Już
się zadomowiłam i ogarnęłam, wiem co i jak. Dziś odkryłam ciekawą rzecz,
której wcześniej, ja Gapa, nie zauważyłam. Z
boku na kontuarze recepcji stoi takie duże szklane "coś" rozłożone
jak książka. Dopiero dziś zorientowałam się, że to lista książek, które recepcjoniści udostępniają kuracjuszom. Lista obejmuje 86 pozycji, z
czego 22 to książki Daniele Stelle! Jest kilka pozycji, które znam i które są
powszechnie znane (np. trylogia Stiega). Niestety, nie mogę pobuszować na
półce. Musiałam się zadowolić
strzelaniem w ciemno, bowiem niewiele nazwisk i tytułów cokolwiek mi mówiło.
I
tak oto w me ręce wpadła pozycja 3 w 1, czyli 3 powieści w jednej książce. Zbiorczy
tytuł to Małżeństwo po grecku, a autorkami są Lucy Monroe, Rebecca Winters, Julia James.
Gdy tylko skończę czytać e-book, biorę się za wypożyczoną książkę, by dzięki niej
we wspomnieniach wrócić do greckich wakacji sprzed lat.
A
kiedy czytam w sanatorium? Heh, to jest ciekawe. Dziś wzięłam czytnik na
ćwiczenia dłoni – oczy czytają, jedna ręka ćwiczy, zaś druga przewija strony. I
tak 30 minut łączę przyjemne z pożytecznym. Łącze też przyjemne z przyjemnym –
dziś też czytałam w drodze nad morze i z powrotem. 800 metrów w miarę dobrej
drogi, kątem oka kontrola zbliżających się obiektów na chodniku (nie tylko
ludzie), słuchem kontrola nadjeżdżających obiektów (nie tylko auta). I wiecie
co, całkiem dobrze i miło mi się czytało. Oby tylko pogoda sprzyjała!
Fajnie Ci, że możesz łączyć przyjemne z pożytecznym. Też staram się to robić jak najczęściej, ale wiadomo - nie zawsze wychodzi.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pogodę :)
Bo ja to już tylko 2 w 1 lub 3 w 1, inaczej się nie da, doba za krótka :)
UsuńPogoda Ci się udała, jest tak słonecznie i ciepło:) Wypoczywaj i dużo czytaj!:)
OdpowiedzUsuńNie chwal pogody przed końcem turnusu ;) Dziś akurat pochmurno i chłodno.
UsuńA oprócz czytania mam sporo pisania! Ale powoli dam radę. Nadrabiam też zaległości filmowe :) Normalnie sanatorium pozwala złapać oddech od życia w biegu.
Pogoda na pewno będzie ci sprzyjała. Super, że jednak masz w sanatorium wypożyczalnię książkę. Korzystaj z niej ile wlezie :)
OdpowiedzUsuńTylko ze te ciekawsze książki zostały już wypożyczone, ale mam jeszcze swój czytnik. Literki górą!
UsuńWow! Ambitnie jak na dziecko!
OdpowiedzUsuńha! książkoholik zawsze znajdzie sposób;PP fajnie, że udostępniają książki;)) bardzo mi się to podoba! a Pani D.S. bardzo nie lubię tzn. jej twórczości!
OdpowiedzUsuńMało tego! Zapisałam się do lokalnej biblioteki, a dzięki karcie wielkości karty bankomatowej mogę wypożyczać książki we wszystkich bibliotekach w Gdańsku! Korzystam, ile wlezie, ino czasu mało...
Usuń