, wybaczyć przewiny, zrozumieć drugą osobę i jej punkt widzenia. Lecz za mało, by nadrobić stracony czas.

Wigilia to wieczór wspomnień, taki poetycko-refleksyjny kolaż. (s. 31)

Nie jest to łatwa powieść. Poznajemy bohaterów w ich codzienności, gdy nagle dotyka ich nieszczęście. Mierzą się nie tylko ze smutkiem i żałobą, ale przede wszystkim ze wspomnieniami i wyrzutami sumienia, które nadchodzą niespodziewanie i atakują z każdej strony. Przypadkowa ławka staje się magicznym miejscem. To na niej przysiadają duchy bliskich osób. Toczą się poważne rozmowy przetykane wspomnieniami. Ostatnia godzina wykradziona tym po drugiej stronie. Godzina rozmowy. Godzina bliskości i szczerości. Godzina rozliczeń i wybaczeń. Ławka ma uzdrawiającą, kojącą moc.

To, o czym rozmawiamy, ma ogromne znaczenie. (s. 48)

W rozmowach autorka poruszyła najistotniejsze kwestie dotyczące ludzkiego życia i spraw. Bohaterowie przybyli z drugiej strony uświadamiają swojej bliskiej żyjącej osobie, jak ważna jest miłość i szczęście, bycie zauważonym i docenionym, dom, w którym tętni życie. Podkreślona jest więź między matką i córką, opisana jest męska przyjaźń oraz relacje między rodzeństwem. Jako starsza siostra szczególną uwagę zwróciłam na wpisy w niebieskim zeszycie. Natasz Socha słusznie zauważa, że rzadko pamiętamy dobre chwile, ale jednocześnie wytyka błędy wychowawcze. Jednak poza smutkiem i przygnębieniem można się uśmiechnąć, poznać mowę kwiatów i sposoby na niezwykłą randkę, usłyszeć ciekawostki o kawie, domach i płatkach śniegu.

W tej powieści także prawdziwa zima tworzy klimat. Śnieg wszystko okrył puchową pierzynką. Jest magicznie. W przedświąteczny wieczór biel śniegu ma jeszcze inny wymiar – oczyszcza atmosferę i relacje między bliskimi sobie ludźmi, „wybiela” troski i nieporozumienia.

Czy można żyć bez słów? (s. 48)

Godzina zagubionych słów to gorzko-słodka powieść o życiu i ważnych ludzkich sprawach, skłaniająca do głębokich przemyśleń i zachęcająca do szczerych rozmów z bliskimi nie tylko od święta. Daje nadzieję na naprawienie relacji, wyjaśnienie wszelkich spraw, rozwiązanie problemów, lecz pod pewnym warunkiem. Przedświątecznie i poważnie, nostalgicznie i zimowo, po ludzku prawdziwie, choć z elementami cudów i fantastyki. Tę książkę Znajdziecie Wśród Nowości W Księgarni Taniaksiążka.Pl.

Za egzemplarz książki dziękuję:

 


 

14 komentarzy:

  1. Zastanowię się jeszcze nad tą książką, bo na razie mam inne powieści w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plany czytelnicze mamy bogate, więc doskonale Cię rozumiem.

      Usuń
  2. Lubię, gdy książka skłania mnie do przemyśleń. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie poznam tę historię. ��

    OdpowiedzUsuń
  4. Cenię książki, które skłaniają do przemyśleń, a tutaj bardzo ciekawy jest koncept fabularny. Może kiedyś przeczytam i poznam w końcu twórczość Sochy przy okazji. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czeka na półce, w tym tygodniu mam ją w planach czytać :) Uwielbiam Sochę!

    OdpowiedzUsuń
  6. W tym roku już raczej nie wcisnę tego tytułu. Ale może za rok. Lubię takie powieści!

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.